eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie"Ogrzewanie" wody w basenie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 101

  • 41. Data: 2019-07-12 19:54:10
    Temat: Re: "Ogrzewanie" wody w basenie
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    s...@g...com napisał:

    >> Dlaczego właściwie nie kolektory słoneczne, takie porządne? Majątku
    >> to już teraz nie kosztuje. Same panele, nie mówię o tych wszystkich
    >> glikolach, zbiorniczkach automatach i automacikach. Sąsiad ma cztery
    >> na dachu, i basen w piwnicy.
    >
    > Bo trza by doliczyc wezownice. Brudnej wody do paneli lepiej nie pchac.

    Wymiennik. Taki, co transmituje moc kilku kilowatów, ma wielkość cegły.
    Można powiedzieć, że w jego lamelki też lepiej nie pchać brudnej wody,
    sądzę jednak, że sąsiad bierze prysznic przed wejściem do basenu.
    Ponadto wynalazek sitka też już ma swoje lata.

    --
    Jarek


  • 42. Data: 2019-07-12 20:52:36
    Temat: Re: "Ogrzewanie" wody w basenie
    Od: heby <h...@p...onet.pl>

    On 12/07/2019 19:54, Jarosław Sokołowski wrote:
    > Wymiennik. Taki, co transmituje moc kilku kilowatów, ma wielkość cegły.
    > Można powiedzieć, że w jego lamelki też lepiej nie pchać brudnej wody,
    > sądzę jednak, że sąsiad bierze prysznic przed wejściem do basenu.

    Przeciskam wodę basenową przez wymiennik. Strumień po drugiej stronie
    jest duży, wyglada na to że w środku średnice są spore, opory
    niewielkie. Nic się nie zatkało, jedyne co chroni wymiennik to typowe
    sitko do wody, na rurze. Z jakiś 6-ty sezon to działa bez objawów
    uszkodzenia.


  • 43. Data: 2019-07-12 21:36:48
    Temat: Re: "Ogrzewanie" wody w basenie
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    heby pisze:

    >> Wymiennik. Taki, co transmituje moc kilku kilowatów, ma wielkość cegły.
    >> Można powiedzieć, że w jego lamelki też lepiej nie pchać brudnej wody,
    >> sądzę jednak, że sąsiad bierze prysznic przed wejściem do basenu.
    >
    > Przeciskam wodę basenową przez wymiennik. Strumień po drugiej stronie
    > jest duży, wyglada na to że w środku średnice są spore, opory
    > niewielkie. Nic się nie zatkało, jedyne co chroni wymiennik to typowe
    > sitko do wody, na rurze. Z jakiś 6-ty sezon to działa bez objawów
    > uszkodzenia.

    No więc właśnie dlatego wspomniałem o tym sitku. Zwyczajnym. Nie musi
    być od razu poliimagineskop Dyszkina.

    --
    Jarek


  • 44. Data: 2019-07-12 21:45:45
    Temat: Re: "Ogrzewanie" wody w basenie
    Od: Mateusz Viste <m...@n...pamietam>

    On Fri, 12 Jul 2019 19:45:03 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
    > Ktoś może mieć inny punkt widzenia. Na przykład: lubię pomachać
    > siekierką, pan doktor wciąż powtarza, że to dobre dla mojego zdrowia;
    > mam las i nie lubię jak się co w tym lesie marnuje; lubię energię
    > odnawialną, nie chcę niepotrzebnie grabić planety z jej zasobów i truć
    > przy tym innych ludzi; lubię też trzask iskier.

    Kolega przytacza tu jakieś średniowieczne koncepty. Machanie
    (jakiekolwiek) jest złe, bo męczy - dalej patrzeć nie należy. Teraz
    ludzie leniwe, lubią posiedzieć sobie w zamkniętym kartonie, zaciągając
    się tlenem z grzanej rurki. A żeby nie roztyć się zanadto skoczą raz w
    tygodniu SUVem na siłownię.

    Ja co prawda grzeję się własnoręcznie porąbanym drewnem, siano dla owiec
    koszę kosą a moje dzieci aby doznać basenu muszą wsiąść w autobus - ale
    ja głupi, uwsteczniony człowiek jestem. W moim przypadku żadne leczenie
    nie skutkuje, ale być może kolega ma jeszcze szansę z tego wyjść?

    Mateusz


  • 45. Data: 2019-07-12 21:59:38
    Temat: Re: "Ogrzewanie" wody w basenie
    Od: Mateusz Bogusz <m...@o...pl>

    > No własnie u mnie tez 19.
    > A na dachu na papie duzo cieplej ale rozumiem, ze to nie takie proste
    > przekazac to ciepło. Dziekuje wam za podpowiedzi, nawet te z nutką ironi
    > :)))

    A na dachu nie da rady zrobić tego basenu?

    --
    Pozdrawiam,
    Mateusz Bogusz


  • 46. Data: 2019-07-12 22:49:44
    Temat: Re: "Ogrzewanie" wody w basenie
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Mateusz Viste napisał:

    >> Ktoś może mieć inny punkt widzenia. Na przykład: lubię pomachać
    >> siekierką, pan doktor wciąż powtarza, że to dobre dla mojego zdrowia;
    >> mam las i nie lubię jak się co w tym lesie marnuje; lubię energię
    >> odnawialną, nie chcę niepotrzebnie grabić planety z jej zasobów i truć
    >> przy tym innych ludzi; lubię też trzask iskier.
    >
    > Kolega przytacza tu jakieś średniowieczne koncepty. Machanie
    > (jakiekolwiek) jest złe, bo męczy - dalej patrzeć nie należy. Teraz
    > ludzie leniwe, lubią posiedzieć sobie w zamkniętym kartonie, zaciągając
    > się tlenem z grzanej rurki. A żeby nie roztyć się zanadto skoczą raz w
    > tygodniu SUVem na siłownię.
    >
    > Ja co prawda grzeję się własnoręcznie porąbanym drewnem, siano dla owiec
    > koszę kosą a moje dzieci aby doznać basenu muszą wsiąść w autobus - ale
    > ja głupi, uwsteczniony człowiek jestem. W moim przypadku żadne leczenie
    > nie skutkuje, ale być może kolega ma jeszcze szansę z tego wyjść?

    Nie, dla mnie też szans nie ma, jestem jednostką straconą. Nic mi nie
    pozostało, jak tylko robić sobie jajca z wyznawców Kościoła Pumpy Ciepła.
    Jasne, że gdybym miał dom nad rozlewiskiem, czy innym jeziorem, sam bym
    pompował aż miło. Ale tu gdzie dom mam, nie ma takiej opcji, więc nie
    ma sprawy. Na szczęście mam inne możliwości grzania, bardziej przyjazne
    środowisku. Może nie tak bardzo jak to z siekierką, ale dobre i to.

    Jarek

    --
    Że kiedy mnie cizio traktuje jak ścierkę
    I szczerą nienawiść ma w oku
    Ja mówię spokojnie: "To weź pan siekierkę
    I zdziel mnie pan w kark, i spokój!


  • 47. Data: 2019-07-12 22:52:38
    Temat: Re: "Ogrzewanie" wody w basenie
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Mateusz Bogusz napisał:

    >> A na dachu na papie duzo cieplej ale rozumiem, ze to nie takie proste
    >> przekazac to ciepło. Dziekuje wam za podpowiedzi, nawet te z nutką ironi
    >> :)))
    >
    > A na dachu nie da rady zrobić tego basenu?

    Da radę. Właśnie żem sobie przypomniał, że wśród mych niehomogenicznych
    znajomych jest też taki, co i temu zadaniu musi sprostać. Dwa sąsiednie
    domy mają baseny na dachach, więc nie można być gorszym. Doskonale to
    rozumiem, bo domy budowane na handel. Inna rzecz, że klimat sprzyjający.
    Taki dachowy basen musi dobrze bronić przed żarem słońca. Zajrzałem teraz
    w gugiel -- ma świeżą fotkę sprzed miesiąca. Coś dziać się rozpoczyna.
    Gdy się skończy, trzeba będzie wsiąść w automobil, pojechać się wypluskać.
    Zanim się sprzeda.

    Jarek

    --
    Tam nie błyszczą pyszne gmachy,
    Ale za to duże chaty
    I wysokie dobre dachy,
    Lud dorodny i bogaty.


  • 48. Data: 2019-07-13 02:55:25
    Temat: Re: "Ogrzewanie" wody w basenie
    Od: s...@g...com

    W dniu piątek, 12 lipca 2019 14:36:51 UTC-5 użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:
    > heby pisze:
    >
    > >> Wymiennik. Taki, co transmituje moc kilku kilowatów, ma wielkość cegły.
    > >> Można powiedzieć, że w jego lamelki też lepiej nie pchać brudnej wody,
    > >> sądzę jednak, że sąsiad bierze prysznic przed wejściem do basenu.
    > >
    > > Przeciskam wodę basenową przez wymiennik. Strumień po drugiej stronie
    > > jest duży, wyglada na to że w środku średnice są spore, opory
    > > niewielkie. Nic się nie zatkało, jedyne co chroni wymiennik to typowe
    > > sitko do wody, na rurze. Z jakiś 6-ty sezon to działa bez objawów
    > > uszkodzenia.
    >
    > No więc właśnie dlatego wspomniałem o tym sitku. Zwyczajnym. Nie musi
    > być od razu poliimagineskop Dyszkina.
    >

    Gruszka i pietruszka.

    Pchajcie Pany wode z basenu w solara.
    Albo liczcie wymiennik do ceny.
    I czytajcie ze zrozumieniem.


  • 49. Data: 2019-07-13 06:44:53
    Temat: Re: "Ogrzewanie" wody w basenie
    Od: Jacek <k...@a...com>

    W dniu 12.07.2019 o 11:41, Myjk pisze:
    > Basen jest w większości dla dzieci.
    > Im takie pierdoły nie przeszkadzają.
    Dokładnie jest tak, jak piszesz. Kolega zbudował basen, jak miał małe
    dzieci. Najpierw basen przeżywał oblężenie, potem się znudził, ale jak
    się pojawiały inne dzieci z rodziny, czy od znajomych, to znowu wzbudzał
    zainteresowanie. Jak dzieci podrosły, a wnuki się (jeszcze) nie
    pojawiły, to basen służył głównie do wybierania liści i innych śmieci z
    wody. W końcu go zasypał a na to miejsce postawił altankę.
    Jacek


  • 50. Data: 2019-07-13 13:13:49
    Temat: Re: "Ogrzewanie" wody w basenie
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Jacek napisał:

    >> Basen jest w większości dla dzieci. Im takie pierdoły nie przeszkadzają.
    > Dokładnie jest tak, jak piszesz. Kolega zbudował basen, jak miał małe
    > dzieci. Najpierw basen przeżywał oblężenie, potem się znudził, ale jak
    > się pojawiały inne dzieci z rodziny, czy od znajomych, to znowu wzbudzał
    > zainteresowanie. Jak dzieci podrosły, a wnuki się (jeszcze) nie pojawiły,
    > to basen służył głównie do wybierania liści i innych śmieci z wody.
    > W końcu go zasypał a na to miejsce postawił altankę.

    Oddajmy sprawiedliwość -- czasem ktoś wceluje w naturę dzieci, trafią
    mu się takie, co im się nie znudzi, nie chcą jeździć na wakacje, tylko
    by całymi dniami siedziały w basenie. Ale to tylko wyjątkowy zbieg
    okoliczności. Nie dający podstaw do opinni, że jeśli ktoś nigdy nie
    próbował robić basenu, to nie lubi jak się dzieci dobrze bawią.

    --
    Jarek

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1