eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieOdp: Re: Odp: Chciałbym sam zrobić instalację elektrycznąOdp: Re: Odp: Chciałbym sam zrobić instalację elektryczną
  • Data: 2011-07-20 08:53:56
    Temat: Odp: Re: Odp: Chciałbym sam zrobić instalację elektryczną
    Od: shaman <g...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu środa, 20 lipca 2011, 07:32:54 UTC+2 użytkownik tataglia napisał:
    > On 2011-07-20 04:05, shaman wrote:
    > > Z całej tej dyskusji można wysnuć wniosek, że wśród wszystkich ekip budowlanych,
    z którymi ma do czynienia inwestor, elektrycy czują się najbardziej niedocenionymi.
    > To się zgadza, i oprócz tego sami się nie cenią.
    >
    > [..] A w temacie elektryki okazuje się, że bez
    > potwierdzonej pisemnie znajomości pierdyliona norm i przepisów nie da
    > się pociągnąć kabli po ścianie.
    > Nie wiem o co chodzi z pisemny potwierdzaniem ale norm i przepisów do
    > spełnienia jest właśnie pierdylion.
    >
    > Niech ktoś wreszcie przyzna, że instalacja elektryczna w budynku
    > jednorodzinnym to żadna filozofia i naprawdę wystarczy trzymać się
    > podstawowych zasad żeby działała poprawnie.
    > Tylko, że zasad też jest pierdylion w zależności od sposobu układania
    > instalacji.

    Nikt przecież nie chce ryzykować życia i zdrowia swojego i swoich najbliższych. Nikt
    też nie zaprzecza, że tyle jest zasad i przepisów. Ale żaden elektryk nie potrafi ich
    wyrecytować z pamięci i nie stosuje na co dzień - bo przy prostych instalacjach nie
    są potrzebne. Tak samo jest z każdą innym etapem budowy. Przepisów są całe tomy ale
    pokaż mi ekipę od dachów, która zna normę PN-B-03150:2000, albo budowlańców mających
    choćby świadomość istnienia normy PN-B-03264:2002 ważnej np. przy etapie robienia
    ław. Cieśle wręcz zupełnie nie patrzą na projekt więźby - robią po prostu po swojemu.
    Tak samo jest z elektryką - przepisów jest pierdylion ale elektryk przy instalacji w
    domku stosuje się na co dzień do kilkunastu podstawowych zasad, (które najczęściej
    dla człowieka obytego technicznie są oczywiste) i to wystarcza. Plus wiedza
    praktyczna z zakresu oprzyrządowania dostępnego na rynku i sposobów ułatwiania sobie
    pracy.

    >
    > > Gdyby fachowcy byli tak fachowi jak się przedstawiają, i gdyby ich praca była
    wymagała takiego wtajemniczenia jak o tym przekonują to przeciętny Kowalski byłby
    skazany na kupno gotowego domu. Tyle teoria bo sami wiemy jak to wygląda w praktyce -
    często sam inwestor wykonuje prace lepiej niż fachowiec - niby dlaczego z elektryką
    miało by być inaczej? Oczywiście nie ma takiego powodu.

    > Jak ktoś krzywo położy tynk, to zużyjesz więcej materiału do prostowania
    > ściany. Jak ktoś źle ociepli to będziesz miał zimno w domu. Gdy ktoś źle
    > dokręci rurę to ci chatę zaleje.
    > Gdy źle położysz instalacje to Cię po prostu zabije.

    Bez przesady - nie dyskutujemy tu o przypadku kogoś, kto nie odróżnia przewodu
    fazowego od neutralnego a neutralnego od ochronnego.


    Najtrudniejsze przy instalacji elektrycznej nie jest położenie i podłączenie
    przewodów (nawet w rozdzielnicy), a dobre zaplanowanie i funkcjonalne rozmieszczenie
    wszystkiego czego domownicy będą potrzebować. Do tego jest potrzebna największa
    wiedza, której nie da się łatwo zapisać w punktach. Całą resztą można przeczytać i
    sprawdzić w tabelach. Ewentualnie dopytać w razie wątpliwości.

    --
    PZDR
    Shaman

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1