-
141. Data: 2017-09-04 16:21:03
Temat: Re: NTG O google maps tym razem
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu poniedziałek, 4 września 2017 14:57:02 UTC+2 użytkownik Pete napisał:
> Zdaje się, że huawei ma takie samie problemy z GPS-em jak Mediatek.
> To forum do problemów w Huawei P9 - to prawie to samo co Honor 8.
> https://forum.xda-developers.com/p9/help/gps-problem
-t3454189
>
> Spróbuj zmienić telefon na coś lepszego (czyli Snapdragon). I potem
> zobacz różnicę.
Że niby huaweia P9 ma zmienić na coś lepszego?
P9 to najlepsiejszy telefon skoro Adam Sz go używa;)
-
142. Data: 2017-09-04 18:50:40
Temat: Re: NTG O google maps tym razem
Od: maniek4 <r...@a...tyb>
W dniu 2017-09-04 o 16:21, Kris pisze:
> W dniu poniedziałek, 4 września 2017 14:57:02 UTC+2 użytkownik Pete napisał:
>
>> Zdaje się, że huawei ma takie samie problemy z GPS-em jak Mediatek.
>> To forum do problemów w Huawei P9 - to prawie to samo co Honor 8.
>> https://forum.xda-developers.com/p9/help/gps-problem
-t3454189
>>
>> Spróbuj zmienić telefon na coś lepszego (czyli Snapdragon). I potem
>> zobacz różnicę.
>
> Że niby huaweia P9 ma zmienić na coś lepszego?
> P9 to najlepsiejszy telefon skoro Adam Sz go używa;)
Do tego u niego przeciez nie zawodzi skoro nie ma zadnych problemow z
GM. Podejrzewam, ze to problem uczestnikow forum. Pewnie nie potrafia
uzywac GPS na autostradzie w Slowenii.
Pozdro.. TK
-
143. Data: 2017-09-04 20:18:14
Temat: Re: NTG O google maps tym razem
Od: "Adam Sz." <a...@g...com>
W dniu poniedziałek, 4 września 2017 13:03:54 UTC+2 użytkownik maniek4 napisał:
> Problem, bo nie mowi, ze zjechales z wczesniej wyznaczonej trasy, tylko
> rysuje kolejna. I niech by bylo na upartego o ile nie planowales sie
> akurat zatrzymac w jakims donaldzie przykladowo. A tu akurat planowas a
> donalda nie ma. Zorientujesz sie dopiero, kiedy nie znajdziesz po drodze
> donalda i spojrzeniem na ekran dowiadujesz sie, ze nowa trasa jest tak
> debilna jak przejazd dodatkowych kilkunastu kilometrow.
Mówiłem, że problemem jest użytkownik, a nie mapa ;) W GM dajesz
sobie wyszukiwanie donalda po drodze i ten staje się celem podróży -
nawet jak zjedziesz z ustalonej trasy to GM będzie tak nawigować że do
swojego donalda dojedziesz. Swoją drogą to skąd tyle kwiatków znasz, skoro
GM nie używasz :-))
pozdr.
--
Adam Sz.
-
144. Data: 2017-09-04 20:29:35
Temat: Re: NTG O google maps tym razem
Od: "Adam Sz." <a...@g...com>
W dniu poniedziałek, 4 września 2017 15:21:53 UTC+2 użytkownik Kris napisał:
> Odnośnie Chorwacji
> Mój kumpel który Europę wzdłuż i wrzesz zjeździł gada że do Chorwacji włączać
nawigację to wstyd bo droga prosta jak drut;)
Włączam nawigację nawet jak jadę z Katowic do domu (70km), trasę którą
od 10 lat robię co tydzień :) Korki panie. Jak Twój kumpel trafi na korek
5-8h to zmieni zdanie odnośnie odpalania nawigacji :-) Mnie GM 3 lata temu
uratowała od 2h korka na wjeździe na A1 jak jechałem na Gdańsk.
Tusek zaraz po tej akcji odpalił w weekendy darmowe przejazdy bramkami
żeby je odkorkować :D Nawigacja poprowadziła mnie wtedy na drugi zjazd
(to było w Łodzi jak dobrze kojarzę - dzisiaj już A1 ją mija), a korek
był na pierwszym :-)
pozdr.
--
Adam Sz.
-
145. Data: 2017-09-04 20:33:06
Temat: Re: NTG O google maps tym razem
Od: "Adam Sz." <a...@g...com>
W dniu poniedziałek, 4 września 2017 16:21:05 UTC+2 użytkownik Kris napisał:
> Że niby huaweia P9 ma zmienić na coś lepszego?
> P9 to najlepsiejszy telefon skoro Adam Sz go używa;)
Używam od dnia premiery. Dziś już nie jest najlepsiejszy ale nie mam z nim
najmniejszych problemów z GPSem :) Ale jak pisałem - w 99% przypadków
najsłabszym ogniwem jest użytkownik, nie sprzęt :D
pozdr.
--
Adam Sz.
-
146. Data: 2017-09-04 23:10:11
Temat: Re: NTG O google maps tym razem
Od: maniek4 <r...@a...tyb>
W dniu 2017-09-04 o 20:18, Adam Sz. pisze:
> W dniu poniedziałek, 4 września 2017 13:03:54 UTC+2 użytkownik maniek4 napisał:
>
>> Problem, bo nie mowi, ze zjechales z wczesniej wyznaczonej trasy, tylko
>> rysuje kolejna. I niech by bylo na upartego o ile nie planowales sie
>> akurat zatrzymac w jakims donaldzie przykladowo. A tu akurat planowas a
>> donalda nie ma. Zorientujesz sie dopiero, kiedy nie znajdziesz po drodze
>> donalda i spojrzeniem na ekran dowiadujesz sie, ze nowa trasa jest tak
>> debilna jak przejazd dodatkowych kilkunastu kilometrow.
>
> Mówiłem, że problemem jest użytkownik, a nie mapa ;) W GM dajesz
> sobie wyszukiwanie donalda po drodze i ten staje się celem podróży -
> nawet jak zjedziesz z ustalonej trasy to GM będzie tak nawigować że do
> swojego donalda dojedziesz. Swoją drogą to skąd tyle kwiatków znasz, skoro
> GM nie używasz :-))
Czesto uzywam dwoch nawigacji. A przed dluzsza i nieznana trasa
analizuje mape w domu. Tyle, ze nie jestem w stanie zapamietac kulkuset
kilometrow skrzyzowan, rond i innych takich. Problemem Polski, a moze
szczesciem, jest ciagla budowa nowych odcinkow drog. Here w tym
wzgledzie nie jest doskonaly. Automapa wypieprzyla mi sie jakis czas
temu i jedynie google w zeszlym roku znal przelotowki w okolicy
Warszawy. GM po prostu jest w kazdym telefonie dostepna bez specjalnych
zabiegow. To tak z grubsza. Tylko, ze szczescie sie konczy, gdy w czasie
jazdy z GM orientujesz sie, ze nawigacja mowi skrec a znaki nad droga
pokazuja prosto. No i sie zastanawiasz o co tu chodzi? Jak sie jedzie po
wsi w sloneczny dzien 50/h to nie ma problemu, ale na esce czasu na
przemyslenia ma sie nie wiele. Nastepny zjazd moze byc za kilkadziesiat
kilometrow. Tu ogarniety pilot-pasazer bardzo sie przydaje. Analizuje
nabiezaco wiekszy obszar i okazuje sie, ze nawigacja wytycza zjazd,
jakies pierdulety po drodze i wjazd do tej samej trasy jak bys pojechal
wczesniej prosto. Takich sytuacji jest naprawde sporo. Gdy zjedziesz nic
sie nie stanie. W konsekwencji i tak Cie doprowadzi. No ale nie tego
oczekuje sie od dobrej nawigacji.
Co do przykladu z donaldem. To tylko przyklad. Dawno juz zapomnialem, ze
te smieci mozna jesc. Chodzi o to, ze korzystajac z GM caly czas musisz
sie koncentrowac na mapie. Podalem przyklad Ojcowskiego Parku Narodowego
w ktorym odkrylem, ze w ogole sa takie drogi z wyasfaltowanymi
mijankami, bo reszta drogi nie gwarantuje wyminiecia sie dwoch
samochodow. Rownolegle biegnie elegancka droga krajowa o ktorej wtedy
nie wiedzialem i na ktora GM z niewiadomych przyczyn nie kieruje. Niech
bedzie, ze przez korki. Nie wnikalem jadac, ale bylem zdziwiony, ze taka
droga moze byc do Krakowa. Terminal w Balicach tez dane mi bylo ogladac
dwa razy. Druga sprawa, kiedy jedzie sie na kilka samochodow i z jakichs
powodow sie gubimy. Dzwonimy do siebie i jedni czekaja gdzies po drodze.
Niech to bedzie donald do ktorego reszta dojezdza. Wiesz, ze trasa
wczesniej wyznaczona biegnie przez to miejsce, bo wszystkim biegnie. No
i mijasz jakis zjazd. W obcym terenie niestety sie zdarza i doopa. Nawet
sie nie dowiesz, ze juz nie jedziesz ta trasa i z czekajacymi wcale sie
nie spotkasz. Pal licho jak to ogarniety teren. Inaczej wyglada sprawa
np. w jakichs przelotowych gorach w Rumunii, gdzie drogi to o Matko
Boska. Niby mozna wyznaczyc sobie trase docelowa, ale wez to wpisz w
nawigacje. Rumunia to pikus. Grecka cyrylice przedyktuj przez telefon
zeby dala sie wpisac w nawigacje.
Inne problemy to te, ktore opisalem przy okazji Bukowiny. Takich jest
znacznie wiecej i nie sa szczegolnie odlegle. No moze dla Krisa, co po
Kaszubsku godo. Wiekszosc nie przysparza jakichs klopotow, ale czesc z
nich to problemy. Nie zawsze do przyjemnosci nalezy nocna jazda zboczami
gor w kompletnie nieznanym terenie bez barierek zewnetrznych, kiedy masz
wrazenie, ze cywilizacja zostala w pionie kilkaset metrow w dole a przed
Toba kolejna nawrotka o 180 stopni, ciagle pod gore i szczytu nadal nie
widac. A wystarczy wczesniej komunikat, ze jestes poza trasa.
Qrna, czy ktos to jeszcze czyta?
Pozdro.. TK
-
147. Data: 2017-09-05 07:59:56
Temat: Re: NTG O google maps tym razem
Od: Budyń <b...@g...com>
W dniu poniedziałek, 4 września 2017 23:10:09 UTC+2 użytkownik maniek4 napisał:
> W dniu 2017-09-04 o 20:18, Adam Sz. pisze:
> > W dniu poniedziałek, 4 września 2017 13:03:54 UTC+2 użytkownik maniek4 napisał:
> >
> >> Problem, bo nie mowi, ze zjechales z wczesniej wyznaczonej trasy, tylko
> >> rysuje kolejna. I niech by bylo na upartego o ile nie planowales sie
> >> akurat zatrzymac w jakims donaldzie przykladowo. A tu akurat planowas a
> >> donalda nie ma. Zorientujesz sie dopiero, kiedy nie znajdziesz po drodze
> >> donalda i spojrzeniem na ekran dowiadujesz sie, ze nowa trasa jest tak
> >> debilna jak przejazd dodatkowych kilkunastu kilometrow.
> >
> > Mówiłem, że problemem jest użytkownik, a nie mapa ;) W GM dajesz
> > sobie wyszukiwanie donalda po drodze i ten staje się celem podróży -
> > nawet jak zjedziesz z ustalonej trasy to GM będzie tak nawigować że do
> > swojego donalda dojedziesz. Swoją drogą to skąd tyle kwiatków znasz, skoro
> > GM nie używasz :-))
>
> Czesto uzywam dwoch nawigacji. A przed dluzsza i nieznana trasa
> analizuje mape w domu. Tyle, ze nie jestem w stanie zapamietac kulkuset
> kilometrow skrzyzowan, rond i innych takich. Problemem Polski, a moze
> szczesciem, jest ciagla budowa nowych odcinkow drog. Here w tym
> wzgledzie nie jest doskonaly. Automapa wypieprzyla mi sie jakis czas
> temu i jedynie google w zeszlym roku znal przelotowki w okolicy
> Warszawy. GM po prostu jest w kazdym telefonie dostepna bez specjalnych
> zabiegow. To tak z grubsza. Tylko, ze szczescie sie konczy, gdy w czasie
> jazdy z GM orientujesz sie, ze nawigacja mowi skrec a znaki nad droga
> pokazuja prosto. No i sie zastanawiasz o co tu chodzi? Jak sie jedzie po
> wsi w sloneczny dzien 50/h to nie ma problemu, ale na esce czasu na
> przemyslenia ma sie nie wiele. Nastepny zjazd moze byc za kilkadziesiat
> kilometrow. Tu ogarniety pilot-pasazer bardzo sie przydaje. Analizuje
> nabiezaco wiekszy obszar i okazuje sie, ze nawigacja wytycza zjazd,
> jakies pierdulety po drodze i wjazd do tej samej trasy jak bys pojechal
> wczesniej prosto. Takich sytuacji jest naprawde sporo. Gdy zjedziesz nic
> sie nie stanie. W konsekwencji i tak Cie doprowadzi. No ale nie tego
> oczekuje sie od dobrej nawigacji.
> Co do przykladu z donaldem. To tylko przyklad. Dawno juz zapomnialem, ze
> te smieci mozna jesc. Chodzi o to, ze korzystajac z GM caly czas musisz
> sie koncentrowac na mapie. Podalem przyklad Ojcowskiego Parku Narodowego
> w ktorym odkrylem, ze w ogole sa takie drogi z wyasfaltowanymi
> mijankami, bo reszta drogi nie gwarantuje wyminiecia sie dwoch
> samochodow. Rownolegle biegnie elegancka droga krajowa o ktorej wtedy
> nie wiedzialem i na ktora GM z niewiadomych przyczyn nie kieruje. Niech
> bedzie, ze przez korki. Nie wnikalem jadac, ale bylem zdziwiony, ze taka
> droga moze byc do Krakowa. Terminal w Balicach tez dane mi bylo ogladac
> dwa razy. Druga sprawa, kiedy jedzie sie na kilka samochodow i z jakichs
> powodow sie gubimy. Dzwonimy do siebie i jedni czekaja gdzies po drodze.
> Niech to bedzie donald do ktorego reszta dojezdza. Wiesz, ze trasa
> wczesniej wyznaczona biegnie przez to miejsce, bo wszystkim biegnie. No
> i mijasz jakis zjazd. W obcym terenie niestety sie zdarza i doopa. Nawet
> sie nie dowiesz, ze juz nie jedziesz ta trasa i z czekajacymi wcale sie
> nie spotkasz. Pal licho jak to ogarniety teren. Inaczej wyglada sprawa
> np. w jakichs przelotowych gorach w Rumunii, gdzie drogi to o Matko
> Boska. Niby mozna wyznaczyc sobie trase docelowa, ale wez to wpisz w
> nawigacje. Rumunia to pikus. Grecka cyrylice przedyktuj przez telefon
> zeby dala sie wpisac w nawigacje.
> Inne problemy to te, ktore opisalem przy okazji Bukowiny. Takich jest
> znacznie wiecej i nie sa szczegolnie odlegle. No moze dla Krisa, co po
> Kaszubsku godo. Wiekszosc nie przysparza jakichs klopotow, ale czesc z
> nich to problemy. Nie zawsze do przyjemnosci nalezy nocna jazda zboczami
> gor w kompletnie nieznanym terenie bez barierek zewnetrznych, kiedy masz
> wrazenie, ze cywilizacja zostala w pionie kilkaset metrow w dole a przed
> Toba kolejna nawrotka o 180 stopni, ciagle pod gore i szczytu nadal nie
> widac. A wystarczy wczesniej komunikat, ze jestes poza trasa.
>
> Qrna, czy ktos to jeszcze czyta?
>
> Pozdro.. TK
czyta -alez ty marudzisz :) Gdy sie pogubicie to nastawiacie nawigace by sie odnaleźć
i na nią nie zwracacie uwagi :) Weź przestań, adam zdaje sie ma racje ze to
uzyszkodnik jest problemem.
A odnosnie oznakowania - s7 wrocław-wieluń: nie próbujcie sie nimi kierować, do celu
nie jest oznaczony najlepszy zjazd ale kilka po drodze, zjedziesz nie tym i owszem
dajedziesz, ale lokalnymi drogami.
b.
-
148. Data: 2017-09-05 10:07:15
Temat: Re: NTG O google maps tym razem
Od: maniek4 <r...@a...tyb>
W dniu 2017-09-05 o 07:59, Budyń pisze:
> czyta -alez ty marudzisz :) Gdy sie pogubicie to nastawiacie nawigace by sie
odnaleźć i na nią nie zwracacie uwagi :) Weź przestań, adam zdaje sie ma racje ze to
uzyszkodnik jest problemem.
Budyn, Ty nie pierwszy raz stajesz sie adwokatem, wiec zdziwiony w ogole
nie jestem tym co piszesz. :-)
Przyjmuje, ze dla Ciebie jest lepiej, kiedy nawigacja nie informuje o
zmianie trasy, a kilometrowe nawrotki ubogacaja Twoje zycie. No bo co do
tego czy Tobie to pasuje czy nie, ma to co Adam pisze? To nie sad nade
mna, tylko rozmowa o wyzszosci jednych rozwiazan nad drugimi. Te o
ktorych rozmawiamy sa oczywiste i kazdy je zna. Wiec wytlumacz, ze
wpisywanie kolejnych celow w czasie jazdy jest lepsze od nie wpisywania
a jezdzenie miedzy garazami czy parkingami lepsze od jezdni. Doprawdy
nie rozumiem w jaki sposob uzytkownik ma byc winny wytyczaniu tras w
czasie jazdy?
> A odnosnie oznakowania - s7 wrocław-wieluń: nie próbujcie sie nimi kierować, do
celu nie jest oznaczony najlepszy zjazd ale kilka po drodze, zjedziesz nie tym i
owszem dajedziesz, ale lokalnymi drogami.
-------------
Znaczy GM sugeruje zly zjazd, czy oznakowania przy drodze sa zle?
Pozdro.. TK
-
149. Data: 2017-09-05 10:12:23
Temat: Re: NTG O google maps tym razem
Od: "Adam Sz." <a...@g...com>
W dniu wtorek, 5 września 2017 10:07:11 UTC+2 użytkownik maniek4 napisał:
> Przyjmuje, ze dla Ciebie jest lepiej, kiedy nawigacja nie informuje o
> zmianie trasy, a kilometrowe nawrotki ubogacaja Twoje zycie.
GM zawsze wyznacza od nowa *najszybszą* trasę, więc jeżeli nawrotka będzie
szybsza to ją wyznaczy. I jak pamiętam sytuacje, że zjechałem gdzieś z
ustalonej trasy to prawie zawsze kierowała mnie na najbliższym rondzie /
skrzyżowaniu tak żeby jak najszybciej zawrócić :) Ciągle piszesz o tym
jakby to *najkrótsza* trasa była najlepsza - a dla mnie najlepsza jest
najszybsza.
pozdr.
--
Adam Sz.
-
150. Data: 2017-09-05 10:44:37
Temat: Re: NTG O google maps tym razem
Od: maniek4 <r...@a...tyb>
W dniu 2017-09-05 o 10:12, Adam Sz. pisze:
> W dniu wtorek, 5 września 2017 10:07:11 UTC+2 użytkownik maniek4 napisał:
>
>> Przyjmuje, ze dla Ciebie jest lepiej, kiedy nawigacja nie informuje o
>> zmianie trasy, a kilometrowe nawrotki ubogacaja Twoje zycie.
>
> GM zawsze wyznacza od nowa *najszybszą* trasę, więc jeżeli nawrotka będzie
> szybsza to ją wyznaczy. I jak pamiętam sytuacje, że zjechałem gdzieś z
> ustalonej trasy to prawie zawsze kierowała mnie na najbliższym rondzie /
> skrzyżowaniu tak żeby jak najszybciej zawrócić :) Ciągle piszesz o tym
> jakby to *najkrótsza* trasa była najlepsza - a dla mnie najlepsza jest
> najszybsza.
I wlasnie o tym mowie.
Wystarczy komuniat zawroc i juz wiesz co robic. Po ki chu masz zawracac
najszybsza trasa, jak mozesz zawrocic u chlopa pod domem dwadziescia
metrow za pomylka? Te sugerowane, najszybsze nawrotki to czesto
kilkadziesiat minut straty.
Pozdro.. TK