eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieManiek palisz już w kominku? U mnie miesiąc czasu już minął.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 28

  • 21. Data: 2012-01-25 12:08:49
    Temat: Re: Maniek palisz już w kominku? U mnie miesiąc czasu już minął.
    Od: "brunet.wp" <S...@S...comUSUN_WIELKIE_LITERY>

    Użytkownik "4CX250" <t...@p...ornet.pl> napisał w wiadomości
    news:4f1fc534$0$1255$65785112@news.neostrada.pl...
    >> Jak współdziała ogrzewanie podłogowe z kominkiem? Zakładam, że mam we
    >> wszystkich pomieszczeniach stałą temperaturę powiedzmy 20 stopni. Napalę
    >> w kominku - mam gwałtowny wzrost temperatury, szczególnie w pomieszczeniu
    >> gdzie stoi kominek. Nawet jeśli ogrzewanie podłogowe zareaguje i
    >> zmniejszy temepraturę wody, to i tak musi minąć kilka dni aby to odniosło
    >> skutek (ze względu na dużą bezwładność podłogówki).
    >
    > To nie ma znaczenia. Po pierwsze, podłogówki u mnie jest mało, po drugie
    > wtedy gdy podłogówka traci ciepło przyjmują ją ściany i sufit z kominka i
    > na odwrót.

    No właśnie, u Ciebie podłogówki jest mało, więc palenie w kominu ma sens.
    Ale ja skłaniam się do założenia podłogówki w całym domu i myślę nad
    sensownością kominka...

    >> Tak więc przypuszczam, że jednorazowe napalenie w kominku nie da
    >> absolutnie żadnych oszczędności energii. Chyba, żeby palić przez dłuższy
    >> okres codziennie...
    >
    > Jesteś w błędzie. Nie zauważasz że w całości liczy się bilans
    > energetyczny. Nie ma czegos takiego jak ty uważasz. Nawet załączenie
    > telewizora zmienia bilans energetyczny i powoduje że o tyle mniej gazu się
    > zużyje ile ciepła ten TV wytworzy.

    Zapewne masz rację.

    Ja jestem laik, ale rozumiem, że będzie tak:
    Kocioł natychmiast zareaguje na zwiększoną temperaturę powietrza wewnątrz
    domu i przestanie grzać wodę. Jednak temperatura powietrza będzie wciąż
    rosła, zaś temperatura podłogi będzie powoli malała. Gdy temperatura
    powietrza spadnie do pierwotnego poziomu, kocioł znów zacznie grzać wodę. Od
    tego momentu temperatura podłogi będzie rosła, zaś temperatura powietrza
    będzie jeszcze przez jakiś czas spadać.

    Rozumiem, że masz termostat w pokoju, który podaje informację o temperaturzę
    do kotła?


  • 22. Data: 2012-01-25 12:43:59
    Temat: Re: Maniek palisz już w kominku? U mnie miesiąc czasu już minął.
    Od: "4CX250" <t...@p...ornet.pl>

    Użytkownik "brunet.wp"
    <S...@S...comUSUN_WIELKIE_LIT
    ERY> napisał w
    wiadomości news:jforcj$rfq$1@usenet.news.interia.pl...


    > Ja jestem laik, ale rozumiem, że będzie tak:
    > Kocioł natychmiast zareaguje na zwiększoną temperaturę powietrza wewnątrz
    > domu i przestanie grzać wodę.

    Tak

    > Jednak temperatura powietrza będzie wciąż rosła, zaś temperatura podłogi
    > będzie powoli malała.

    Jednak im bardziej kominek napier...ala, tym cieplej w domu, tym wolniej
    podłoga stygnie.
    Powietrze z kominka ogrzewa znacznie sufit. Więc podłogi na piętrze oddadzą
    to ciepło bo styropianu tam jest zaledwie2-3cm.

    >Gdy temperatura powietrza spadnie do pierwotnego poziomu, kocioł znów
    >zacznie grzać wodę.
    Ale za to ściany, sufit i sam komin rozgrzene kominkiem oddają sporo
    zmagazynowanego ciepła.
    U mnie po wieczornym paleniu dnia poprzedniego komin jest wyraźnie ciepły
    jeszcze dnia następnego po południu.
    Znaczy się że zmagazynował ciepło i je cakly czas oddaje.

    > Od tego momentu temperatura podłogi będzie rosła, zaś temperatura
    > powietrza będzie jeszcze przez jakiś czas spadać.

    Nie będzie spadać gdyż ściany, sufit i komin mają w sobie tyle ciepła że
    spokojnie to pokrywa czas nagrzania podłogi.
    Wierz mi że kominek tradycyjny naprawdę znacznie rozgrzewa ściany i sufit.
    Komin oczywiście swoją drogą.
    Te elementy budynku o wiele bardziej rozgrzewają się od kominka niż od
    ogrzewania podłogowego. Później kiedy ogień w kominku zagaśnie oddają to
    ciepło. Jedyna tylko wada tego jest to że podłoga podczas codziennego
    palenia w kominku jest w dotyku nieco chlodniejsza. Ile to nie wiem, nie
    mierzyłem ale nie aż tak znacznie.

    > Rozumiem, że masz termostat w pokoju, który podaje informację o
    > temperaturzę do kotła?

    Termostat jest w przejściu do kuchni z korytarza. W centralnym miejscu domu
    na parterze.

    Marek


  • 23. Data: 2012-01-25 13:30:03
    Temat: Re: Maniek palisz już w kominku? U mnie miesiąc czasu już minął.
    Od: "Tomek" <m...@o...pl>


    Użytkownik "4CX250" <t...@p...ornet.pl> napisał w wiadomości
    news:4f1d5bd7$0$26681$65785112@news.neostrada.pl...

    > Wnioski.
    > Nie ma co, ale palenie w kominku gdy na zewnątrz jest ciepło jak obecnie
    > nie ma nic wspólnego z redukcją kosztów ogrzewania. Jest luksusem. W
    > domu jest o wiele za ciepło, a suma kosztów wydanych na opał może się
    > okazać że będzie nawet wyższa. Niepotrzebnie tak ciepło w domu jest a
    > słabiej się nie da palić bo zgaśnie albo trzeba by siedzieć nonstop przy
    > kominku i podkłacać po troszku patyczków.

    To prawda - szczególnie to ostatnie zdanie. Jak się pali malymi polanami i
    po nagrzaniu
    wkładu doprowadza do wygaszenia (i za 2 godziny ponowne rozpalanie)\
    to nie ma "przegrzewania" domu i drewna wychodzi mniej. Uwaga, niestety
    zimny wkład sprawia, że osadzają się na deflektorze sadze, i kominek
    trzeba czyścić z niej, bo sadza źle przewodzi ciepło.
    Reasumując można to wszystko robić taniej ale nie za darmo, a kosztem
    siedzenia przy kominku i ciągłego obsługiwania- aby pracował na
    zredukowanej mocy i za bardzo nie osadzał sadzy.
    Stąd ja wymieniłem w swoim salonie grzejnik z W11 na W22 o mocy 90%\
    większej, aby nie być zmuszanym do palenia. I bardzo to sobie cenię.
    Kominek (i klimatyzator na poddaszu) pozwalają mi zejść do taryfy W2
    ni i jest źródło ciepła niezależne od tego czy jest prąd czy go niema.
    Tomek.


  • 24. Data: 2012-01-25 14:03:32
    Temat: Re: Maniek palisz już w kominku? U mnie miesiąc czasu już minął.
    Od: "Kris" <k...@w...pl>

    >Użytkownik "4CX250" napisał w wiadomości grup
    >dyskusyjnych:4f1ff911$0$26686$6...@n...neostra
    da.pl...

    >U mnie po wieczornym paleniu dnia poprzedniego komin jest wyraźnie ciepły
    >jeszcze dnia następnego po południu.

    Czyli ten deflektor czy jak on tam się zwie to o kant dupy rozbić;). Spaliny
    i tak są gorące;)


    -- Pozdrawiam

    Kris


  • 25. Data: 2012-01-25 14:04:40
    Temat: Re: Maniek palisz już w kominku? U mnie miesiąc czasu już minął.
    Od: Robert G <r...@g...pl>

    Użytkownik brunet.wp napisał:
    >
    > Jak współdziała ogrzewanie podłogowe z kominkiem? Zakładam, że mam we
    > wszystkich pomieszczeniach stałą temperaturę powiedzmy 20 stopni. Napalę
    > w kominku - mam gwałtowny wzrost temperatury, szczególnie w
    > pomieszczeniu gdzie stoi kominek. Nawet jeśli ogrzewanie podłogowe
    > zareaguje i zmniejszy temepraturę wody, to i tak musi minąć kilka dni
    > aby to odniosło skutek (ze względu na dużą bezwładność podłogówki). Tak
    > więc przypuszczam, że jednorazowe napalenie w kominku nie da absolutnie
    > żadnych oszczędności energii. Chyba, żeby palić przez dłuższy okres
    > codziennie...

    To nie prawda.
    Mam w pomieszczeniu, gdzie palę - nie w kominku, a w piecu kaflowym, ale
    na jedno wychodzi - podłogówkę zasilaną kotłem stałopalnym. Kiedy dobrze
    napalę podłoga w sąsiedztwie pieca jest cieplejsza, a w drugim
    pomieszczeniu, które obsługuje bezpośrednio piec, nie mam podłogówki -
    szkoda - i tam posadzka się też rozgrzewa od pieca.

    Woda do podłogówki jest tłoczona z mieszacza termostatycznego i wchodzi
    tam o temp powiedzmy 30 stC. Kiedy wraca, jest już chłodniejsza, bo
    część ciepła oddała podłodze, ale... kiedy napalę w piecu, ten spadek
    jest mniejszy. Co to znaczy? Mieszacz podaje wodę do podłogówki w innych
    proporcjach - mniej gorącej, a więcej chłodnej wody. I tu są oszczędności.

    W kotle gazowym będzie pewnie podobnie. Po prostu podłoga nagrzewa się
    od innych źródeł ciepła, niż woda zasilająca i tym sposobem ta woda
    niesie mniej energii, a co za tym idzie mniej energii dostarcza kocioł i
    stąd oszczędności - widoczne od razu :-)

    Kiedy jest mroźny, słoneczny dzień i podłoga jest ogrzewana promieniami
    słońca wpadającymi przez okna, to mamy sytuację analogiczną - i też
    pewne oszczędności.

    pozdr
    Robert G.


  • 26. Data: 2012-01-25 14:54:06
    Temat: Re: Maniek palisz już w kominku? U mnie miesiąc czasu już minął.
    Od: "4CX250" <t...@p...ornet.pl>

    Użytkownik "Kris" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:jfp23l$bac$1@inews.gazeta.pl...
    > >Użytkownik "4CX250" napisał w wiadomości grup
    > >dyskusyjnych:4f1ff911$0$26686$6...@n...neostra
    da.pl...
    >
    >>U mnie po wieczornym paleniu dnia poprzedniego komin jest wyraźnie ciepły
    >>jeszcze dnia następnego po południu.
    >
    > Czyli ten deflektor czy jak on tam się zwie to o kant dupy rozbić;).
    > Spaliny i tak są gorące;)

    Nie do końca. Spaliny tak czy siak są (muszą) być na tyle gorące żeby
    rozgrzać komin. Zimny komin to mnóstwo problemów eksploatacyjnych
    prowadzących do sadzy i pożaru w kominie, wykwitów na obudownie komina,
    niskiej sprawności z uwagi na słaby ciąg zimnego komina. Tak więc komin jak
    widzisz tak czy siak się rozgrzeje. Mi to nie przeszkadza specjalnie, wręcz
    przeciwnie ciepły komin ogrzewa trochę korytarz na górze oraz jedno z
    pomieszczeń.
    U mnie deflektor jest z wermikulitu. Producenci wszysty zgodnie piszą że
    deflektory podwyższają temperaturę w komorze spalania o 100-150stC. W
    instrukcji wkładu było napisane że maksymalna temperatura spalin to bodaj
    300stC. Kamerą termowizyjną oglądałem całość to podczas takiego normalnego
    palenia rura spalinowa tuż przy wejściu do komina miała coś około 200stC.
    Powietrze z kratki wydmuchowej ponad 100stC.

    Marek



  • 27. Data: 2012-01-25 14:55:52
    Temat: Re: Maniek palisz już w kominku? U mnie miesiąc czasu już minął.
    Od: "4CX250" <t...@p...ornet.pl>

    Użytkownik "Robert G" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:jfp25r$bfj$1@inews.gazeta.pl...
    > To nie prawda.
    > Mam w pomieszczeniu, gdzie palę - nie w kominku, a w piecu kaflowym, ale
    > na jedno wychodzi - podłogówkę zasilaną kotłem stałopalnym. Kiedy dobrze
    > napalę podłoga w sąsiedztwie pieca jest cieplejsza, a w drugim
    > pomieszczeniu, które obsługuje bezpośrednio piec, nie mam podłogówki -
    > szkoda - i tam posadzka się też rozgrzewa od pieca.
    >
    > Woda do podłogówki jest tłoczona z mieszacza termostatycznego i wchodzi
    > tam o temp powiedzmy 30 stC. Kiedy wraca, jest już chłodniejsza, bo część
    > ciepła oddała podłodze, ale... kiedy napalę w piecu, ten spadek jest
    > mniejszy. Co to znaczy? Mieszacz podaje wodę do podłogówki w innych
    > proporcjach - mniej gorącej, a więcej chłodnej wody. I tu są oszczędności.
    >
    > W kotle gazowym będzie pewnie podobnie. Po prostu podłoga nagrzewa się od
    > innych źródeł ciepła, niż woda zasilająca i tym sposobem ta woda niesie
    > mniej energii, a co za tym idzie mniej energii dostarcza kocioł i stąd
    > oszczędności - widoczne od razu :-)
    >
    > Kiedy jest mroźny, słoneczny dzień i podłoga jest ogrzewana promieniami
    > słońca wpadającymi przez okna, to mamy sytuację analogiczną - i też pewne
    > oszczędności.

    Jest dokładnie tak jak napisałeś.

    Marek


  • 28. Data: 2012-01-25 17:33:29
    Temat: Re: Maniek palisz już w kominku? U mnie miesiąc czasu już minął.
    Od: "brunet.wp" <S...@S...comUSUN_WIELKIE_LITERY>

    Użytkownik "Robert G" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:jfp25r$bfj$1@inews.gazeta.pl...
    > To nie prawda.
    > Mam w pomieszczeniu, gdzie palę - nie w kominku, a w piecu kaflowym, ale
    > na jedno wychodzi - podłogówkę zasilaną kotłem stałopalnym. Kiedy dobrze
    > napalę podłoga w sąsiedztwie pieca jest cieplejsza, a w drugim
    > pomieszczeniu, które obsługuje bezpośrednio piec, nie mam podłogówki -
    > szkoda - i tam posadzka się też rozgrzewa od pieca.

    Tak, masz rację. Ja tylko teoretyzuję, bo jako mieszkaniec bloku mam nikłe
    pojęcie o tych sprawach (aczkolwiek jako dziecko i nastolatek mieszkałem w
    domu na wsi, który był ogrzewany takim piecem kaflowym - szybko się
    nagrzewało i szybko wychładzało, zero komfortu).


strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1