-
21. Data: 2013-01-30 13:35:32
Temat: Re: Kwestie zameldowania - bo niby bezdomny jestem
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "Marcin N" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:keb2a7$qc8$...@n...task.gda.pl...
> Dlaczego nie mogę tam mieszkać?
> Czy bezdomny też ma zakaz mieszkania w kartonie, pod mostem, czy w jakimś
> pustostanie?
> Dorosły jestem przecież. Czy urzędnik uważa, że dla mojego dobra lepiej
> umrzeć na mrozie niż zamieszkać w niedokończonym budynku?
Nie urzędnik a ustawodawca. Urzędnicy nie stanowią prawa tylko je egzekwują.
I nie bardzo rozumiem dlaczego mnie o to pytasz, nie ja wymyśliłem ten
przepis i nie jestem jego zwolennikiem.
Pozdrawiam
Ergie
-
22. Data: 2013-01-30 14:48:01
Temat: Re: Kwestie zameldowania - bo niby bezdomny jestem
Od: kenubi <x...@x...pl>
Dnia 2013-01-29, o godz. 09:12:56
cte <c...@o...eu.com> napisał(a):
> Sprzedałem mieszkanie, wymeldowałem się, mam uciekać do nowego domu -
> ale on jeszcze nie jest gotowy. Czytałem o "zamieszkaniu" i
> "pilnowaniu budowy" - i karach za takowe - ale w sumie to mniej dla
> mnie istotne. Bardziej istotne jest:
> 1. Ile (pi razy oko, z autopsji lub ze słyszenia) trwa załatwienie
> odbioru domu (jak już będzie można w nim mieszkać to i tak jeszcze
> jakiś czas nie będzie barierek na schodach i balkonach, ogrodzenia,
> podjazdu itp). 2. Jaki adres podawać do FV (zameldowania już nie ma,
> stare zameldowanie to jeszcze obecne zamieszkanie). Adres budowy?
> 3. Podobno po 30 dniach dowód traci ważność - wymieniać już na taki
> bez zameldowania??? Z drugiej strony za 30 dni muszę być gdzieś
> zameldowany (teoretycznie). Czy do FV podawać adres tymczasowy?
> 4. Czy da się (czy ktoś tak miał) po prostu nigdzie się nie meldować
> (podobno nie ma kary) i mieć nieważny dowód?
Byłem "bezdomny" jakieś 4 lata (bez możliwości odbioru na starym
adresie).
W dodatku na DG! :)
W dowodzie "BRAK", we wszelkich urzędach masakra, urzędniczki
wybałuszają oczy bo gdzie się nie ruszysz to w każdym wniosku trzeba
średnio 3 razy podać adres - który jest często weryfikowany z dowodem.
Robiąc ci wielką łaskę i wpisywały podawany im "ostatni adres
zamieszkania" - jest ciut o tym w przepisach.
Nawet na poczcie potrafią pieprzyć/utrudniać wydanie listu! - bo
nazwisko to samo ale adresu nie może (żesz k..) poświadczyć.
W tym kraju nie daje się funkcjonować z wpisem: "BRAK"
Trzeba się zameldowac gdziekolwiek, u teściowej, żony, ciotki,
kolegi (zameldowanie != zamieszkanie, w US już nie chcą papierów), ..
w urzędzie wymagają(lub wymagali) do meldunku aktu własności lokalu -
inaczej spadaj.
Melduj się gdziekolwiek! - ubabrają Ci życie tym "BRAK".
Przeszedłem to, teraz muszę popierniczać 40km w jedną stronę by odebrać
urzędnicze listy (bo adres korespondencji olewa chyba 99.9% urzędów, z
[małej] gminy to jeszcze potrafią coś przysłać na ten "bory" adres.).
W polskim ustawodastwie adres zameldowania występuje niemal w każdym
miejscu. Nie wierzę w likwidację tego przed 2065r. Trzeba zmienić
tysiące przepisów.
-
23. Data: 2013-01-30 15:07:00
Temat: Re: Kwestie zameldowania - bo niby bezdomny jestem
Od: "4CX250" <t...@p...ornet.pl>
Użytkownik "Ergie" <e...@s...pl> napisał w wiadomości
news:keb42l$vof$1@node1.news.atman.pl...
> Użytkownik "Marcin N" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:keb2a7$qc8$...@n...task.gda.pl...
>
>> Dlaczego nie mogę tam mieszkać?
>> Czy bezdomny też ma zakaz mieszkania w kartonie, pod mostem, czy w jakimś
>> pustostanie?
>
>> Dorosły jestem przecież. Czy urzędnik uważa, że dla mojego dobra lepiej
>> umrzeć na mrozie niż zamieszkać w niedokończonym budynku?
>
> Nie urzędnik a ustawodawca. Urzędnicy nie stanowią prawa tylko je
> egzekwują.
Zdecydowana większość ustaw pisana jest pod dyktando z analizy z
urzednikami.
Jeżeli urzędnik widzi że prawo jest durne, powinien reagować i zgłaszać do
przełożonego, ale nie, on tego nie zrobi bo nie będzie pan i władca.
marek
-
24. Data: 2013-01-30 15:14:23
Temat: Re: Kwestie zameldowania - bo niby bezdomny jestem
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "4CX250" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:51092909$0$1210$6...@n...neostrada
.pl...
> Zdecydowana większość ustaw pisana jest pod dyktando z analizy z
> urzednikami.
> Jeżeli urzędnik widzi że prawo jest durne, powinien reagować i zgłaszać do
> przełożonego, ale nie, on tego nie zrobi bo nie będzie pan i władca.
Może nie uogólniajmy, ten konkretny przepis to komunistyczny anachronizm
spowodowany chęcią władzy by wiedziała gdzie który obywatel przebywa i nie
zlikwidowany (choć niedawno złagodzony) aż do teraz.
Pozdrawiam
Ergie
-
25. Data: 2013-01-30 15:17:38
Temat: Re: Kwestie zameldowania - bo niby bezdomny jestem
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:510928f9$1$26695$6...@n...neostrad
a.pl...
> Naiwny jesteś:)
> To dlaczego nie egzekwują nielegalnego mieszkania bezdomnych i ni
> przenoszą ich do lokali?
Znasz sposób by od bezdomnego wyegzekwować grzywnę? Karą za mieszkanie w
nieodebranym domu jest grzywna, a nie przeniesienie do lokalu.
> Dlaczego nie egzekwują bezpłatnej gwarantowanej konstytucja i świadczonej
> bezpłatnie przez państwo opieki zdrowotnej, edukacji i wielu innych?
Jeszcze nie słyszałem o problemie by jakaś publiczna szkoła lub placówka
zdrowia pobierała opłaty by jakiś urzędnik musiał wyegzekwować ich
zniesienie.
Może mniej populizmu, a więcej konkretów, a przepraszam to Ty "news" - pisz
co chcesz :-)
Pozdrawiam
Ergie
-
26. Data: 2013-01-31 06:39:39
Temat: Re: Kwestie zameldowania - bo niby bezdomny jestem
Od: <news>
Użytkownik "Ergie" napisał:
> Znasz sposób by od bezdomnego wyegzekwować grzywnę?
> Karą za mieszkanie w nieodebranym domu jest grzywna,
> a nie przeniesienie do lokalu.
Jeśli ja nie zapłacę grzywny to wsadzają mnie do więzienia, wiec dlaczego
nie wsadzają bezdomnych?
> Jeszcze nie słyszałem o problemie by jakaś publiczna szkoła
> lub placówka zdrowia pobierała opłaty by jakiś urzędnik musiał
> wyegzekwować ich zniesienie.
Widzę ze ty w jakimś innym świecie żyjesz i nic nie słyszałeś:)
Obecnie wszystkie państwowe szkoły, szpitale, lekarze, urzędasy pobierają
bezprawnie opłaty i jakoś żadnemu urzędasowi do głowy nie przychodzi żeby
tylko przestrzegać przepisów.
Jak ja na przykład nie zapłacę VATu to wsadzą mnie do więzienia, ale
lekarze, prawnicy, sędziowie nie płacą i jakoś żadnemu urzędasowi do głowy
nie przychodzi żeby im dawać grzywny, czy do więzienia wsadzać. Więc daj
sobie siana z tą gadką że urzędnik tylko egzekwuje prawo, bo on jest
wyłącznie od gnębienia ludzi za pomocą prawa, sądu i milicji.
-
27. Data: 2013-01-31 08:21:18
Temat: Re: Kwestie zameldowania - bo niby bezdomny jestem
Od: "4CX250" <t...@p...ornet.pl>
Użytkownik "Ergie" <e...@s...pl> napisał w wiadomości
news:keba23$6i1$1@node1.news.atman.pl...
> Znasz sposób by od bezdomnego wyegzekwować grzywnę? Karą za mieszkanie w
> nieodebranym domu jest grzywna, a nie przeniesienie do lokalu.
Więc sam widzisz. Kara najczęściej nie sięga tych najbiedniejszych i zarazem
tych najbogatszych. Ci perwsi nie mają kasy a tych drugich stać na
obchodzenie prawa bo się obstawiają papugami i znajomościami.
Takie prawo jest więc to dupy i trzeba takie prawo zlikwidować jako
sprzeczne z konstytucją bo nie równo traktuje obywateli a urzędnika
wypierdolić na pysk niech szuka roboty w fabryce i coś zacznie w końcu
wytwarzać.
Marek
-
28. Data: 2013-01-31 11:21:11
Temat: Re: Kwestie zameldowania - bo niby bezdomny jestem
Od: "quent" <x...@x...com>
Użytkownik "kenubi" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:2...@x...pl...
> Melduj się gdziekolwiek! - ubabrają Ci życie tym "BRAK".
Tak jest i będzie dopóki państwo wtyka nos w każdy element naszego
codziennego życia.
Nic się nie ma prawa zmienić.
--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info
-
29. Data: 2013-02-01 11:21:57
Temat: Re: Kwestie zameldowania - bo niby bezdomny jestem
Od: rrr <r...@r...poczta.onet.pl>
Użytkownik Adams napisał:
>
> Użytkownik "cte" <c...@o...eu.com> napisał w wiadomości
> news:5107847e$0$1212
> Czesc ;-)
>> 4. Czy da się (czy ktoś tak miał) po prostu nigdzie się nie meldować
>> (podobno nie ma kary) i mieć nieważny dowód?
>
> Ja tak zrobilem, wymeldowałem sie ze starego i zameldowalem sie
> w nowym, zmienilem (prawie) wszystkie dane, zaswiadczenia, wpisy na nowy
> adres.
> Mozna tak zrobic, ale dobrze miec przynajmniej numer posesji i akt
> wlasnosci.
> Od razu w tym samym dniu zglosilem zmiane PJ na nowe, i DO na nowe.
> Nie ma z tym najmniejszego problemu poza czasem pytaniem urzedniczek
> dlaczego poczte mają wysylac na budowe - bo tam czesciej jestem.
> Dowod faktycznie traci waznosc po miesiacu, róg (dowodu a nie fajfusa)
> Ci przytną nożyczkami
> wiec i tak jest nie wazny.
> Jak dowod jest nie wazny to w zasadzie proszenie sie o klopoty poczawszy
> od banków a koncząc
> na ubiezpieczycielach.
> Zakładamy jednak ze nic złego sie nie stanie.
> Wazna sprawa to podatek od nieruchomosci, zwlaszcza jak prowadzisz
> dzialalnosc,
> przy odrobinie zlej woli kogolwiek mozesz miec problemy, ale to rzadkosc.
>
> A zalatwienie odbioru to miesiac, pod warunkiem ze na bieząco masz
> zalatwione mapki, odbiory kominiarskie, elektryczne, wod-kan, CO, CWU
> itp itd.
> najlepiej wejdz na strone swojego PINBU i pobierz dokumenty.
>
>
> pozdrawiam
> Adams
>
Jeśli ma wszystkie niezbędne dokumenty odbiór domu to pikuś. U mnie
trwał w sumie 3 dni. W piątek złożyłem, w poniedziałek odebrałem
decyzję. PINB ma termin do x dni, a nie x dni. Czasem wystarczy poprosić.
pozdrawiama
rafał