eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieOcieplenie ścian kilka pytań
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 131

  • 71. Data: 2009-02-27 21:49:17
    Temat: Re: Ocieplenie ścian kilka pytań
    Od: "Jacek \"Plumpi\"" <p...@w...pl>

    > [...] No dobra to wełna czy styro?
    > Planuję 30 cm porotherm i 12 cm styro/wełny - to co wybrać, co jest lepsza
    > (nie tańsze, prostsze)?
    > Czy jak dodam te 3 cm izolacji (do 15) to będzie miało sens?

    Ja osobiście wybrał bym cieńszą ściankę z silki + styropian.
    Wady (mała izolacyjność termiczna oraz duża przenikalność wilgoci) silki w
    tym przypadku będą jej wielką zaletą.
    Będzie większym akumulatorem ciepła niż Porotherm, a dzięki mniejszej
    izolacyjności termicznej od Porothermu zapewni mniejsze ryzyko wykraplania
    się pary wodnej, ponieważ cały bloczek będzie lepiej wygrzewany, nawet przy
    tak cienkiej izolacji 12cm. Porotherm w tym przypadku posiada większą
    izolacyjność, dlatego musisz zastosować grubszą warstwę ocieplenia, aby
    przesunąć punkt rosy do styropianu.
    Większa kumulacyjność zapewni dłużej ciepło w razie awarii ogrzewania.
    Duża przenikalność wilgoci zapewni silce dobre oddawanie tej wilgoci do
    otoczenia.

    Ponadto silka posiada większą wytrzymałość mechaniczną oraz o wiele większą
    izolacyjność akustyczną, ale przez to jest trudniejsza do kucia np. dla
    instalacji. Ale kto przy silce kuje ściany ?
    Instalacje rozprowadza się po podłodze, a przyłącza robi od dołu - zatem
    kucia bardzo mało.
    Elektrykę mocuje się na wierzchu silki przy pomocy specjaclnych kołków, a
    następnie zakjrywa tynkiem.

    Kując w Porothermie dość mocno go osłabiasz, a z układaniem przy użyciu
    kołków (jak w przypadku silki) jest problem, ponieważ bloczki Porotherm nie
    są tak idealnie równe jak z silki i mimo wszystko ściana ma spore
    nierówności. Z silki ściana jest idealnie równa.

    Reasumując:
    Jeżeli Porotherm i cienka warstwa izolacji docieplającej - lepiej z wełny,
    ponieważ wełna zapewni usuwanie wilgoci ze ściany.
    Niestety ta wilgoć pogarsza właściwości termiczne wełny.
    Jeżeli Porotherm i grube ocieplenie to nie ma znaczenia z czego zrobisz,
    będzie działać tak samo.
    Podobna też będzie trudność wykonania.
    Wełna będzie jednak droższa, a do tego bardziej wrażliwa na uszkodzenia
    zewnętrznej warstwy tynku, którędy to w warstwę wełny może dostać się woda.

    Jeżeli silka to lepiej styropian ze względu na niższy koszt. Tyle, że dla
    zapewnienia takiej samej izolacyjności jak w przypadku Porothermu musisz dać
    większą warstwę ocieplenia.

    Wybór należy do Ciebie.


  • 72. Data: 2009-02-27 21:59:18
    Temat: Re: Ocieplenie ścian kilka pytań
    Od: "Jacek \"Plumpi\"" <p...@w...pl>

    Zapomniałem jeszcze dodaż, ze Silkę musisz ocieplić, zaś Porotherm nie
    musisz, gdyż sam w sobie posiada całkiem przyzwoitą izolacyjność termiczną.
    Ma to znaczenie zwłaszcza wtedy, kiedy nie stać jest na wykonanie ocieplenia
    domu w pierwszej fazie budowy i dom stoi przez kolejnych kilka lat bez
    ocieplenia i bez tynku.


  • 73. Data: 2009-02-27 22:54:14
    Temat: Re: Ocieplenie ścian kilka pytań
    Od: "Mariusz" <m...@n...net>

    > Ma to znaczenie zwłaszcza wtedy, kiedy nie stać jest na wykonanie
    > ocieplenia domu w pierwszej fazie budowy i dom stoi przez kolejnych kilka
    > lat bez ocieplenia i bez tynku.

    A co na to kierownik budowy/odbiór/bank?

    --
    Mariusz



  • 74. Data: 2009-02-28 07:04:23
    Temat: Re: Ocieplenie ścian kilka pytań
    Od: "Jacek \"Plumpi\"" <p...@w...pl>

    > A co na to kierownik budowy/odbiór/bank?

    Tego nie wiem, ale wcale nie tak rzadko spotykam się z taką praktyką.


  • 75. Data: 2009-02-28 18:21:23
    Temat: Re: Ocieplenie ścian kilka pytań
    Od: "Kris" <k...@w...pl>


    Użytkownik "Mariusz" <m...@n...net> napisał w wiadomości
    news:go9rf9$lu$1@nemesis.news.neostrada.pl...
    >> Ma to znaczenie zwłaszcza wtedy, kiedy nie stać jest na wykonanie
    >> ocieplenia domu w pierwszej fazie budowy i dom stoi przez kolejnych kilka
    >> lat bez ocieplenia i bez tynku.
    >
    > A co na to kierownik budowy/odbiór/bank?
    >
    W praktyce nikogo to nie obchodzi.
    Mozna spokojnie uzyskac odbiór nieocieplonego budynku i stosowny papierek
    wysylasz do banku.
    Znam nawet przypadki że budynek został odebrany a wykończone były w środku:
    kuchnia, łazienka, pokój, całe poddasze nieykończone itp.

    --
    Pozdrawiam

    Kris


  • 76. Data: 2009-02-28 20:42:42
    Temat: Re: Ocieplenie ścian kilka pytań
    Od: t...@v...pl

    >
    > Użytkownik "Jacek "Plumpi"" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
    > news:go9c0g$qmq$1@inews.gazeta.pl...
    >
    > > +20     #############O###]    >-5    [xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx   -5
    > >
    > > Dzięki temu punkt rosy występuje tylko w warstwie izolacyjnej i zawsze
    > > blisko szczeliny wentylacyjnej.
    > > Natomiast w murze prawie w ogóle nie występuje punkt rosy, ponieważ
    > > szczelina wentylacyjna zapewnia taką samą temperaturę oraz wilgotność
    > > jakie występują na zewnątrz.
    >
    > Mi sie wydaje, ze blednie zakladasz kompletny brak izolacyjnosci materialu z
    > jakiego zrobiona jest sciana. Sciany jednowarstwowe znane sa przeciez od
    > lat. Sa takie, ktore nie wymagaja docieplenia, a ich parametry izolacyjne w
    > cale nie sa duzo gorsze. Nie sa zrobione z zamknietej prozni, a roznia sie w
    > zasadzie wieksza porowatoscia, wiekszym udzialem powietrza w strukturze jako
    > izolatora. Bledne wydaje mi sie zalozenie, ze im grubszy mur, tym grubszej
    > potrzebuje izolacji, bo jak sadze im grubszy mur, tym bardziej
    > termoizolacyjny. Mozna jak sadze uzyskac cieply mur z byle czego, kwestia
    > tylko jego grubosci. Wzrasta rzecz jasna bezwladnosc grubej i ciezkiej
    > sciany, ale to nie koniecznie wada. W kazdym razie pewne jest, ze sciana z
    > jednej cegly przemarznie szybciej niz sciana z trzech cegiel. Z tego co
    > piszesz wynika, ze punkt rosy w scianach nieocieplonych jest gdzies w
    > srodku. Teoretycznie wszystko sie zgadza, a skoro tak, to czy takie sciany
    > po paru latach nie powinny sie rozpadac? Zastanawiam sie czy na zewnatrz
    > takich scian podczas sporych mrozow nie powinna tworzyc sie warstwa lodu z
    > zamarzajacej pary wodnej przedostajacej sie od wewnatrz?? Nic takiego nie
    > zachodzi. Z jakichs powodow namacalnie nie widac punktu rosy w scianach
    > jednowarstwowych teoretycznie wymagajacych docieplenia by takiego punktu w
    > ogole w nich nie bylo. A zatem para wodna jakby przedostaje sie na zewnatrz
    > bez kondensacji. Zamkniecie tego procesu styropianem z czasem moze powodowac
    > jego zawilgocenie i przy odpowiednio dlugim czasie co najmniej pogorszenie
    > jego parametrow izolacyjnych. Co o tym myslicie panowie??
    >
    > Pozdro.. TK
    >

    No pieknie i nie drogo to wyjasniles. Nic dodac, nic ujac, a przede wszystkim
    zrozumiale i przekonywujaco. W pelni podzielam Twoje konstatacje. Nie zebyl
    komus do t.. i to bez wazeliny, ale malo jest ludzi, ktorzy ten problem
    rozumieja. Czy to z braku wiedzy, glownie fizycznej, no bo kazdy w koncu juz
    po kilku latach tego co sie w szkole uczyl zapomina, czy z jakiejs innego
    powodu, sa przekonani, ze te urzedowe prawdy, ktore czesto sa naciagane, sa
    niepodwazalne i kazdy, kto sie im sprzeciwi to gotowi go zwyzywac albo
    przynajmniej zignorowac. Zatem pisze to tez w celu podtrzymania watku.

    Otoz problemem przy izolowaniu scian styropianem jest jego
    nieprzepuszczalnosc dla pary wodnej, ktora moze gromadzic sie na styku dwu
    roznych materialow, w tym przypadku muru i tego styropianu. I tu pojawia sie
    niezrozumienie zjawiska. Panuje przekonanie, ze jesli ten punkt rosy czy
    zamarzania sciany przesunac do tego styropianu to bedzie wszystko OK. I to
    prowadzi do paradoksalnego wniosku, ze im grubszy mur tym grubsza izolacje
    termiczna nalezy stosowac... Ja tez uwazam, ze tu cos nie jest OK lecz raczej
    jest OKDR.
    Nie bede juz tez nikogo przekonywal, ze pod warstwa tego styropianu na scianie
    zawsze, wczesniej czy pozniej ale nastapi koncentracja pary wodnej, ktora
    wykropli sie w postaci wody na powierzchni tego styropianu.
    Postanowilem juz nie tlumaczyc przykladami, ale kazdemu, kto w to nie wierzy
    polecam zamiast koszuli bawelnianej, ubranie na siebie koszuli uszytej z
    nieprzepuszczalnej dla pary folii. Recze, ze dluzej jak kilka godzin nikt w
    niej nie wytrzyma. Pod ta folia na ciele zbierze sie normalna, slona woda.
    Chyba nie trzeba nikomu tego tlumaczyc.
    Tak samo czuje sie mur oblepiony styropianem. Dlatego napisalem, ze jesli juz
    trzeba, to jednak lepic te plyty na placki i zapewnic od dolu, nawet przez te
    cienka warstwe tynku, doplyw swiezego powietrza i jego odplyw u gory, wtedy
    ten mur, laminarnie wznoszacym sie do gory w tej szczelinie powietrzem, bedzie
    powoli ale osuszany. Malo kto wie (nawet za ta informacje dostalem na innej,
    chyba meteo grupie, normalna zjebke), ze powietrze nasycone para wodna jest
    duzo lzejsze od powietrza suchego. Zatem to powietrze bedzie spoko do gory sie
    unosic, nie tylko pod wplywem konwekcji termicznej lecz rowniez wskutek jego
    mniejszej gestosci objetosciowej. Ale mniejsza o to.
    No i teraz trochu pofantazjujmy, a moze nie tylko. Otoz wszystko byloby z tym
    styropianem cacy, gdyby on byl chociaz troszeczke, ale dla pary wodnej
    przepuszczalny. Byc moze nawet tak jest, ale jak pisalem, nie mam nie tylko
    danych liczbowych a jesli nawet, to ja ich po prostu nie czuje i nie wiem czy
    i w jakich warunkach ile tej pary przepuszcza. Z tego co czytam to baaardzo
    niewiele.
    Wiec jedzmy dalej. Pomyslalem, ze nic prostszego jak produkowac styropian
    mikroporowaty. I nawet wymyslilem aby produkowac go z niewielkim dodatkiem np.
    zwyklej waty lub nawet odpadkow przemyslu wlokienniczego. Wtedy taki stropian
    nazywalby sie fibro-styropianem albo nicio-styropianem i mialby wlasciwosci
    idealnego materialu izolacyjnego. No ale zaraz mi przeszlo, no bo wtedy ten
    styropian, juz teraz sprzedawany w cenie betonu, bylby w cenach wrecz
    terrorystycznych. No bo odlewa sie go w wiekszych blokach, ktore sie potem
    tnie na arkusze podgrzewanymi elektrycznie drutami. Niestety, nitki
    bawelnianej goracy drut nie przetnie. Musieliby produkowac go jako odlewany w
    formach a z tym wiaza sie zapewne rozne skurcze, naprezenia i o wiele wieksza
    pracochlonnosc.
    Wiec znowu z pol dnia podumalem i wpadl mi do glowy znakomity pomysl, ktory o
    ile sam bede tym styropianem stara moja chalupe na wsi ocieplal, to sobie go
    zastosuje czyli wdroze. Sam spreparuje, ulepsze styropian tak, ze nawet sam
    wojt sie zadziwi. Otoz normalnie sobie go podziurawie. Na wylot. Powiedzmy
    drutem ze starego parasola, a potem sobie technologie udoskonale, skonstruuje
    przyrzad, instalujac na desce kilka takich drutow, co by dziurawienie szybciej
    szlo.
    Jestem moze nie pewien, ale sa duze szanse, ze taki perforowany styropian,
    mimo, ze tych dziurek w nim praktycznie widac nie bedzie, bedzie mial jakies
    tam, ale wlasciwosci przepuszczania pary wodnej.
    I jak to zastosuje, w kozie zima w chalupie napale, bede pilnie co sie da
    mierzyl, co nie, ogladal i juz po kilku latach wyniki "badan" tu opublikuje...
    A moze ktos tez "a priori" moj pomysl zastosuje? W tym przypadku udzielam
    pozwolenia, rowniez a priori, za powiedzmy zgrzewke browara. Bedzie super i
    rowniez nie drogo.
    Pzdr.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 77. Data: 2009-02-28 21:29:31
    Temat: Re: Ocieplenie ścian kilka pytań
    Od: "Maniek4" <b...@w...pl>


    Użytkownik <t...@v...pl> napisał w wiadomości
    news:1a16.000000fa.49a9a1c2@newsgate.onet.pl...

    > rozumieja. Czy to z braku wiedzy, glownie fizycznej, no bo kazdy w koncu
    > juz
    > po kilku latach tego co sie w szkole uczyl zapomina, czy z jakiejs innego
    > powodu, sa przekonani, ze te urzedowe prawdy, ktore czesto sa naciagane,
    > sa
    > niepodwazalne i kazdy, kto sie im sprzeciwi to gotowi go zwyzywac albo
    > przynajmniej zignorowac. Zatem pisze to tez w celu podtrzymania watku.

    Obawiam sie, ze ten watek juz nikogo nie interesuje. Panujace przekonania po
    prostu wszystkim pasuja. Z drugiej strony to trudny temat i nie dziwie sie,
    ze dyskutanci odpadli.

    > Postanowilem juz nie tlumaczyc przykladami, ale kazdemu, kto w to nie
    > wierzy
    > polecam zamiast koszuli bawelnianej, ubranie na siebie koszuli uszytej z
    > nieprzepuszczalnej dla pary folii. Recze, ze dluzej jak kilka godzin nikt
    > w
    > niej nie wytrzyma. Pod ta folia na ciele zbierze sie normalna, slona woda.
    > Chyba nie trzeba nikomu tego tlumaczyc.

    Do wyeliminowania zjawiska o ktorym piszesz i dla zachowania
    wiatroizolacyjnosci stosuje sie miedzy innymi takie wynalazki jak Gore Tex,
    kultowy wrecz matrial. Ludzie gor i nie tylko wiedza o czym mowa. Nie rzadko
    zdarza sie, ze wierzchnia strona kurtki pokrywa sie cienka warstwa lodu,
    skad chyba wiadomo. Dla czego sciana sie nie pokrywa?

    > Wiec jedzmy dalej. Pomyslalem, ze nic prostszego jak produkowac styropian
    > mikroporowaty. I nawet wymyslilem aby produkowac go z niewielkim dodatkiem
    > np.
    > zwyklej waty lub nawet odpadkow przemyslu wlokienniczego. Wtedy taki
    > stropian
    > nazywalby sie fibro-styropianem albo nicio-styropianem i mialby
    > wlasciwosci
    > idealnego materialu izolacyjnego. No ale zaraz mi przeszlo, no bo wtedy
    > ten
    > styropian, juz teraz sprzedawany w cenie betonu, bylby w cenach wrecz
    > terrorystycznych. No bo odlewa sie go w wiekszych blokach, ktore sie potem
    > tnie na arkusze podgrzewanymi elektrycznie drutami. Niestety, nitki
    > bawelnianej goracy drut nie przetnie. Musieliby produkowac go jako
    > odlewany w
    > formach a z tym wiaza sie zapewne rozne skurcze, naprezenia i o wiele
    > wieksza
    > pracochlonnosc.

    Mozna by stosowac zamiast bawelny nitroceluloze. :-)
    Nitrowana wata byla by w sam raz. W czasie ciecia wlokna waty niemal
    detonacyjnie spalaly by sie w strukturze styropianu pozostawiajac cienkie
    pory. Troche to niebezpieczny material, ale delikatne nitro nie powinno
    powodowac detonacji.

    > I jak to zastosuje, w kozie zima w chalupie napale, bede pilnie co sie da
    > mierzyl, co nie, ogladal i juz po kilku latach wyniki "badan" tu
    > opublikuje...
    > A moze ktos tez "a priori" moj pomysl zastosuje? W tym przypadku udzielam
    > pozwolenia, rowniez a priori, za powiedzmy zgrzewke browara. Bedzie super
    > i
    > rowniez nie drogo.

    Daj po prostu welne i eksperymenty pozostaw innym. Szkoda zycia na zbawianie
    swiata.

    Pozdro.. TK



  • 78. Data: 2009-02-28 21:40:51
    Temat: Re: Ocieplenie ścian kilka pytań
    Od: JanuszK <J...@m...o2.pl>

    scream wrote:
    > Dnia Fri, 27 Feb 2009 19:33:10 +0100, JanuszK napisał(a):
    >
    >> A ty masz coś więcej czy tak tylko sobie robisz 'wycieczki'.
    >
    > Nie robie sobie wycieczek. Pan Kazio z panem Mietkiem wymyślili że trza
    > kleić dwie warstwy styropianu na siebie bo wtedy bardziej szczelne jest i
    > jazda, niektórzy tak robią bo nie mają pojęcia o dociepleniach. To jest
    > jakaś niedawno wymyślona moda. W Polsce dociepla sie budynki styropianem od
    > początku lat '70 i jak kraj długi i szeroki nikt o takiej metodzie nie
    > słyszał zanim nie upowszechniły się fora internetowe.
    Wyobraź sobie że troche dłużej żyję od ciebie i wiem jak w latach 70
    było ocieplane

    >
    >> To że nie słyszałeś o szczelnym ułożeniu styropianu to nie świadczy że
    >> się tak nie robi, w programach ozc i co jest taka pozycja w styropianie.
    >
    > Co mnie obchodzą programy OZC? Zadalem Ci proste pytanie - czy ktokolwiek
    > poza entuzjastami róznych internetowych fachmanuff robi dwie warstwy?
    > Ktokolwiek po ukonczeniu szkolenia z syst. docieplen, jakikolwiek producent
    > systemow, jakas znana firma ktora ma renome i marke? Nikt?
    A po co by mieli tak szkolić? to nie jest w interesie.
    Ty tego nie musisz robić, sam sobie robię ocieplenie i robię jak mi
    wygodnie, taniej mi było kupić 10+5cm styro niż zamawiać 15cm to sobie
    go dwa razy kleiłem.
    I tyle

    --
    Pozdr
    JanuszK


  • 79. Data: 2009-02-28 21:44:34
    Temat: Re: Ocieplenie ścian kilka pytań
    Od: JanuszK <J...@m...o2.pl>

    Acha dodając jeszcze do poprzedniego posta bo przegapiłem meritum,
    wcale nie polecam klejenia dwóch warstw,
    plumpi napisałże dwie warstwy to proszenie się o kłopoty,
    tak więc udowadniam na swoim przypadku że wcale tak nie jest,
    jest trochę więcej roboty ale za to pokrycie jest szczelniejsze i wiatr
    pod płytami nie hula, i tyle mam w tym temacie.

    --
    Pozdr
    JanuszK


  • 80. Data: 2009-02-28 22:52:14
    Temat: Re: Ocieplenie ścian kilka pytań
    Od: a...@g...com

    On 28 Lut, 22:40, JanuszK <J...@m...o2.pl> wrote:
    [...]
    > A po co by mieli tak szkolić? to nie jest w interesie.
    > Ty tego nie musisz robić, sam sobie robię ocieplenie i robię jak mi
    > wygodnie, taniej mi było kupić 10+5cm styro niż zamawiać 15cm to sobie
    > go dwa razy kleiłem.

    Zeby naprostowac - nie wiem kiedy kupowales / ocieplales ale w tej
    chwili placisz za m3, niezaleznie od grubosci plyty. W praktyce mozesz
    sobie zamowic dowolny wymiar i grubosc plyt (bodajze do maks 4m x 2m
    wielkosc i grubosc tez na pewno do metra :-) Takie zamowienie u
    lokalnych producentow styro nie jest dodatkowo platne jezeli zamawiasz
    przyzwoita ilosc (przynajmniej 10-15m3).
    pozdr.

    --
    Adam Sz.

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 14


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1