eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.ogrodyKiszone ogórki
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 7

  • 1. Data: 2013-06-26 14:44:45
    Temat: Kiszone ogórki
    Od: Jacek <s...@o...pl>

    Nie uprawiam ogórków przy domu, ale chyba zacznę.
    W ubiegłym roku 4 razy ogórki kupione na targu (panie - bez nawozów,
    tylko naturalny) wylądowały w śmietniku. Jeden raz woda z nich
    przypominała kisiel i były absolutnie niejadalne.
    W tym roku pierwsza partia (panie - bez nawozów...) też mi nie podchodzi
    smakowo.
    Czyżby nie było już szans na małosolne z domowego kiszenia?
    Dodam, że sól mam niejodowaną, a przepis od lat taki sam.
    Jacek


  • 2. Data: 2013-06-26 15:11:35
    Temat: Re: Kiszone ogórki
    Od: Crimi <r...@w...pl>

    On 2013-06-26 14:44, Jacek wrote:
    > Nie uprawiam ogórków przy domu, ale chyba zacznę.
    > W ubiegłym roku 4 razy ogórki kupione na targu (panie - bez nawozów,
    > tylko naturalny) wylądowały w śmietniku. Jeden raz woda z nich
    > przypominała kisiel i były absolutnie niejadalne.
    > W tym roku pierwsza partia (panie - bez nawozów...) też mi nie podchodzi
    > smakowo.
    > Czyżby nie było już szans na małosolne z domowego kiszenia?
    > Dodam, że sól mam niejodowaną, a przepis od lat taki sam.
    > Jacek
    \\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\
    Tu chodzi o prawdę. Od 10 lat mam swoje ogórki z mojej ziemi.
    Wiem że na rynku tanie ale ja mam 1000 % pewności. Sól ze sklepu w
    torebkach. Ogóreczki jak marzenie, rok po roku.
    Ogórki zawsze trza mieć swoje. Sałata, kalafior i kapusta za to u mnie
    nie udaje się ;(


  • 3. Data: 2013-06-29 17:38:59
    Temat: Re: Kiszone ogórki
    Od: skrybaogrodowy <z...@w...pl>

    W dniu środa, 26 czerwca 2013 14:44:45 UTC+2 użytkownik Jacek napisał:
    > Nie uprawiam ogórków przy domu, ale chyba zacznę.
    >
    > W ubiegłym roku 4 razy ogórki kupione na targu (panie - bez nawozów,
    >
    > tylko naturalny) wylądowały w śmietniku. Jeden raz woda z nich
    >
    > przypominała kisiel i były absolutnie niejadalne.
    >
    > W tym roku pierwsza partia (panie - bez nawozów...) też mi nie podchodzi
    >
    > smakowo.
    >
    > Czyżby nie było już szans na małosolne z domowego kiszenia?
    >
    > Dodam, że sól mam niejodowaną, a przepis od lat taki sam.

    Jeśli do tego były "kapciowate" oznacza to, że były totalnie przeazotowane dla
    zwiększenia wagi. Nadmiar mocznika na początku wegetacji, albo podany zbyt późno i
    zbyt obficie przed zbiorem. Możliwe, że posadzone tuż po zasileniu gleby obornikiem.
    Jeśli ogórek kształtem swoim przypomina maczugę (kutasa) to brakuje mu potasa.

    Pozdrawiam symptomatycznie
    skryba


  • 4. Data: 2013-06-29 22:29:49
    Temat: Re: Kiszone ogórki
    Od: czeremcha <1...@g...com>

    Z nawozami, bez nawozów, z solą jodowaną, z niejodowaną...

    Do kiszenia ogórków trzeba mieć rękę!

    Mój mąż ma - obojętnie, z jakiego źródła ogórki, obojętnie jaka sól. Czy ogórki z
    marketu, czy z działki, czy ze swojej, czy siostry, sól jodowana, a jakże - i ogórki
    jak marzenie. '

    Dlatego kiszone robi u nas tylko on. Ja z kolei - robię konserwowe...

    Ania


  • 5. Data: 2013-06-29 22:52:32
    Temat: Re: Kiszone ogórki
    Od: Ikselka <i...@g...pl>

    Dnia Sat, 29 Jun 2013 13:29:49 -0700 (PDT), czeremcha napisał(a):

    > Z nawozami, bez nawozów, z solą jodowaną, z niejodowaną...
    >
    > Do kiszenia ogórków trzeba mieć rękę!
    >
    > Mój mąż ma - obojętnie, z jakiego źródła ogórki, obojętnie jaka sól. Czy ogórki z
    marketu, czy z działki, czy ze swojej, czy siostry, sól jodowana, a jakże - i ogórki
    jak marzenie. '
    >
    > Dlatego kiszone robi u nas tylko on. Ja z kolei - robię konserwowe...
    >


    Moje ostatnio nie wychodzą. Wszystko przecież robię jak zawsze: gorąca
    woda, sól niejodowana, ogórki WŁASNE. A ogórasy póki nieruszone - super
    wygląd, zapach i smak, zaś ruszone rozpadają się. Ki diabeł??? Podejrzewam
    zmywarkę... albo "ręka" mi przeszła czy co... Taki obciach po -stu latach
    pomyślnego kiszenia :-(
    Twoim wzorem chyba męża zaangażuję :-)
    --
    XL
    "Szczęście jest jak motyl, ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a
    spłynie na twoje barki." A. de Mello.


  • 6. Data: 2013-06-30 13:52:39
    Temat: Re: Kiszone ogórki
    Od: Jacek <s...@o...pl>

    W dniu 2013-06-29 22:52, Ikselka pisze:
    > Taki obciach po -stu latach
    > pomyślnego kiszenia :-(
    Ikselko, bez jaj.
    Jeżeli kisisz ogórki od 100 lat, to znaczy, że jesteś minimum
    30 lat na garnuszku ZUS. Bój się Boga, jak tak można!
    Przecież Rostowski z premierem i prezesem ZUS się zapłaczą.
    Czas z tym skończyć ;-)
    Jacek


  • 7. Data: 2013-06-30 17:55:48
    Temat: Re: Kiszone ogórki
    Od: Ikselka <i...@g...pl>

    Dnia Sun, 30 Jun 2013 13:52:39 +0200, Jacek napisał(a):

    > W dniu 2013-06-29 22:52, Ikselka pisze:
    >> Taki obciach po -stu latach
    >> pomyślnego kiszenia :-(
    > Ikselko, bez jaj.
    > Jeżeli kisisz ogórki od 100 lat,


    Od -stu :-)
    To znaczy od 30-stu :-D


    > to znaczy, że jesteś minimum
    > 30 lat na garnuszku ZUS. Bój się Boga, jak tak można!
    > Przecież Rostowski z premierem i prezesem ZUS się zapłaczą.
    > Czas z tym skończyć ;-)


    Skończyłam, już dawno jestem w KRUS 33333-)


    --
    XL
    "Szczęście jest jak motyl, ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a
    spłynie na twoje barki." A. de Mello.

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1