-
1. Data: 2017-08-10 14:01:29
Temat: Mączliki w kapuście
Od: Kwinto <j...@w...pl>
Witam,
Mam trochę czerwonej kapusty i czerwonej brukselki.
Od początku walczę z mączlikiem warzywnym, który bardzo lubi te rośliny.
Traktuję je Mospilanem (pryskałem chyba ze 4 razy).
Trochę pomagało ale nie do końca.
Po pewnym czasie mączliki znowu się namnażały.
Ponieważ termin zbiorów jest coraz bliższy nie chcę już stosować chemii.
Ma ktoś może jakiś własny sprawdzony sposób na tego szkodnika?
Pozdrawiam
Jan
-
2. Data: 2017-08-10 18:34:09
Temat: Mączliki w kapuście
Od: i...@g...pl
Po zeszłym sezonie, w którym moja heroiczna walka z mączlikiem miała skutki raczej
mierne, stwierdziłam, że w końcu skoro i tak bez oprysku się nie obyło, to mogę jeść
i kupną kapustę. Oczywiście kisić ją będę sama.
Pamiętając realia własnej bezskutecznej walki z tym białym upierdlistwem mam tym
większą świadomość, jak ogromna porcja trucizn się na i w tej kupnej znajduje, skoro
ta kapusta jest zupełnie, ale to zupełnie wolna od mączlika!
Mnie udało się go zaledwie osłabić liczbowo. Przy czym po zaprzestaniu ochrony i
zebraniu kapusty stwierdziłam zwielokrotnioną, masową inwazję na pozostawiony w
gruncie jarmuż. Stał się zupełnie biały od owadów, niezdatny do użycia - i wkrótce
stracił wszystkie liście.
Dla wytrwałych - tu mówią coś o różnych pułapkach na to paskudztwo - twierdzą, że owe
skutkują:
http://www.klinikaroslin.com/index.php/ochrna-w-szkl
arniach/37-sposoby-zwalczania-maczlika-szklarniowego
-
3. Data: 2017-08-11 09:27:34
Temat: Re: Mączliki w kapuście
Od: "Dirko" <j...@w...pl>
Użytkownik "Kwinto" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
news:omhhvu$gm4$1@node2.news.atman.pl...
>
> ... walczę z mączlikiem warzywnym, ...
>.
> Ma ktoś może jakiś własny sprawdzony sposób na tego szkodnika?
>
Hejka. W amatorskiej uprawie to zadanie z gatunku mission impossible.
Pozdrawiam syzyfowo Ja...cki
-
4. Data: 2017-08-11 10:57:59
Temat: Re: Mączliki w kapuście
Od: Kwinto <j...@w...pl>
Dzięki za opinie.
Zrobię sobie przerwę w uprawie kapustnych na 2 lata.
Może wyginą, jeżeli nie przetrwają na innych roślinach.
Chociaż u mnie są tylko na wspomnianych dwóch.
Przy tak małej uprawie jak moja trochę pomaga
codzienne (lub co drugi dzień) opryskiwanie, obmywanie pod ciśnieniem
opryskiwaczem zewnętrznych powierzchni liści, na których siedzą mączliki
zwykłą zimną wodą. Ale to zadanie dla wytrwałych, ja już mam dość.
Pozdrawiam
Jan
-
5. Data: 2017-08-11 11:11:04
Temat: Re: Mączliki w kapuście
Od: i...@g...pl
W dniu piątek, 11 sierpnia 2017 10:58:38 UTC+2 użytkownik Kwinto napisał:
> Dzięki za opinie.
>
> Zrobię sobie przerwę w uprawie kapustnych na 2 lata.
> Może wyginą, jeżeli nie przetrwają na innych roślinach.
> Chociaż u mnie są tylko na wspomnianych dwóch.
>
> Przy tak małej uprawie jak moja trochę pomaga
> codzienne (lub co drugi dzień) opryskiwanie, obmywanie pod ciśnieniem
> opryskiwaczem zewnętrznych powierzchni liści, na których siedzą mączliki
> zwykłą zimną wodą. Ale to zadanie dla wytrwałych, ja już mam dość.
Ja też.
One siedzą głównie na SPODNIEJ stronie - tam nie obmyjesz. Nawet opryskiwaczem z
lancą trudno tam dotrzeć. W dodatku wytwarzają lepką spadź, która je chroni i jest
niemal niezmywalna - jak jakiś towot.
Zastanawiam się, CZYM jest traktowana kapusta na plantacjach (w takim wielkim
skupieniu!!! - raj dla mączlika), że mączlik jej nie wykańcza i w ogóle go tam nie
ma. Chyba lepiej nie wiedzieć...
-
6. Data: 2017-08-12 12:38:58
Temat: Re: Mączliki w kapuście
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Dirko napisał:
>> ... walczę z mączlikiem warzywnym, ...
>>.
>> Ma ktoś może jakiś własny sprawdzony sposób na tego szkodnika?
>
> Hejka. W amatorskiej uprawie to zadanie z gatunku mission impossible.
> Pozdrawiam syzyfowo Ja...cki
Do tego stopnia mnie zaintrygowały te wszystkie doniesienia z pola
walki, że poszedłem do ogródka popatrzeć co się dzieje. Mam kilka
egzemplarzy kapusty. Wyhodowwanych z nasionek, które miały napisane
na torebce, że "ozdobna". Nie wiem czy fakt ten ma jakieś znaczenie.
Niczego, co by rysopisem przypominało mączlika nie zauważyłem. Jest
kilka dziurek w liściach, ale wcześniej na ich wygryzaniu przydybałem
konika polnego. Lata też czasem bielinek kapustnik. Tylko lata, nie
zdecydował się powiązać losu swojego potomstwa z moimi uprawami.
Jarek
--
Na kapuście drobne liście
Nie daj dupy komuniście
Jak się Stalin o tym dowi
To ci dupę upaństwowi.
-
7. Data: 2017-08-12 13:44:33
Temat: Re: Mączliki w kapuście
Od: collie <c...@v...pl>
W dniu 10.08.2017 14:01, Kwinto pisze:
> Mam trochę czerwonej kapusty i czerwonej brukselki.
> Od początku walczę z mączlikiem warzywnym, który bardzo lubi te rośliny.
> Traktuję je Mospilanem (pryskałem chyba ze 4 razy).
> Trochę pomagało ale nie do końca.
> Po pewnym czasie mączliki znowu się namnażały.
> Ponieważ termin zbiorów jest coraz bliższy nie chcę już stosować chemii.
> Ma ktoś może jakiś własny sprawdzony sposób na tego szkodnika?
Kapustę i brukselkę (tudzież inne mączlikolubne) kupować w Biedrze.
Czego oczy nie widzą (lania chemią jak z cebra), tego sercu nie żal.
Na działkach się rekreować, zakąszając zawijanym kulebiakiem
orkiszowym z kapustą, albo innym schabowym w kapuście.
-
8. Data: 2017-08-12 23:23:08
Temat: Re: Mączliki w kapuście
Od: "Dirko" <j...@w...pl>
Użytkownik "collie" <c...@v...pl> napisał w wiadomości
news:598eea23$0$15209$65785112@news.neostrada.pl...
>
> Czego oczy nie widzą (lania chemią jak z cebra), tego sercu nie żal.
>
Hejka. Producenci nie zwalczają (leją chemią) mączlików bo ich (tzn.
mączlików) na plantacjach kapusty po prostu nie ma
Pozdrawiam relewantnie Ja...cki
-
9. Data: 2017-08-13 09:44:15
Temat: Re: Mączliki w kapuście
Od: collie <c...@v...pl>
W dniu 12.08.2017 23:23, Dirko pisze:
> Hejka. Producenci nie zwalczają (leją chemią) mączlików bo ich (tzn. mączlików) na
> plantacjach kapusty po prostu nie ma
Działkowiczowi zawsze wiatr w oczy. Czyli mączlik. Hejka!
-
10. Data: 2017-08-14 21:28:29
Temat: Re: Mączliki w kapuście
Od: i...@g...pl
> Hejka. Producenci nie zwalczają (leją chemią) mączlików bo ich (tzn.
mączlików) na plantacjach kapusty po prostu nie ma
A świstak papierki.