-
51. Data: 2015-07-27 13:38:53
Temat: Re: Myjka do okien
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "Adam Sz." napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:4fd898b7-185e-4744-b546-22dc17f14457@go
oglegroups.com...
>> Możliwość otwierania okien gdy w środku jest 23 a na zewnątrz 33 nie jest
>> dla mnie żadną zaletą :-)
> A ile jest takich dni (a w ciagu tego dnia - godzin) w ciagu roku? :-)
No w tym już było kilka, ale dolicz do tego te gdy na zewnątrz jest 32,
31... aż do 25.
W lecie gdy na zewnątrz jest cieplej niż w środku możliwość otwarcia okna
nie jest żadną zaletą - bo nic nie wnosi.
Dopiero nocą jak na zewnątrz spadnie do 20 a w środku jest 23 - wtedy ma to
sens - ale po co skoro wentylacja działa, a przy okazji nie wpuszcza much i
komarów :-)
> A ile jest w ciagu roku dni, kiedy na zewnatrz jest przyjemne 16-24stC? :)
> Mysle, ze tych drugich jest kilkadziesiat, a tych pierwszych moze kilka.
33 kilka, ale jak pisałem dolicz 32, 31...
> Majac za oknem las chce sie sluchac cwierkania ptaszysk, szumu lisci i
> powiewu swiezego powietrza (zaden reku tego nie da). Zamykanie sie fiksem
> na to wszystko jest glupota :)
Mam za oknem łąkę i las a mimo to okien nie otwieram tylko po prostu
wychodzę do ogrodu.
Owszem miło wspominam czasy gdy budził mnie śpiew ptaków i jakby mi ktoś
otwierał okno o 4 nad ranem to bym nie zaprotestował ale samemu wstawać by
to robić i iść spać dalej? Bez sensu :-)
A zasypianie przy otwartym oknie by wpuszczać ćmy i komary (muchy już chyba
o tej porze nie) tym bardziej bez sensu :-)
Mieszkam już kilka lat. Poza myciem okien w sypialni i kuchni nie otworzyłem
ani razu. Okno na piętrze od ulicy kilka/kilkanaście razy by powiesić/zdjąć
flagę, ono na piętrze od ogrodu/lasu kilka razy - gdy fotografowałem ptaki.
Okien w salonie nie otworzyłem ani razu. Drzwi tarasowe otwieram wiele razy
dziennie - choćby po to by wołać dzieci na obiad - nie zostawiam ich ciągle
otwartych ze względu na wpadające ciepło i owady.
Pozostałe to dachowe - otwierane do fotografowania ptaków, obserwacji gwiazd
i... sztucznych ogni na sylwestra.
No ale ja w domu przed telewizorem nie siedzę - większość czasu spędzam w
ogrodzie więc ptaszków się nasłucham :-)
Pozdrawiam
Ergie
-
52. Data: 2015-07-27 13:54:52
Temat: Re: Myjka do okien
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Mon, 27 Jul 2015 12:09:25 +0200, Ergie
>> Jakoś przesadnie demonizujesz fixy na piętrze.
> Po prostu nie chce mi się ich myć. Otwierane myje żona,
> a fixy musiałbym ja bo ona ma lęk wysokości i na drabinę
> ani rusztowanie nie wejdzie.
Moja żona śmiga po drabinie, dachach, drzewach, itp. ;))
Tylko wody bez gruntu się boi. ;P
>> ew. myć je ze środka.
> O to, to :-)
Więc umycie dwóch okien z drabiny nie jest z kolei dla mnie czy żony żadnym
problemem.
> Nie rozumiem - martwisz się o brudzenie się rolet od środka
> i jednocześnie nie martwisz o brudzenie okien?
> Jeśli one się tam wyjątkowo mało brudzą to tym bardziej
> rolety od środka się mało brudzą.
Nie martwię się o brudzenie okien, bo okna się jednak bez większego
problemu umyje. Poza tym, skoro okna są zasłonięte roletami (m.in. pewnie
codziennie na noc za sprawą automatyki), to siłą rzeczy mniej się okna
brudzą -- za to brudzą się rolety. Czy akurat od środka, to właśnie dla
mnie zagadka.
--
Pozdor
Myjk
-
53. Data: 2015-07-27 13:57:42
Temat: Re: Myjka do okien
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Mon, 27 Jul 2015 12:38:14 +0200, Pete
> Nie każdy mieszka w leśniczówce. :P
Nie każdy też lubi świergot ptaszysk oraz innych dziennych i nocnych syfów
w domu. Mieszkam obecnie w lesie i mnie zwyczjanie irytuje poranny koncert
ptaszysk gdy chcę jeszcze się wyspać (nie pomnę, że sąsiad z uwielbieniem,
jako zamiennik psów, hoduje pawie i... kury). Tak samo wcale mnie nie bawią
brzęczące nad uchem komary wlatające oknami (a moskitiery to z przumusu mam
właśnie w obecnym domu i wcale mnie to nie cieszy), muchy czy ćmy walące
gdzieś po ścianach. Lubię ciszę, zwyczajnie.
--
Pozdor
Myjk