-
1. Data: 2014-09-10 12:10:37
Temat: Komfort do spania
Od: adam <a...@w...pl>
Od lat mam takie dziwne przyzwyczajenie, że muszę mieć zimno do spania,
okno otwieram przez całą zimę i przez całą noc, pokój nieźle się
wyziębia. Czy jest wśród Was ktoś, kto też tak ma? Bo mam duże rozterki,
jak pogodzić ekonomikę z tym przyzwyczajeniem? Próbuję spać przy
zamkniętym oknie, ale nie wychodzi mi to.
Wentylacja mechaniczna (z jakąś tam namiastką odzysku ciepła), na razie
tylko śpię w tym pokoju, nie pracuję.
Drugi problem - układ wiatrów też jakiś dziwny, bo spaliny z komina
wpadają mi do pokoju (okna nie są dachowe, ani też nie są blisko
komina). Da się jakoś zrobić,żeby dym leciał z wiatrem, a nie zakręcał
mi do okna?
Adam
-
2. Data: 2014-09-10 12:31:58
Temat: Re: Komfort do spania
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Wed, 10 Sep 2014 12:10:37 +0200, adam
> Od lat mam takie dziwne przyzwyczajenie, że muszę mieć zimno do spania,
> okno otwieram przez całą zimę i przez całą noc, pokój nieźle się
> wyziębia. Czy jest wśród Was ktoś, kto też tak ma?
Tak, aczkolwiek poniżej 18 stopni mnie już zaczynają marznąć nos i uszy i
robi się nieprzyjemnie -- a ponieważ nie lubię spać opatulony, to najlepiej
się śpi w 19-20sC.
> Wentylacja mechaniczna (z jakąś tam namiastką odzysku ciepła), na razie
> tylko śpię w tym pokoju, nie pracuję.
Między innymi dlatego choruję na WM, bo co by ludzie nie wpierali, nie da
się takiego samego komfortu i ekonomii osiągnąć na WG. Może i się człowiek
nie podusi przy WG, ale w porównaniu do WM zupełnie inaczej się śpi.
> Drugi problem - układ wiatrów też jakiś dziwny, bo spaliny z komina
> wpadają mi do pokoju (okna nie są dachowe, ani też nie są blisko
> komina).
Może masz nieszczelny komin, albo zaciąga przez wentylację?
--
Pozdor Myjk
-
3. Data: 2014-09-10 13:10:21
Temat: Re: Komfort do spania
Od: Jan Drawski <d...@o...pl>
> Drugi problem - układ wiatrów też jakiś dziwny, bo spaliny z komina
> wpadają mi do pokoju (okna nie są dachowe, ani też nie są blisko
> komina). Da się jakoś zrobić,żeby dym leciał z wiatrem, a nie zakręcał
> mi do okna?
Może to nie być dym z twojego komina.
Jak w zimę otwieram okno ( w nocy :) ) to wali mi dymem z jakiegoś pieca
na węgiel czy coś takiego a niby blisko mnie nikt takiego nie ma.
Gdyby nie to, że mam piec na gaz to też bym myślał, że to z mojego.
--
Pozdrawiam
Jan Drawski
-
4. Data: 2014-09-10 13:51:00
Temat: Re: Komfort do spania
Od: adam <a...@w...pl>
W dniu 2014-09-10 13:10, Jan Drawski pisze:
>> Drugi problem - układ wiatrów też jakiś dziwny, bo spaliny z komina
>> wpadają mi do pokoju (okna nie są dachowe, ani też nie są blisko
>> komina). Da się jakoś zrobić,żeby dym leciał z wiatrem, a nie zakręcał
>> mi do okna?
>
> Może to nie być dym z twojego komina.
> Jak w zimę otwieram okno ( w nocy :) ) to wali mi dymem z jakiegoś pieca
> na węgiel czy coś takiego a niby blisko mnie nikt takiego nie ma.
> Gdyby nie to, że mam piec na gaz to też bym myślał, że to z mojego.
Mój dym, z mojego komina, na 100%. Nie mam sąsiadów (blisko)
Dym wpada tylko przez okno, w dzień, przy zamkniętych oknach jest świetnie.
-
5. Data: 2014-09-10 14:01:25
Temat: Re: Komfort do spania
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "adam" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:lup82t$lrg$...@n...news.atman.pl...
> Od lat mam takie dziwne przyzwyczajenie, że muszę mieć zimno do spania,
> okno otwieram przez całą zimę i przez całą noc, pokój nieźle się wyziębia.
> Czy jest wśród Was ktoś, kto też tak ma?
No ja też lubię zimno w sypialni. dawniej spałem przy otwartym oknie a od
kiedy mieszkam w domy z wentylacja mechaniczną to po prostu mam w sypialni
ustawiony grzejnik na 18 albo 19 stopni i tyle.
> Bo mam duże rozterki, jak pogodzić ekonomikę z tym przyzwyczajeniem?
> Próbuję spać przy zamkniętym oknie, ale nie wychodzi mi to.
Zwiększ dopływ powietrza z wentylacji (odkręć anemostat).
> Drugi problem - układ wiatrów też jakiś dziwny, bo spaliny z komina
> wpadają mi do pokoju (okna nie są dachowe, ani też nie są blisko komina).
> Da się jakoś zrobić,żeby dym leciał z wiatrem, a nie zakręcał mi do okna?
Spaliny same z siebie nie zakręcają :-) Decyduje różnica ciśnień. Otwierając
okno z jednej strony możesz powodować podciśnienie w zupełnie innej części
budynku i to może może powodować że spaliny wpadają jakąś nieszczelnością
którą normalnie przy zamkniętym oknie nic nie wpada. W skrajnym przypadku ta
nieszczelność może być wewnątrz domu na kominie.
Ja bym po prostu zamknął okno a jak brakuje Ci powietrza to zwiększył
przepływ WM o sypialni.
Pozdrawiam
Ergie
-
6. Data: 2014-09-12 07:51:46
Temat: Re: Komfort do spania
Od: "Jeffrey" <s...@w...onet.pl>
adam wrote:
> W dniu 2014-09-10 13:10, Jan Drawski pisze:
>>> Drugi problem - układ wiatrów też jakiś dziwny, bo spaliny z
>>> komina
>>> wpadają mi do pokoju (okna nie są dachowe, ani też nie są blisko
>>> komina). Da się jakoś zrobić,żeby dym leciał z wiatrem, a nie
>>> zakręcał mi do okna?
>>
>> Może to nie być dym z twojego komina.
>> Jak w zimę otwieram okno ( w nocy :) ) to wali mi dymem z jakiegoś
>> pieca na węgiel czy coś takiego a niby blisko mnie nikt takiego nie
>> ma. Gdyby nie to, że mam piec na gaz to też bym myślał, że to z
>> mojego.
>
> Mój dym, z mojego komina, na 100%. Nie mam sąsiadów (blisko)
> Dym wpada tylko przez okno, w dzień, przy zamkniętych oknach jest
> świetnie.
źle wykonany komin? za niski, może brak lub nieskuteczny kołnierz na
nim
jeffrey
-
7. Data: 2014-09-12 08:51:39
Temat: Re: Komfort do spania
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2014-09-10 12:10, adam pisze:
> Od lat mam takie dziwne przyzwyczajenie, że muszę mieć zimno do
> spania, okno otwieram przez całą zimę i przez całą noc, pokój nieźle
> się wyziębia. Czy jest wśród Was ktoś, kto też tak ma? Bo mam duże
> rozterki, jak pogodzić ekonomikę z tym przyzwyczajeniem? Próbuję spać
> przy zamkniętym oknie, ale nie wychodzi mi to.
> Wentylacja mechaniczna (z jakąś tam namiastką odzysku ciepła), na
> razie tylko śpię w tym pokoju, nie pracuję.
>
> Drugi problem - układ wiatrów też jakiś dziwny, bo spaliny z komina
> wpadają mi do pokoju (okna nie są dachowe, ani też nie są blisko
> komina). Da się jakoś zrobić,żeby dym leciał z wiatrem, a nie zakręcał
> mi do okna?
>
> Adam
>
Przenieś łóżko na balkon/taras :)
A poważniej, nie można ustawić niżej ogrzewania w sypialni?
Co do spalin to ja też często w zimie czuję, choć moja kotłownia
znajduje się kilkadziesiąt metrów od domu mieszkalnego, a z ekogroszku
nie mam dymu, ale za to sąsiedzi palą czym popadnie. Nierzadko czuć
jakieś plastiki czy gumy, a z drewna dym jest prawie zawsze. To jest
urok mieszkania pomiędzy innymi zabudowami.
-
8. Data: 2014-09-12 08:59:36
Temat: Re: Komfort do spania
Od: wolim <n...@p...tu>
W dniu 2014-09-10 12:10, adam pisze:
> Od lat mam takie dziwne przyzwyczajenie, że muszę mieć zimno do spania,
> okno otwieram przez całą zimę i przez całą noc, pokój nieźle się
> wyziębia.
Czy Ty aby nie powinieneś spać w namiocie? Jak śpisz w zimie przy
otwartym oknie, to pewnie w sypialni masz 7 stopni. Może zwyczajnie
zakręć kaloryfery na całą zimę, to nie będziesz musiał otwierać okna?
Tak będzie ekonomiczniej. :)
Pozdrawiam,
MW
-
9. Data: 2014-09-12 11:18:41
Temat: Re: Komfort do spania
Od: adam <a...@w...pl>
> Czy Ty aby nie powinieneś spać w namiocie? Jak śpisz w zimie przy
> otwartym oknie, to pewnie w sypialni masz 7 stopni. Może zwyczajnie
> zakręć kaloryfery na całą zimę, to nie będziesz musiał otwierać okna?
> Tak będzie ekonomiczniej. :)
W namiocie to śpię na urlopie, ale cały rok...?
Najlepiej to jak mam 10 - 12 st. Grzejnik oczywiście przykręcam, ale i
tak problem pozostaje, bo raz - może wejść wilgoć, dwa - wywalam sporą
część ciepła za okno.
Drogo to mnie przyzwyczajenie wynosi. A wzięło się to z młodych lat,
mieszkałem w bloku, za komuny, nikt kosztów nie liczył to otwierałem
okno szeroko, raz to nawet rozsadziło mi grzejnik, bo zamarzł (zakręcony
był). Potem mieszkałem na wsi, spałem w nieogrzewanym pokoju, w zimie
bywało zero wewnątrz.
-
10. Data: 2014-09-12 15:25:06
Temat: Re: Komfort do spania
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2014-09-12 11:18, adam pisze:
>> Czy Ty aby nie powinieneś spać w namiocie? Jak śpisz w zimie przy
>> otwartym oknie, to pewnie w sypialni masz 7 stopni. Może zwyczajnie
>> zakręć kaloryfery na całą zimę, to nie będziesz musiał otwierać okna?
>> Tak będzie ekonomiczniej. :)
>
> W namiocie to śpię na urlopie, ale cały rok...?
>
> Najlepiej to jak mam 10 - 12 st. Grzejnik oczywiście przykręcam, ale i
> tak problem pozostaje, bo raz - może wejść wilgoć
W jaki sposób i skąd, skoro w zimie wilgotność na zewnątrz jest dużo
niższa niż wewnątrz?
> , dwa - wywalam sporą część ciepła za okno.
>
> Drogo to mnie przyzwyczajenie wynosi. A wzięło się to z młodych lat,
> mieszkałem w bloku, za komuny, nikt kosztów nie liczył to otwierałem
> okno szeroko, raz to nawet rozsadziło mi grzejnik, bo zamarzł
> (zakręcony był). Potem mieszkałem na wsi, spałem w nieogrzewanym
> pokoju, w zimie bywało zero wewnątrz.
>
O matko!
Nie dałbym rady. Przy 16st. to jest już mi okropnie zimno. W sypialni to
muszę mieć co najmniej 18st.