W dniu środa, 23 lipca 2014 10:49:58 UTC+2 użytkownik Andrzej Lawa napisał:

> Pies to dopiero �mierdzi, zw�aszcza mokry...

Moj nie smierdzi :P No dobra - mokry smierdzi ale mokry to on jest dwa razy
do roku maksimum jak go wykapie i zwykle suszy sie wtedy na zewnatrz :)
Normalnie to on potrafi caly dzien trzymac jak pada deszcz zeby tylko nie
zmoknac. Kaluze omija, wody bardzo nie lubi. Jak pada to wychodzi na
taras tylko w miejscu zadaszonym - popatrzy, poduma i wraca do domu :P
pozdr.

--
Adam Sz.

do góry

W dniu 23.07.14 10:49, Andrzej Lawa pisze:

> Brednie. Jak się regularnie czyści to zapach jeśli się pojawia to w takim samym
> stopniu i na tak samo długo jak np. ty sobie pódziesz do kibla i "oddasz stolec".

Zmysł zapachu najszybciej się adaptuje do otoczenia, spośród wszystkich zmysłów.
Stąd kociarze, podobnie jak palacze, nie czują smrodu w domu. Pierwsi - smrodu
kota, drudzy - smrodu papierosowego dymu. A zarówno jeden, jak i drugi smród
przenika wszystko w domu: firanki, meble tapicerowane, dywany, tudzież włosy
i ubrania domowników. Nie-kociarz i nie-palacz po wejściu do takich mieszkań
nie ma wątpliwości: tu mieszka kot, a tu palacz.


> Pies to dopiero śmierdzi, zwłaszcza mokry...

Mokry pies nie śmierdzi, tylko ma swoisty zapach - vide "Zapach psiej sierści"
Wojciecha Żukrowskiego. ;-)


--
collie

do góry

Użytkownik "uciu" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:53cea43b$0$2354$6...@n...neostrada
.pl...

>>Kamerki wysyłające sygnał przez Internet i rejestrator. Jak wrócą to ich
>>buźki będą na nagraniu i wrócą do pierdla tym razem na dłużej.

> doradz jakąś ale zasilanie musi byc na 12V z jakiegoś aku do tego jaki
> internet?

Rynek zmienia się na tyle szubko, że nie jestem na bieżąco.
Jeszcze kilka lat temu trzeba było dwa urządzenia (kamerka i modem 3g do
wysyłania danych) a teraz widzę np. coś takiego:

http://polphone.pl/u/p3286_Kamera_GSMUMTS3GMMS_video
_zdjecia_nasluch.php

Wkładasz do tego kartę SIM (jak do telefonu) i masz bezprzewodową kamerkę
której obraz możesz oglądać (i nagrywać) skądkolwiek.

To pierwszy link jaki mi google zwrócił więc nie wiem jaką to ma jakość na
pewno tego jest więcej, trzeba by poszukać i popytać co obecnie jest
najlepsze. Niezależnie od tego co wybierzesz najważniejsze jest oświetlenie
bo jak będzie kiepskie oświetlenie to twarze będą nie do rozpoznania. Więc
przydałyby sięjakieś halogeny z czujnikiem ruchu.
> Może jakas kamerka samochodowa nagrywająca w pętli?

Jeśli chodzi o samo nagrywanie to tak, ale jak ktoś ją ukradnie to nie
będzie śladu.

> A na marginesie - wypuscili podpalaczy bo nie ma dowodow.
> Ba nawet mowili ze powinno sie im dziekowac bo to oni zawiadomili pierwsi
> straz....

Współczuję

> Poza tym zaczynamy spac na budowie z sąsiadami obok.
> Na zmiane bedziemy spac w domu obok (bo ma dach) - nie wiem czy jest sens
> ale zobaczymy

Spanie nie pomoże na kamień lecący w nowowstawione okno. Tylko kamery.

Pozdrawiam
Ergie

do góry

W dniu 23.07.2014 10:57, Adam pisze:

> Moj nie smierdzi :P No dobra - mokry smierdzi ale mokry to on jest dwa razy
> do roku maksimum jak go wykapie i zwykle suszy sie wtedy na zewnatrz :)

W terenie wiejskim to niestety nie jest tak łatwo - wystarczy że się
wymknie i wytarza "w perfumie" ;->

Ale zgoda, że to dotyczy tylko trochę nieporadnych psiarzy, co nie
potrafią swoich pupili dopilnować.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

do góry

W dniu 23.07.2014 11:02, collie pisze:

> Stąd kociarze, podobnie jak palacze, nie czują smrodu w domu. Pierwsi -
> smrodu kota, drudzy - smrodu papierosowego dymu. A zarówno jeden, jak
> i drugi smród przenika wszystko w domu: firanki, meble tapicerowane,
> dywany, tudzież włosy i ubrania domowników. Nie-kociarz i nie-palacz
> po wejściu do takich mieszkań nie ma wątpliwości: tu mieszka kot,
> a tu palacz.

Totalne brednie.

Tobie się chyba pomylił kot ze skunksem, który faktycznie chmurę
"aromatu" rozpyla - podobnie jak palacz paląc.

Koty mają odruch zakopywania po sobie (nawet obwąchują kontrolnie), więc
odchody nie leżą na powierzchni żwirku.

>> Pies to dopiero śmierdzi, zwłaszcza mokry...
>
> Mokry pies nie śmierdzi, tylko ma swoisty zapach - vide "Zapach psiej
> sierści"

To jest odrażający smród i tyle.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

do góry

W dniu 23.07.14 11:42, Andrzej Lawa pisze:

> Totalne brednie.

> Koty mają odruch zakopywania po sobie (nawet obwąchują kontrolnie), więc odchody
> nie leżą na powierzchni żwirku.

Zakopane w żwirku gówno też śmierdzi, a "zapaszek" roznosi się po mieszkaniu.
Ale Ty mieszkając z kotem już tego nie czujesz.


>> Mokry pies nie śmierdzi, tylko ma swoisty zapach - vide "Zapach psiej
>> sierści"
>
> To jest odrażający smród i tyle.

Bredzisz. :-D


--
collie

do góry

W dniu 2014-07-22 02:02, uciu pisze:

> Miałbym pistolet to bym wybił wszystkich!!!!!!!!

Przykra sprawa, bo dopóki menele nie poczują respektu to są szanse na
takie zajazdy w miarę nachodzących ich fantazji, więc puki gniew w Tobie
i szwagrze ...

do góry

W dniu 23.07.14 12:31, Andrzej Lawa pisze:

> Znasz się jak kura na pieprzu.

Dzięki Bogu nie mieszkam z kotem.


--
collie

do góry

W dniu 23.07.2014 11:56, collie pisze:

>> Koty mają odruch zakopywania po sobie (nawet obwąchują kontrolnie),
>> więc odchody
>> nie leżą na powierzchni żwirku.
>
> Zakopane w żwirku gówno też śmierdzi, a "zapaszek" roznosi się po
> mieszkaniu.
> Ale Ty mieszkając z kotem już tego nie czujesz.

Znasz się jak kura na pieprzu.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

do góry

W dniu 23.07.2014 12:27, collie pisze:
> W dniu 23.07.14 12:31, Andrzej Lawa pisze:
>
>> Znasz się jak kura na pieprzu.
>
> Dzięki Bogu nie mieszkam z kotem.

LOL, kolejny z urojeniami...

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

do góry