-
1. Data: 2010-10-24 20:36:08
Temat: Pęknięty wężyk, zalany dom - co robić?
Od: "Tomek " <v...@g...pl>
Hej,
Jest taka kwestia, że zalało mi nowo-budowany dom (praktycznie już wykończony
- ostatnie poprawki przed wprowadzeniem się). Pękł wężyk przy baterii w WC i
zalane zostały korytarze, salon, kuchnia, kotłownia i sypialnia. Lało się
przez kilka godzin - w dom poszło co najmniej 3-4 m3 wody (a możliwe, że i 10
m3 - niestety nie pamiętam ostatnich wskazań licznika wody). Na podłogach
było około 2-3 cm wody. Woda płynęła od WC przez całą część dzienną do
kotłowni i tak spływała do kratki w podłodze. Dom jest niepodpiwniczony. We
wszystkich zalanych pomieszczeniach poza sypialnią są płytki ceramiczne na
podłogach (a pod nimi podłogówka - już uruchomiona - temperatura w domu to
około 20 st. Celsjusza). W sypialni były panele (już je zdjęliśmy - pod
spodem oczywiście totalnie mokra wylewka). Zrobiłem kontrolny odwiert przez
wylewkę do warstwy styropianu i okazuje się, że tam też jest woda - po
włożeniu do otworu zwiniętego w rurkę papierowego ręcznika jego koniec jest
mokry. Był też facet z firmy zajmującej się osuszaniem. Pomierzył wilgotność,
potwierdził, że jest woda w podłodze (duża wilgotność w szczelinach
dylatacyjnych przy ścianach). Za jego namową zainstalowałem wczoraj w
sypialni (tam gdzie są zdjęte panele i jest odsłonięta wylewka) osuszacz. W
ciągu jednej doby skroplił około 30 l wody, ale ponieważ gość od osuszania
kazał pozamykać w tym pomieszczeniu okna i drzwi i grzać ile wlezie to tam
jest teraz sauna (30 st. Celsjusza i meeega wilgotność w powietrzu). Facet
doradza oczywiście osuszanie podposadzkowe (chce wywiercić otwory w posadzce
i tłoczyć tam suche powietrze), ale to już jest spory koszt (wg jego
kosztorysu ponad 4 tys. zł).
Co robić z tym cholerstwem? Czy jest szansa, że to samo wyschnie bez grzybów
itp. jeśli będę porządnie grzał całą zimę i porządnie wietrzył (niestety -
wentylacja grawitacyjna)? A może jego gadanie o tym osuszaniu podposadzkowym
to nie tylko marketing i rzeczywiście warto w to zainwestować?
Dom był ubezpieczony, ale cholera wie czy ubezpieczyciel będzie chciał pokryć
koszty takiego osuszania...
Nie wiem co robić. A tu szybko trzeba się na coś zdecydować. Pomożecie?
Z góry wielkie dzięki,
Tomek
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
2. Data: 2010-10-24 21:13:27
Temat: Re: Pęknięty wężyk, zalany dom - co robić?
Od: Maciek <m...@g...com>
On 24 Paź, 22:36, "Tomek " <v...@g...pl> wrote:
> Hej,
>
> Jest taka kwestia, że zalało mi nowo-budowany dom (praktycznie już wykończony
> - ostatnie poprawki przed wprowadzeniem się). Pękł wężyk przy baterii w WC i
> zalane zostały korytarze, salon, kuchnia, kotłownia i sypialnia. Lało się
> przez kilka godzin - w dom poszło co najmniej 3-4 m3 wody (a możliwe, że i 10
> m3 - niestety nie pamiętam ostatnich wskazań licznika wody). Na podłogach
> było około 2-3 cm wody. Woda płynęła od WC przez całą część dzienną do
> kotłowni i tak spływała do kratki w podłodze. Dom jest niepodpiwniczony. We
> wszystkich zalanych pomieszczeniach poza sypialnią są płytki ceramiczne na
> podłogach (a pod nimi podłogówka - już uruchomiona - temperatura w domu to
> około 20 st. Celsjusza). W sypialni były panele (już je zdjęliśmy - pod
> spodem oczywiście totalnie mokra wylewka). Zrobiłem kontrolny odwiert przez
> wylewkę do warstwy styropianu i okazuje się, że tam też jest woda - po
> włożeniu do otworu zwiniętego w rurkę papierowego ręcznika jego koniec jest
> mokry. Był też facet z firmy zajmującej się osuszaniem. Pomierzył wilgotność,
> potwierdził, że jest woda w podłodze (duża wilgotność w szczelinach
> dylatacyjnych przy ścianach). Za jego namową zainstalowałem wczoraj w
> sypialni (tam gdzie są zdjęte panele i jest odsłonięta wylewka) osuszacz. W
> ciągu jednej doby skroplił około 30 l wody, ale ponieważ gość od osuszania
> kazał pozamykać w tym pomieszczeniu okna i drzwi i grzać ile wlezie to tam
> jest teraz sauna (30 st. Celsjusza i meeega wilgotność w powietrzu). Facet
> doradza oczywiście osuszanie podposadzkowe (chce wywiercić otwory w posadzce
> i tłoczyć tam suche powietrze), ale to już jest spory koszt (wg jego
> kosztorysu ponad 4 tys. zł).
>
> Co robić z tym cholerstwem? Czy jest szansa, że to samo wyschnie bez grzybów
> itp. jeśli będę porządnie grzał całą zimę i porządnie wietrzył (niestety -
> wentylacja grawitacyjna)? A może jego gadanie o tym osuszaniu podposadzkowym
> to nie tylko marketing i rzeczywiście warto w to zainwestować?
>
> Dom był ubezpieczony, ale cholera wie czy ubezpieczyciel będzie chciał pokryć
> koszty takiego osuszania...
>
> Nie wiem co robić. A tu szybko trzeba się na coś zdecydować. Pomożecie?
> Z góry wielkie dzięki,
> Tomek
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->http://www.gazeta.pl/usenet/
Jeśli ubezpieczyciel pokryje to ja bym zrobił to 'osuszanie
podposadzkowe'. A jeśli nie to zima akurat jest dobrą porą na
suszenie, tzn rozszczelnić okna, jeszcze wymusić wentylatorami wywiew
powietrza (żeby ilości były kontrolowane) , grzać i samo wyschnąć
powinno.
-
3. Data: 2010-10-24 21:35:50
Temat: Re: Pęknięty wężyk, zalany dom - co robić?
Od: "Maniek4" <r...@l...pl>
Użytkownik "Tomek " <v...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ia25bo$jr9$1@inews.gazeta.pl...
> Nie wiem co robić. A tu szybko trzeba się na coś zdecydować. Pomożecie?
> Z góry wielkie dzięki,
Grzanie tego podlogowka moim zdaniem nie zalatwi sprawy. Jezeli izolacja
przeciwilgociowa pozioma jest zrobiona ze sztuka to dla tego przypadku tym
gorzej. Grzanie posadzkii spodowuje, ze czesc wilgoci owszem odparuje, ale w
dol i tam i tak skropli sie pod styropianem. Dla tego min. wygrzewanie
posadzek zaczyna sie od niskich temp. W sumie lato zalatwi sprawe o ile
wytrwasz do tego czasu z wykonczeniem podlogi czyms innym niz plytki. Jezeli
ubezpieczyciel zwroci Ci za osuszanie to robic, jezeli nie to pewnie byloby
lepiej wstrzymac sie z wykonczeniem do co najmniej lata.
Osuszanie podposadzkowe nie wiem na czym polega, ale nie godz sie na
wiercenie dziur przez izolacje przeciwwilgociowa pod posadzka, bo teraz
osuszysz a w przyszlosci bedzie tylko gorzej. Ja polewajac woda posadzki po
betonowaniu mialem podobny problem, ale odpuscilem sobie temat calkowicie i
po paru miesiacach po wilgoci pod posadzka nie ma nawet sladu.
Pozdro.. TK
-
4. Data: 2010-10-24 22:49:05
Temat: Re: Pęknięty wężyk, zalany dom - co robić?
Od: Adam Szendzielorz <a...@g...com>
On 24 Paź, 22:36, "Tomek " <v...@g...pl> wrote:
> Dom był ubezpieczony, ale cholera wie czy ubezpieczyciel będzie chciał pokryć
> koszty takiego osuszania...
>
> Nie wiem co robić. A tu szybko trzeba się na coś zdecydować. Pomożecie?
> Z góry wielkie dzięki,
Niewiele pewnie pomoge ale jezeli masz tam jakiekolwiek meble, czy
cokolwiek innego drewnianego to rzecz jasna wywiez to gdzie sie da. W
pomieszczeniach bedziesz mial w najblizszych dniach mega wilgotnosc,
ktora moze to wszystko poniszczyc.. Wszedzie miales ceramike. A jak
miales wykonczone cokoliki? Jezeli tez plytkami, a fugi sa szczelne, a
woda wyciekala jak pisales do jakiejs kratki, to moze wcale nie bedzie
tak tragicznie. Mi sie "troche" wody ulalo przez niedostatecznie
zabezpieczony korek w WC (taki co sie uzywa do zabezpieczania wyjsc do
baterii przy tynkach) - zauwazylem po paru dniach dopiero, ale tam to
sikalo minimalnym strumyczkiem (a'la rosa:) jednak przecieklo pod
posadzki, przemierzylo pod nimi przynajmniej 5-6m i zaczelo kapac w
kotlowni w dziurze z ktorej wychodzi pion kanalizacyjny. Co sie
nadenerwowalem, to moje. Nie wiem ile wycieklo - prawdopodobnie
znacznie mniej niz u Ciebie - moze parenascie, moze paredziesiat
litrow. Wlaczylem osuszacz i po 2-3 dniach wszystko zniknelo. Do
dzisiaj jest suchutko, nie widac sladu grzybka i nie ma zadnych
nieprzyjemnych zapachow, a posadzka jest suchutka (w tamtym miejscu
nie mam jeszcze podlog). Wiec... Moze u Ciebie bedzie podobnie.
Przeciez posadzki w momencie ich kladzenia, tudziez czasem wylewania,
tez sa mokre i jakos z nich ta wilgoc cala wychodzi :) Masz plytki,
wiec wilgoc moze wychodzic fugami - niestety znacznie wolniej, bo i
powierzchnia fug w stosunku do calej podlogi jest mniejsza.. Ale tez
mniej jej tam dzieki temu wsiaknelo :)
Co do osuszania podposadzkowego:
http://www.hydrotakt.pl/index.php/osuszanie-budynkow
/podposadzkowe/jak-to-robimy.html
Nie znam tej technologii ale widac, ze taka istnieje i widocznie
dziala. Moze wiec lepiej dla wlasnego spokoju to zrobic ?
Ubezpieczyciel powinien byc zadowolony, ze wyda 4k pln, a nie 100k za
kucie wszystkiego do chudziaka, osuszanie, od nowa podlogowka,
posadzki, wykonczenia.. No nie wiem - ja bym chyba w Twoim wypadku
odzalowal, zrobil te osuszanie i spal spokojnie.. Trudny wybor - nie
zazdroszcze Ci!
pozdr.
--
Adam Sz.
-
5. Data: 2010-10-25 00:08:45
Temat: Re: Pęknięty wężyk, zalany dom - co robić?
Od: "kiki" <k...@k...net>
"Tomek " <v...@g...pl> wrote in message
news:ia25bo$jr9$1@inews.gazeta.pl...
> Hej,
>
> Jest taka kwestia, że zalało mi nowo-budowany dom (praktycznie już
> wykończony
Ta woda tam będzie siedzieć latami. Trzeba agregaty do suszenia i po kilka
kW prądu na każde pomieszczenie.
Ściany zaczną obłazić do metra, tynki mam na myśli. Mieliśmy taki numer
kiedyś w części wspólnej osiedla. Zalało jak diabli po kostki, bo pękła
jakaś rura.
Ubezpieczenie płaciło ale trzeba było gdzieś tam nawet kuc posadzki.
-
6. Data: 2010-10-25 01:25:27
Temat: Re: Pęknięty wężyk, zalany dom - co robić?
Od: "nacocito" <n...@c...to>
Użytkownik "Tomek " <v...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ia25bo$jr9$1@inews.gazeta.pl...
> Hej,
>
> Jest taka kwestia, że zalało mi nowo-budowany dom (praktycznie już
> wykończony
> - ostatnie poprawki przed wprowadzeniem się). Pękł wężyk przy baterii w WC
> i
> zalane zostały korytarze, salon, kuchnia, kotłownia i sypialnia. Lało się
> przez kilka godzin - w dom poszło co najmniej 3-4 m3 wody (a możliwe, że i
> 10
> m3 - niestety nie pamiętam ostatnich wskazań licznika wody).
Sam tego w takich rozmiarach nie przerabiałem ale byłem w jednym domu jakiś
czas po takiej awarii.
Facet trochę kombinował więc jemu suszenie zajęło ponad rok! Dom do
ponownego malowania wnętrz z powodu zacieków na ścianach w wyniku
podciągania wody z posadzki.
Wszystkie cokoły będą musiały być zdjęte aby odsłonić dylatację przez którą
woda bedzie mogła odparować i jak najmniej jej szło w ścianę.
Dobrze jest też podkuć ścianę przy podłodze aby jeszcze zwiększyć pole
parowania wody.
Grzej i wietrz ile wejdzie i będziesz finansowo mógł wytrzymać.
Nie obędzie się bez stosowania osuszaczy. To jest jednak bardzo duży koszt,
ponieważ po pierwsze płacisz za wynajęcie urządzenia a po drugie prądu żre
to ogromne ilości.
Więc te 4,000 nie wydaje mi się wygórowaną kwotą i uważam że nie ma co się
zastanawiać.
Osuszania podposadzkowego nie znam ale wydaje mi się to dosyć rozsądne. Nie
bałbym sie też wiercenia dziur w posadzce. Tym bardziej jeśli tłoczone tam
będzie suche powietrze.
Im szybciej zaczniesz tym lepiej.
Jeśli nie masz odebranego budynku to zrób to jak najszybciej i zmień taryfę
w zakładzie energetycznym z budowlanej na docelową. Prądu pójdzie bardzo
dużo.
Zaczynaj suszyć i walcz z ubezpieczycielem o zwrot kosztów. Powodzenia
PS
A wężyk gdzie kupiłeś?
-
7. Data: 2010-10-25 03:00:39
Temat: Re: Pęknięty wężyk, zalany dom - co robić?
Od: Filip KK <n...@n...pl>
W dniu 2010-10-24 22:36, Tomek pisze:
> Jest taka kwestia, że zalało mi nowo-budowany dom (praktycznie już wykończony
> - ostatnie poprawki przed wprowadzeniem się). Pękł wężyk przy baterii w WC
Przepraszam, że spytam.. Co to za wężyk pękł? Czy mógłbyś podać firmę?
-
8. Data: 2010-10-25 04:37:28
Temat: Re: Pęknięty wężyk, zalany dom - co robić?
Od: "Tomek " <v...@g...pl>
Hej,
Dzięki wielkie wszystkim za odpowiedź. Czyli widzę, że wspólny wniosek jest
żeby osuszać to porządnie, bo samo raczej nie wyjdzie. Zwłaszcza, że my przed
zimą musimy się przeprowadzić...
W pomieszczeniach z płytkami nie było cokołów tylko zwykłe listwy plastikowe
(coś jak daje się przy panelach podłogowych), więc woda na pewno się pod nie
dostała. Już je pozdejmowałem, żeby odsłonić dylatacje przy ścianach. Poza
tym nie miałem jeszcze nigdzie pozakładanych żadnych listew na podłodze w
drzwiach (szczeliny dylatacyjne) i tam na pewno dostało się bardzo dużo wody.
A wężyk to był taki, który dostałem razem z baterią KFA. Wg sąsiada tej nocy
kiedy mi ten wężyk puścił były duże skoki ciśnienia w instalacji wodociągowej
w okolicy. Być może to dlatego...
Pozdrawiam,
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
9. Data: 2010-10-25 05:07:01
Temat: Re: Pęknięty wężyk, zalany dom - co robić?
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Filip KK wrote:
> W dniu 2010-10-24 22:36, Tomek pisze:
>
>> Jest taka kwestia, że zalało mi nowo-budowany dom (praktycznie już
>> wykończony - ostatnie poprawki przed wprowadzeniem się). Pękł wężyk
>> przy baterii w WC
>
> Przepraszam, że spytam.. Co to za wężyk pękł? Czy mógłbyś podać firmę?
drugie pytanie czy był w domu reduktor ciśnienia.
-
10. Data: 2010-10-25 05:17:16
Temat: Re: Pęknięty wężyk, zalany dom - co robić?
Od: "Tomek D." <t...@g...com>
On 25 Paź, 07:07, "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> wrote:
> > Przepraszam, że spytam.. Co to za wężyk pękł? Czy mógłbyś podać firmę?
>
> drugie pytanie czy był w domu reduktor ciśnienia.
Wężyk był od kompletu z baterią KFA. Reduktora ciśnienia nie było.