-
11. Data: 2015-02-23 22:41:17
Temat: Re: Nowy dom i dodatkowa instalacja elektryczna
Od: Adam <a...@p...onet.pl>
W dniu 2015-02-23 o 14:41, j...@g...com pisze:
> Sens ekonomiczny musisz sam ocenić: częstość zaników zasilania vs. koszt inwestycji
i stopień naładowania jej automatyką i osiągane korzyści.
>
> Jeżeli chodzi o stronę techniczną i chciałbyś aby układ zasilania awaryjnego był
"przezroczysty" dla domowników i działał automatycznie/autonomicznie to albo użyj
dedykowanych rozwiązań (drogie) albo bardzo starannie to zaprojektuj.
> Układ awaryjny nie może wprowadzać do sieci zakłóceń, głównie niezgodności fazowych
dlatego musi separowany od sieci w momencie załączania i wyłączania się. Musiałbyś
mieć minimum jakiś stycznik który będzie Cię fizycznie odcinał od zasilania
sieciowego
Nagłaśniałem czasami różnych "szarpidrutów" w różnych domach kultury czy
stadionach. Wiem coś o tym ;)
Natomiast w tej chwili, gdzie urządzenia nie są spinane masą, nie
powinno to już mieć większego znaczenia. Nawet kina domowe nie powinny
pierdzieć. Chyba, że mówisz o czymś innym.
--
Pozdrawiam.
Adam
-
12. Data: 2015-02-23 23:01:05
Temat: Re: Nowy dom i dodatkowa instalacja elektryczna
Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>
W dniu 23.02.2015 o 22:36, Adam pisze:
>> Instalacja działa normalnie bez UPSa - tylko wtyczkę wpiąć w gniazdo.
>
> Tak miał znajomy. Po dwóch latach zaczął klnąć i zamontował ręczny
> hebel: prąd/UPS. Teraz myśli o styczniku.
Ummm... Że co?
A po kiego grzyba? UPS albo puszcza to co przychodzi z zewnątrz, albo
przełącza się na pracę z akumulatorów. Oczywiście standardowy off-line.
Używanie UPS typu on-line było by.... nieuzasadnione.
[ciach]
> Ja myślałem o dodatkowym oświetleniu awaryjnym. Może nie takim, jakie
> miałem w kinie i domu kultury, gdzie kiedyś pracowałem (szafa na kilka
> kW), tylko jakieś doświetlacze LED. Są nawet lampy autonomiczne z
> akumulatorkiem LiJon - ale to nie dla mnie ;)
Można i tak, ale ja mam komfort normalnego oświetlenia przy krótkich
zanikach zasilania. Ale co kto woli.
>> Komputer i cała reszta jest podpięta do własnego UPSa 1500VA.
>
> Jakbym miał instalację awaryjną, to wystarczyłby jeden duży 3000VA.
> Niekoniecznie on-line.
Raczej zdecydowanie nie on-line. To nie serwerownia.
>> Pieca gazowego nie mam, ale uwaga: większość z nich jest zabezpieczona
>> przed zasilaniem ze źródła nie dającego czystej sinusoidy. Więc zarówno
>> tani UPS jak i tani agregat odpadają.
> Dla mnie to oczywiste.
No, jak chcesz na bogato to zdecydowanie osobne zasilanie z osobnymi,
specjalnymi gniazdkami (np. brytyjskimi) żeby ktoś się nie podpiął
odkurzaczem albo farelką do chronionego zasilania.
[ciach]
> Niektóre APC działały z agregatami - takie podobne do Fideltroników 700VA.
> Fideltroniki chyba wszystkie gadają z agregatem - przynajmniej od małych
> do 3000VA. Zresztą zabawki Zbyszka Fidelusa zawsze preferowałem,
> wkurzająca tylko niezmiernie jest wymiana akumulatorów, zwłaszcza w
> starszych Aresach.
> Dobrze byłoby też mieć agregat z AVR i sinusem, jeśli jednak on by tylko
> zasilał UPS-a, to już nie ma potrzeby. Ewentualny czajnik podpięty
> wprost do agregatu pójdzie i na prostokącie, i na pile.
Cóż, u mnie na tym budżetowym i pompa w studni działa.
--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!
-
13. Data: 2015-02-23 23:02:17
Temat: Re: Nowy dom i dodatkowa instalacja elektryczna
Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>
W dniu 23.02.2015 o 22:41, Adam pisze:
>> Układ awaryjny nie może wprowadzać do sieci zakłóceń, głównie
>> niezgodności fazowych dlatego musi separowany od sieci w momencie
>> załączania i wyłączania się. Musiałbyś mieć minimum jakiś stycznik
>> który będzie Cię fizycznie odcinał od zasilania sieciowego
>
> Nagłaśniałem czasami różnych "szarpidrutów" w różnych domach kultury czy
> stadionach. Wiem coś o tym ;)
>
> Natomiast w tej chwili, gdzie urządzenia nie są spinane masą, nie
> powinno to już mieć większego znaczenia. Nawet kina domowe nie powinny
> pierdzieć. Chyba, że mówisz o czymś innym.
Jemu chyba chodziło o to, żeby faza z agregatu/falownika nie poszła na
zewnątrz poza dom.
--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!
-
14. Data: 2015-02-23 23:03:25
Temat: Re: Nowy dom i dodatkowa instalacja elektryczna
Od: janusz_k <J...@o...pl>
W dniu 2015-02-23 o 14:41, j...@g...com pisze:
> Sens ekonomiczny musisz sam ocenić: częstość zaników zasilania vs. koszt inwestycji
i stopień naładowania jej automatyką i osiągane korzyści.
>
> Jeżeli chodzi o stronę techniczną i chciałbyś aby układ zasilania awaryjnego był
"przezroczysty" dla domowników i działał automatycznie/autonomicznie to albo
użyj dedykowanych rozwiązań (drogie) albo bardzo starannie to zaprojektuj.
> Układ awaryjny nie może wprowadzać do sieci zakłóceń, głównie niezgodności
fazowych dlatego musi separowany od sieci w momencie załączania i
wyłączania się.
Musiałbyś mieć minimum jakiś stycznik który będzie Cię fizycznie
odcinał od
zasilania sieciowego
>
Przesadzasz, ups-y odłączają sieć jak pracują na bateriach (on-line),
przy pracy off-line są "przezroczyste" i nic nie wprowadzają do sieci.
Sam mam taką instalację z ups-em 2,2kw.
--
Pozdr
Janusz_K
-
15. Data: 2015-02-23 23:11:20
Temat: Re: Nowy dom i dodatkowa instalacja elektryczna
Od: janusz_k <J...@o...pl>
W dniu 2015-02-23 o 13:12, Adam pisze:
> Witajcie.
>
> Na razie czysto teoretycznie.
>
> Jest sobie nowy dom w budowie, lub remont połączony z całkowitym
> wypruciem starych kabli i położeniem nowej instalacji.
>
> Czy puścić dodatkowo okablowanie zasilane z UPS/agregatu?
> Nazwijmy to "linią podtrzymania".
Pewnie że tak, opiszę ci jak ja mam zrobione,
mam wydzieloną linie które idzie na wszystkie kondygnacje, na każdej w
skrzynce ma różnicówkę i bezpieczniki 6A bo podłączone sądo niej
gniazdka po pokojach min 1 w pokoju i oświetlenie.
Wszystko razem jest spięte do ups-a 2,2kw, który przez przełącznik jest
wpięty do sieci, dlatego przełącznik bo drugie wejście jest podpinane do
agregatu, w razie dłuższego braku prądu odpalam agregat i podłączam
na drugie wejście przełącznika i wtedy odcinam sieć całkowicie.
Podpięte do tego mam oświetlenie, rotery itp, piec co, lodówkę, pompy co
i kominka, pompę wody.
To tyle.
--
Pozdr
Janusz_K
-
16. Data: 2015-02-24 00:04:34
Temat: Re: Nowy dom i dodatkowa instalacja elektryczna
Od: Adam <a...@p...onet.pl>
W dniu 2015-02-23 o 23:02, Andrzej Lawa pisze:
> (...)
>
> Jemu chyba chodziło o to, żeby faza z agregatu/falownika nie poszła na
> zewnątrz poza dom.
>
"Do tyłu" nie ma możliwości, by wyszło. Chyba, że przez sztuczną masę i
uszkodzone urządzenia AGD pójdzie połowa napięcia na masę.
A, przepraszam.
We wrześniu roku ubiegłego u szwagierki "kopała" rura wodna od starego
junkersa. O tyle dziwne, że pion wodny w plastiku.
Okazało się, że ś.p. dziadek - "wynalazca" w czasach gierkowskich
jeszcze puścił zero z gniazdka do rury wodnej :(
--
Pozdrawiam.
Adam
-
17. Data: 2015-02-24 09:19:01
Temat: Re: Nowy dom i dodatkowa instalacja elektryczna
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "Kżyho" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:mcfca4$gog$...@n...icm.edu.pl...
> Przyznaje, że mnie również. No ale jak prąd wyłączą, to trzeba coś robić
> ;)
Dzieci trza robić!
Pozdrawiam
Ergie
-
18. Data: 2015-02-24 09:52:03
Temat: Re: Nowy dom i dodatkowa instalacja elektryczna
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "Adam" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:mcg5ne$nle$...@u...news.interia.pl...
>> Moim zdaniem nie ma. Jeśli już to bym kupił tylko UPS z odpowiednim
>> zapasem mocy (albo dodatkowy akumulator do niego) tak by przez 10 godzin
>> pociągnął kocioł, router i oświetlenie awaryjne LED.
> Odpowiedniej mocy UPS-y są zasilane z co najmniej 48V - więc należałoby
> postawić co najmniej 4 akumulatory.
> Już oficjalnie nie ma w sprzedaży akumulatorów zasadowych - które można
> rozładować całkowicie do zera, i które mogą tak stać dowolnie długo, a ich
> żywotność jest liczona w dziesiątkach lat.
> Trzeba by kupić trakcyjne, dość drogie i o ograniczonej żywotności.
> Nie ma sensu.
Ile taki kocioł bierze? Strzelam: Pompa 40W + elektronika 20W.
Dajmy na to że pompa chodzi przez 25% czasu a elektronika ciągle no to 10
godzin pracy zużyje nam 300Wh
Router niech bierze 15W to daje 150Wh na 10 godzin.
Oświetlenie awaryjne LED niech będzie 30W (6 żarówek po 400 lumenów), ale
oświetlenie nie działa non stop (kiedyś pójdziemy spać) więc liczę 50% czasu
pracy to nam daje 150Wh
Łącznie na kocioł, router i oświetlenie awaryjne potrzebujemy 600Wh na 10
godzinną awarię. Dla 12V to jest jeden mały akumulator o pojemności 50Ah
czyli taki jak w przeciętnym samochodzie.
> Lepiej agregat, ale z AVR i sinusem na wyjściu. Przynajmniej można podpiąć
> ekspres do kawy albo inny czajnik ;)
Ok, jeśli uważaszże warto trzymać agregat po to by raz na 10 lat wtedy gdy
będzie 10-godzinna awaria móc się napić kawy z ekspresu to tak :-)
>> Agregat po pierwsze hałasuje, po drugie smrodzi a po trzecie trzeba się
>> nim opiekować by był gotowy do użytku. Mam (został mi z budowy) nigdy go
>> nie użyłem choć mieszkam na wsi. Owszem czasem widzę po skasowanym
> Dobra rada: odpalaj go ze 2 razy na rok, inaczej jak będzie potrzebny, to
> nie ruszy. W ciągu ostatnich kilku lat czyściłem gaźniki, bo ludziom
> wydawało się, że to sprzęt bezobsługowy.
Wiem, napisałem "trzeba się nim opiekować by był gotowy do użytku". Ja tego
nie robię bo mi nie zależy by był gotowy do użytku :-) Nie zamierzam go
nagle potrzebować.
> Gorzej, jak u mnie stoi kilka kompów i parę serwerów :(
> Oczywiście z mojego subiektywnego punktu widzenia.
No ale to i tak masz tam pewnie jakiegoś UPS'a a nie przełączasz od razu na
agregat przy 30s zaniku napięcia.
> Bo jeśli ktoś ma tylko zegarki w kuchence czy mikrofali - to wystarczy
> tylko jakiś niezły Lestar z warystorami i filtrami LC, aby zabezpieczyć co
> wrażliwszą elektronikę.
> Natomiast pytałem czysto informacyjnie: czasami tak rozmawiamy ze
> znajomymi. Niektórzy już narzekali, że tak nie przygotowali instalacji. A
> ja może zdążę jeszcze przed emeryturą wziąć jakiś kredyt na działkę czy
> działkę z domkiem...
Ja się spotykam z odwrotnymi sytuacjami. Ludzie sobie zrobili podwójne
instalacje obok siebie dwa gniazdka jedno podłączone do awaryjnego
zasilania, a drugie nie i wszystko przygotowane pod centralny UPS i agregat
ale nawet nie zdążyli tego uruchomić bo się okazało, że po prostu to co
kiedyś było "normą" (problemy z zasilaniem) teraz jest na tyle rzadkością
że nie warto wydawać kasy na zabezpieczenie.
Czasem (ale bardzo rzadko) widuję UPS do którego podłączony jest komputer a
w razie dłuższej awarii ma być przeniesiony do kotłowni, ale jeszcze nie
spotkałem nikogo kto by rzeczywiście taką potrzebę miał. W końcu większość
przerw to albo kilkudziesięcio sekundowe zadziałania automatycznych
zabezpieczeń, albo jakieś planowe 1-2 wyłączenia, a przez 2 godziny to bez
kotła można żyć.
Pozdrawiam
Ergie
-
19. Data: 2015-02-24 10:00:36
Temat: Re: Nowy dom i dodatkowa instalacja elektryczna
Od: Budyń <b...@r...pl>
W dniu wtorek, 24 lutego 2015 09:52:45 UTC+1 użytkownik Ergie napisał:
> Ja się spotykam z odwrotnymi sytuacjami. Ludzie sobie zrobili podwójne
> instalacje obok siebie dwa gniazdka jedno podłączone do awaryjnego
> zasilania, a drugie nie i wszystko przygotowane pod centralny UPS i agregat
> ale nawet nie zdążyli tego uruchomić bo się okazało, że po prostu to co
> kiedyś było "normą" (problemy z zasilaniem) teraz jest na tyle rzadkością
> że nie warto wydawać kasy na zabezpieczenie.
jest jak mowisz - jakos dostaw pradu jest na tyle dobra ze szkoda czasu na te zabawy.
Mam agregat -gdy raz była okazja użyć to sie okazało ze nie żyje bo tyle stał nie
odpalany.
Jakis obwód z UPSem pod komputery można zrobic zeby zaniki chwilowe nie
przeszkadzały, i tyle.
b.
-
20. Data: 2015-02-24 10:27:17
Temat: Re: Nowy dom i dodatkowa instalacja elektryczna
Od: Adam <a...@p...onet.pl>
W dniu 2015-02-24 o 10:00, Budyń pisze:
> W dniu wtorek, 24 lutego 2015 09:52:45 UTC+1 użytkownik Ergie napisał:
>> Ja się spotykam z odwrotnymi sytuacjami. Ludzie sobie zrobili podwójne
>> instalacje obok siebie dwa gniazdka jedno podłączone do awaryjnego
>> zasilania, a drugie nie i wszystko przygotowane pod centralny UPS i agregat
>> ale nawet nie zdążyli tego uruchomić bo się okazało, że po prostu to co
>> kiedyś było "normą" (problemy z zasilaniem) teraz jest na tyle rzadkością
>> że nie warto wydawać kasy na zabezpieczenie.
>
> jest jak mowisz - jakos dostaw pradu jest na tyle dobra ze szkoda czasu na te
zabawy. Mam agregat -gdy raz była okazja użyć to sie okazało ze nie żyje bo tyle stał
nie odpalany.
> Jakis obwód z UPSem pod komputery można zrobic zeby zaniki chwilowe nie
przeszkadzały, i tyle.
>
Czyli reasumując cały wątek:
* warto zrobić dodatkową linię zasilania dla elektroniki, przemyśleć
centralny UPS i jego ewentualne zasilanie z agregatu
* ewentualna dodatkowa linia prądowa z przyszłościowego agregatu (a nie
UPS) do kuchni, aby móc robić kawę a nie dzieci ;) To w miejscach, gdzie
nie ma instalacji gazowych - a takie osiedla już widuję.
Zaczynamy więc od rozsądnego położenia kabli, nawet mocno nadmiarowych -
bo to koszt praktycznie pomijalny. A później wedle potrzeb.
Dzięki :)
--
Pozdrawiam.
Adam