eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniePalenie płyt w piecu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 168

  • 41. Data: 2017-12-08 14:40:12
    Temat: Re: Palenie płyt w piecu
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Fri, 8 Dec 2017 03:29:50 -0800 (PST), Lisciasty

    > jak dla mnie to jest to jedna banda koleżków niezależnie od opcji,
    > jedni drugim ręce myją i czasem posadzą jakąś płotkę ku uciesze gawiedzi.
    > Niejaki Dubieniecki też sobie wolno hasa, choć miał być w ciupe.

    Taka wisienka na torcie to było jak peło, na wespół z wieśniakami, ziorro
    miało pogonić do trybunału i zabrakło palametom AFAIR 5 głosów, bo ze
    stołówki nie wrócili. Ale ile było pieprzenia że się z nim rozprawią.
    Ostatnio się też odgrażali, że postawią przed TS antka i (już)
    eks-premierkę co, w świetle powyższej sytuacji z ziorro, zabrzmiało
    wyjątkowo komicznie.

    > Nie śledzę tych afer na bieżąco więc nie wiem,

    I tak największa aferą był zegarek i ośmiorniczki, oraz nagrania u sowy --
    ludzie to połykali jak pelikany i nadal się niektórzy tym karmią. Tak się
    składa że obecnego ministra mam za płotem i chodzę czasem (nie za często,
    bo mi nerwów brakuje) na imprezy. Co ja się nasłuchałem to moje. ;p Nie,
    nie mam nagrań. :>

    > ale wykazywanie entuzjazmu
    > że oto właśnie zaczęli łapać złodziei jest jak dla mnie naiwnością.

    Akurat w przypadku nietotalnej opozycji, część z jest święcie przekonanych
    że coś naprawiają i łapią złodziei. I nie wiem w sumie czy to nie gorsze od
    udawania że się narawia...

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 42. Data: 2017-12-08 14:56:55
    Temat: Re: Palenie płyt w piecu
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Fri, 8 Dec 2017 01:40:05 -0800 (PST), Budyń

    > a dlaczego nie chciec? rząd zabiera każdemu po kilka złotych by to
    > przetransferować do pewnej wielodzietnej grupy.

    Która z powodu biedy wywołanej wielodzietnością, albo wielodzietności
    wywołanej biedą, sobie sama (niby) nie radzi. Wiesz dlaczego ja mam jedno
    dziecko? Nie dlatego że mnie nie stać na więcej. Drugiego na obecnym
    poziomie (ilość zajęć edukacyjnych) bym nie miał czasu wychować i nie wiem
    jak wychowują się dzieci w ilości >2/3+, jeszcze z jednym rodzicem.
    Podejrzewam że się nie wychowują.

    I tak się zastanawiam na cholerę tyle czsau i kasy inwestuję, skoro potem
    to moje dziecko będzie musiało odpalać działkę na tych co to im rodzice nie
    zapwenili warunków. Z tego wynika, że nie warto dbać o wychowanie i
    edukację, wystarczy po prostu mieć, dzieci.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 43. Data: 2017-12-08 15:24:34
    Temat: Re: Palenie płyt w piecu
    Od: Lisciasty <l...@p...pl>

    W dniu piątek, 8 grudnia 2017 14:56:54 UTC+1 użytkownik Myjk napisał:
    > poziomie (ilość zajęć edukacyjnych) bym nie miał czasu wychować i nie wiem
    > jak wychowują się dzieci w ilości >2/3+, jeszcze z jednym rodzicem.
    > Podejrzewam że się nie wychowują.

    Bo ja wiem... Kolega ma czwórkę rodzeństwa, rodzice nie byli specjalnie
    majętni ani nie mieli wyszukanej edukacji, a cała piątka "wyszła"
    na porządnych, wyedukowanych ludzi. Może mieli szczęście, może były
    "inne czasy", nie wiem. Ale jakoś da się to chyba ogarnąć.

    A co do pięćsetki to szczerze mówiąc do tej pory sam nie potrafię
    wyrobić sobie zdania na ten temat. Z jednej strony jest to dobre
    bo trochę normalnych rodzin dzięki temu odczuwa poprawę, kasa wchodzi do
    obrotu w kraju i takie tam. Z drugiej strony jest też dużo patologii, która
    te środki marnuje, a pewnie system weryfikacji i kontroli wymagałby
    kolejnych milionów do wydania, więc z założenia część tej kasy idzie w p.
    Z trzeciej strony, zabierając jednym ludziom kasę i przekazując innym
    ponosi się po drodze koszty, które ktoś musi pokryć. No a z czwartej strony
    jest to też populizm i kupowanie wyborców. Nie wiem czy więcej w tym
    dobrego czy złego, czy może po równo, ale raczej ciężko to ustalić.

    L.


  • 44. Data: 2017-12-08 15:42:28
    Temat: Re: Palenie płyt w piecu
    Od: maniek4 <r...@a...tyb>

    W dniu 2017-12-08 o 14:56, Myjk pisze:
    > Fri, 8 Dec 2017 01:40:05 -0800 (PST), Budyń
    >
    >> a dlaczego nie chciec? rząd zabiera każdemu po kilka złotych by to
    >> przetransferować do pewnej wielodzietnej grupy.
    >
    > Która z powodu biedy wywołanej wielodzietnością, albo wielodzietności
    > wywołanej biedą, sobie sama (niby) nie radzi. Wiesz dlaczego ja mam jedno
    > dziecko? Nie dlatego że mnie nie stać na więcej. Drugiego na obecnym
    > poziomie (ilość zajęć edukacyjnych) bym nie miał czasu wychować i nie wiem
    > jak wychowują się dzieci w ilości >2/3+, jeszcze z jednym rodzicem.
    > Podejrzewam że się nie wychowują.

    Imbecyl

    ---
    Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
    Avast.
    https://www.avast.com/antivirus


  • 45. Data: 2017-12-08 15:59:19
    Temat: Re: Palenie płyt w piecu
    Od: nadir <n...@h...org>

    W dniu 2017-12-08 o 14:56, Myjk pisze:

    > Która z powodu biedy wywołanej wielodzietnością, albo wielodzietności
    > wywołanej biedą, sobie sama (niby) nie radzi. Wiesz dlaczego ja mam jedno
    > dziecko? Nie dlatego że mnie nie stać na więcej. Drugiego na obecnym
    > poziomie (ilość zajęć edukacyjnych) bym nie miał czasu wychować i nie wiem
    > jak wychowują się dzieci w ilości >2/3+, jeszcze z jednym rodzicem.
    > Podejrzewam że się nie wychowują.

    Ilość zajęć edukacyjnych nie przekłada się w żaden sposób na ich jakość.
    Może Ty rodzeństwa nie miałeś, może jesteś tak młody, że nie wiesz jak
    edukacja wyglądała 20 i więcej lat wstecz, ale arytmetyka jest
    nieubłagana. Już nawet nie chodzi o to, że nie będzie miał kto pracować
    na nasze emerytury, ale żeby przetrwać jako naród/społeczeństwo, to
    dwoje dorosłych ludzi musi mieć przynajmniej dwoje potomków.


  • 46. Data: 2017-12-08 16:25:32
    Temat: Re: Palenie płyt w piecu
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Fri, 8 Dec 2017 06:24:34 -0800 (PST), Lisciasty

    > Bo ja wiem... Kolega ma czwórkę rodzeństwa, rodzice nie byli specjalnie
    > majętni ani nie mieli wyszukanej edukacji, a cała piątka "wyszła"
    > na porządnych, wyedukowanych ludzi. Może mieli szczęście, może były
    > "inne czasy", nie wiem. Ale jakoś da się to chyba ogarnąć.

    Moja żona jest z wielodzietnej rodziny, i też wszyscy wyszli na ludzi. Ale
    to co się działo za ich młodości to się w pale nie mieści. A może właśnie
    to doświadczenie ich najlepiej wychowało? Niemniej jednak żona wspomina, że
    nigdzie nigdy nie chodziła, na żadne zajęcia dodatkowe, nic się nie uczyła
    poza szkołą i jest przez to zwyczajnie "uboga". Nie twierdzę też, że
    znacznie lepiej sobie z wychowaniem radzą bogaci, ale wtedy po co im znowu
    te pińćset plus?

    > A co do pięćsetki to szczerze mówiąc do tej pory sam nie potrafię
    > wyrobić sobie zdania na ten temat. Z jednej strony jest to dobre
    > bo trochę normalnych rodzin dzięki temu odczuwa poprawę, kasa wchodzi do
    > obrotu w kraju i takie tam. Z drugiej strony jest też dużo patologii, która
    > te środki marnuje, a pewnie system weryfikacji i kontroli wymagałby
    > kolejnych milionów do wydania, więc z założenia część tej kasy idzie w p.
    > Z trzeciej strony, zabierając jednym ludziom kasę i przekazując innym
    > ponosi się po drodze koszty, które ktoś musi pokryć. No a z czwartej strony
    > jest to też populizm i kupowanie wyborców. Nie wiem czy więcej w tym
    > dobrego czy złego, czy może po równo, ale raczej ciężko to ustalić.

    Ja mam jedno zdanie, dawanie ryby (a w tym wypadku kiełbasy) zamiast wędki
    zawsze się kończy w jeden sposób. Te pieniądze należało, owszem dać, ale
    przekierować na budowę żłobków, przedszkoli, szkół, zapewnienie obiadów,
    stroi, jakichś porządnych zajęć pozalekcyjnych itp. Teraz to sobie ta kasa
    płynie niewiadomo gdzie.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 47. Data: 2017-12-08 16:25:38
    Temat: Re: Palenie płyt w piecu
    Od: maniek4 <r...@a...tyb>

    W dniu 2017-12-08 o 15:59, nadir pisze:
    > W dniu 2017-12-08 o 14:56, Myjk pisze:
    >
    >> Która z powodu biedy wywołanej wielodzietnością, albo wielodzietności
    >> wywołanej biedą, sobie sama (niby) nie radzi. Wiesz dlaczego ja mam jedno
    >> dziecko? Nie dlatego że mnie nie stać na więcej. Drugiego na obecnym
    >> poziomie (ilość zajęć edukacyjnych) bym nie miał czasu wychować i nie
    >> wiem
    >> jak wychowują się dzieci w ilości >2/3+, jeszcze z jednym rodzicem.
    >> Podejrzewam że się nie wychowują.
    >
    > Ilość zajęć edukacyjnych nie przekłada się w żaden sposób na ich jakość.
    > Może Ty rodzeństwa nie miałeś, może jesteś tak młody, że nie wiesz jak
    > edukacja wyglądała 20 i więcej lat wstecz, ale arytmetyka jest
    > nieubłagana. Już nawet nie chodzi o to, że nie będzie miał kto pracować
    > na nasze emerytury, ale żeby przetrwać jako naród/społeczeństwo, to
    > dwoje dorosłych ludzi musi mieć przynajmniej dwoje potomków.

    Schemat rodzinki co to sobie i dziecku funduje caly tydzien spinki w
    stylu: w poniedzialek po szkole basen, we wtorek korepetycje, w srode
    tenis i korepetycje, w czwartek korepetycje i tance, w piatek zajecia z
    czytania a w sobote jeszcze tylko z rana korepetycje i zajecia
    ogolnorozwojowe. Pozniej juz caly weekend wolny.
    Po kilku miesiacach wszyscy sa juz tak wqrwieni takim zyciem, ze patrzec
    na siebie nie moga. Wszystko dla dobra dziecka, kosztem siebie i
    rodziny. A tym czasem bedac na jakims poziomie materialnym uparcie chca
    zapewnic wszystko jedynemu dziecku i to najlepiej w jakims koncentracie
    zeby wiecej i szybciej. Zapominaja, ze jezdza ladnym samochodem i zyja
    na przyzwoitym poziomie nie dla tego, ze rodzice wypelniali im czas
    wszelkim dostepnym goownem.
    Pozniej uczestnicy rodziny, kiedy juz zafundowali sobie podobny schemat
    chodza i pierdola banialuki, jakich to debili produkuja wielodzietne
    rodziny, skoro oni ledwo z jednym sie spinaja, jadajac jakies goowno na
    miescie, bo przeciez ciagle tylko woza biedne dziecko na te jebane
    zajecia i nie maja czasu razem obiadu zjesc. Nie ma chuja zeby z dwojka
    dzieci co najmniej drugie bylo normalne skoro oni ledwo jedno obrabiaja.
    Trzy plus to juz patologia, co to z braku pieniedzy tylko sie pierdoli
    po pijaku w krzakach dla zabicia czasu.
    Skad ta przykladna, wyedukowana i nowoczesna rodzinka ma wiedziec ze
    bardzo czesto przy dwojgu jest mniej roboty jak przy jednym?

    Pozdro.. TK

    ---
    Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
    Avast.
    https://www.avast.com/antivirus


  • 48. Data: 2017-12-08 16:42:04
    Temat: Re: Palenie płyt w piecu
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Fri, 8 Dec 2017 15:59:19 +0100, nadir

    > Ilość zajęć edukacyjnych nie przekłada się w żaden sposób na ich jakość.

    Oczywiście że się nie przekłada, tym bardziej właśnie jest to problem, bo
    aby dostać się na dobre zajęcia zazwyczaj pociąga to za sobą odległości i
    odpowiednie skorelowanie czasu (dobre zajęcia są bardziej oblegane i mniej
    terminów dają i nie zawsze pasują do innych planów). Stąd właśnie nie
    wyobrażam sobie ogarniania tego przy większej ilości dzieci. Tzn. da się to
    pewnie załatwić, ale zazwyczaj jedno kosztem drugiego.

    > Może Ty rodzeństwa nie miałeś, może jesteś tak młody, że nie wiesz jak
    > edukacja wyglądała 20 i więcej lat wstecz, ale arytmetyka jest
    > nieubłagana.

    Żona moja pochodziła z wielodzietnej rodziny i na początku nie wyobrażała
    sobie jednego dziecka jak się wiązaliśmy. Dzisiaj ma inne zdanie, bo
    zobaczyła ile energii trzeba poświęcić aby zrobić to lepiej niż
    przeciętnie.

    > Już nawet nie chodzi o to, że nie będzie miał kto pracować
    > na nasze emerytury, ale żeby przetrwać jako naród/społeczeństwo, to
    > dwoje dorosłych ludzi musi mieć przynajmniej dwoje potomków.

    Ależ ja wcale nie wykluczam posiadania drugiego dziecka.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 49. Data: 2017-12-08 16:43:09
    Temat: Re: Palenie płyt w piecu
    Od: maniek4 <r...@a...tyb>

    W dniu 2017-12-08 o 16:25, Myjk pisze:
    > Fri, 8 Dec 2017 06:24:34 -0800 (PST), Lisciasty
    >
    >> Bo ja wiem... Kolega ma czwórkę rodzeństwa, rodzice nie byli specjalnie
    >> majętni ani nie mieli wyszukanej edukacji, a cała piątka "wyszła"
    >> na porządnych, wyedukowanych ludzi. Może mieli szczęście, może były
    >> "inne czasy", nie wiem. Ale jakoś da się to chyba ogarnąć.
    >
    > Moja żona jest z wielodzietnej rodziny, i też wszyscy wyszli na ludzi. Ale
    > to co się działo za ich młodości to się w pale nie mieści. A może właśnie
    > to doświadczenie ich najlepiej wychowało? Niemniej jednak żona wspomina, że
    > nigdzie nigdy nie chodziła, na żadne zajęcia dodatkowe, nic się nie uczyła
    > poza szkołą i jest przez to zwyczajnie "uboga". Nie twierdzę też, że
    > znacznie lepiej sobie z wychowaniem radzą bogaci, ale wtedy po co im znowu
    > te pińćset plus?

    To ci dopiero zawila logika. Zona jest z wielodzietnej rodziny i jakos
    sie dalo nie zostac patolka. Ale co z tego jak nie chodzila na zajecia
    dodatkowe. A za chwile zamiast dawac rodzinom, zeby mogly realizowac
    zajecia to lepiej przekierowac na zlobki...

    ---
    Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
    Avast.
    https://www.avast.com/antivirus


  • 50. Data: 2017-12-08 16:58:46
    Temat: Re: Palenie płyt w piecu
    Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>

    Troche patologi to 800 rodzin ktorym odebrano zasilek na dzieci i przekazano
    kuratorom. Sprawdz najpierw zanim cos napiszesz bo zalapujesz sie na tego starego
    glupca.

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 17


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1