-
41. Data: 2019-05-20 12:38:20
Temat: Re: Piorunochron czy przywoływać piorunów?
Od: Marek <f...@f...com>
On Sun, 19 May 2019 22:45:55 -0700 (PDT),
Budyń<b...@g...com> wrote:
> ale tego nie mozna porównywac bo moc pioruna nie wydziela sie w
> "druci
> ku" tylko w ziemi. Drucik moze i wytrzyma 100x mniej niż piorun ma
> ale
> i tak nigdzie nie odparuje.
Wystarczy brak ciągłości lub duża rezystancja np. na zardzewiałych
łączówkacb z drutu robi się żarówka.
--
Marek
-
42. Data: 2019-05-20 12:47:40
Temat: Re: Piorunochron czy przywoływać piorunów?
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Mon, 20 May 2019 12:01:52 +0200, Miroo
>> Dom do remontu, wyrwało gniazda i kontakty, rozpruło część tynków.
> Masz może fotki jak to wyglądało?
Ja mam jak wyglądało drzewo tuż po strzale. :P
http://emide.neostrada.pl/drzewo1.jpg (po numer 6)
Była siła, jak widać drzewo rozłupane, okorowane.
Piorun walnął 20m od mojego domu, na ścianie od strony strzału przestały
działać kontakty. Co ciekawe tylko na parterze. Parę sekund wcześniej
odpiąłem ostatni sprzęt z kontaktu którym był mój komputer. Ci w okolicy co
nie wyłączyli mieli strat na bogato - w sumie na ulicy ze 30 koła w sumie
poszło w cholerę. Ja nauczony doświadczeniem (wcześniej popaliło mi
telefony, fax jeszcze kiedyś, pompę głębinową która musiała działać w
momencie strzału) jak tylko się błyśnie bliżej to wyłączam wszystko jak
leci. :P
--
Pozdor
Myjk
-
43. Data: 2019-05-20 12:50:51
Temat: Re: Piorunochron czy przywoływać piorunów?
Od: Budyń <b...@g...com>
W dniu poniedziałek, 20 maja 2019 10:16:36 UTC+2 użytkownik KIKI napisał:
> On 20.05.2019 09:56, Budyń wrote:
>
> > jasne ze nie jest sinusem. Jest fragmentem "sinusa". I dokładnie te same zasady
obowiązują jak przy pradzie wysokiej (pionowe zbocze!) częstotliwosci -
>
> Ale jest to nadal prąd stały o zmiennym natężeniu :-)
nie, nie jest. Prąd w którym impedancje mają więszy wpływ niż rezystancja nie jest
prądem stałem.
b.
-
44. Data: 2019-05-20 12:52:32
Temat: Re: Piorunochron czy przywoływać piorunów?
Od: Budyń <b...@g...com>
W dniu poniedziałek, 20 maja 2019 12:29:40 UTC+2 użytkownik Marek napisał:
> On Mon, 20 May 2019 00:28:44 -0700 (PDT),
> Budyń<b...@g...com> wrote:
> > a widziałeś kiedys "odparowany" drut odgromowy czy tez radoś
> > nie wymyślasz?
>
> Źle postawione pytanie. Moce wyładowań mogą sięgać GW. Nie trudno
> sobie wyobrazić, że wątły drut lub jego większa odcinkowa
> rezystancja na łączeniach może w skrajnych przypadkach gdy
> wyładowanie trwa nieco dłużej ulec odparowaniu.
jasne ze można sobie wyobrazić :-) Tylko niekoniecznie to wyobrażenie ma cokolwiek
wspólnego z rzeczywistością.
b.
-
45. Data: 2019-05-20 14:40:59
Temat: Re: Piorunochron czy przywoływać piorunów?
Od: a...@g...com
> Pozdor
> Myjk
fajny dyskurs...
u nas jak zapodalo - nie wiem do dzisiaj czy w druty elektryczne czy obok - to efekt
taki sam. U mnie wywalila roznicowka i spalil sie zasilacz do lapka. sam lapek - nie.
ale obok popalilo troche agd...
do tej pory nie wiem co sie stalo. Prad szedl po kablu netowym przypietym do domu,
wtedy jeszcze net szedl mi po miedzi.
To jak zmienili ten kabel to byl on przetopiony w 3 miejscach....
Ktos objasni co sie stalo? trzaslo w ten ichniejszy internetowy miedziany kabel? czy
tez zindukowalo sie napiecie i spalilo ten kabel?
od urodzenia boje sie burzy, ale od tego czasu, a yeblo tak ze do tej pory mi sie
slabo robi, taki chuk - to juz mam obsesje....
wlasciwie to boje sie tylko raka i burzy wlasnie.....
czy jak walnie to prad indukuje sie na drutach w okolicy czy tez musi konkretnie
walnac w dane okablowanie zeby byly straty?
-
46. Data: 2019-05-20 15:37:19
Temat: Re: Piorunochron czy przywoływać piorunów?
Od: Budyń <b...@g...com>
W dniu poniedziałek, 20 maja 2019 14:41:01 UTC+2 użytkownik a...@g...com napisał:
> czy jak walnie to prad indukuje sie na drutach w okolicy czy tez musi konkretnie
walnac w dane okablowanie zeby byly straty?
gdy walnie blisko, niekoniecznie w cel, to i tak indukuja się spore przepięcia
b.
-
47. Data: 2019-05-20 16:22:16
Temat: Re: Piorunochron czy przywoływać piorunów?
Od: KIKI <h...@u...dl>
On 20.05.2019 10:58, Dariusz Dorochowicz wrote:
> W dniu 2019-05-20 o 10:16, KIKI pisze:
>> On 20.05.2019 09:56, Budyń wrote:
>>
>>> jasne ze nie jest sinusem. Jest fragmentem "sinusa". I dokładnie te same zasady
obowiązują jak przy pradzie wysokiej (pionowe zbocze!) częstotliwosci -
>>
>> Ale jest to nadal prąd stały o zmiennym natężeniu :-)
>> Bateryjka...potencjometr..żaróweczka... rozładowanie kondensatora ...
>> płynie w jedną stronę z różną prędkością.
>
> Ale to się ładnie rozkłada na sinusy (dużo sinusów albo cosinusów - jak
> wolisz) - patrz: transformata Fouriera. Jeżeli jesteś elektronikiem to
> miałeś duże szanse mieć z tym do czynienia.
fft używam często :-)
-
48. Data: 2019-05-20 16:39:29
Temat: Re: Piorunochron czy przywoływać piorunów?
Od: KIKI <h...@u...dl>
On 20.05.2019 15:37, Budyń wrote:
> W dniu poniedziałek, 20 maja 2019 14:41:01 UTC+2 użytkownik a...@g...com
napisał:
>> czy jak walnie to prad indukuje sie na drutach w okolicy czy tez musi konkretnie
walnac w dane okablowanie zeby byly straty?
>
>
> gdy walnie blisko, niekoniecznie w cel, to i tak indukuja się spore przepięcia
Tak jak Budyń napisał..wystarczy, że walnie obok. Pole EM, jego składowa
magnetyczna indukuje się w przewodzie w takim sensie, że dotychczas
prawie nieruchome elektrony zaczynają odczuwać siłę, która je gwałtownie
przesuwa.
Tak jakby ktoś naciągnął sprężynkę i ją pozostawił z energią w postaci
jej rozciągnięcia.
Treaz energia musi z tego uciec jak EMP zanika i jeżeli jest uziemione
to odpływa samoistnie do ziemi nie pozwalając na przeskok iskry między
żyłami czy między rurami.
Po to stosuje się połączenia wyrównawcze i wszelkie odprowadzacze
nadmiaru energii z przewodów w postaci ochronników.
Jak walnie w dom centralnie to piorunochron ma zmniejszyć skutki, żeby
nie było pożaru, żeby odprowadzić iskrę bokiem ile się tylko dale ale
strat nie unikniecie tak czy inaczej.
-
49. Data: 2019-05-20 16:53:57
Temat: Re: Piorunochron czy przywoływać piorunów?
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Mon, 20 May 2019 05:40:59 -0700 (PDT), a...@g...com
> u nas jak zapodalo - nie wiem do dzisiaj czy w druty elektryczne czy obok - to
efekt taki sam. U mnie wywalila roznicowka i spalil sie zasilacz do lapka. sam lapek
- nie.
> ale obok popalilo troche agd...
U mnie z rzeczonego drzewa skoczyło na skrzynkę elektryczną którą też
roztrzaskało (pomijam że pod drzewem się zapaliła trawa i gasiłem to
własnoręcznie). Prócz tego niedaleko były druty telefoniczne -- tam się z
pewnością zindukowało i poleciały telefony/faksy. To samo z wszelakimi
kablami LANowymi, jak nie były odpięte huby/rutery itp to też popaliło.
Ogólnie zniszczenia są zawsze wielopoziomowe i rozdzielane losowo.
Ja się o indukcji nauczyłem mieszkając na warszawskim Ursynowie jak w
latach 90 sobie sieć lokalną między blokami rozciągaliśmy. Hubów sporo
potraciliśmy nim się skapczyliśmy ocb -- co więcej, czasem nawet burzy nie
musiało być, ale indukcja na linie przeciągniętej między blokami była tak
duża, że porty się przepalały.
Co więcej, uwielbiałem burze jak mieszkałem w bloku, teraz nadal lubię ale
męczy mnie właśnie wyłączanie wszystkiego, więc je trochę znielubiłem. :P
--
Pozdor
Myjk
-
50. Data: 2019-05-20 17:44:43
Temat: Re: Piorunochron czy przywoływać piorunów?
Od: KIKI <h...@u...dl>
On 20.05.2019 16:53, Myjk wrote:
> Mon, 20 May 2019 05:40:59 -0700 (PDT), a...@g...com
>
> Ja się o indukcji nauczyłem mieszkając na warszawskim Ursynowie jak w
> latach 90 sobie sieć lokalną między blokami rozciągaliśmy. Hubów sporo
> potraciliśmy nim się skapczyliśmy ocb -- co więcej, czasem nawet burzy nie
> musiało być, ale indukcja na linie przeciągniętej między blokami była tak
> duża, że porty się przepalały.
>
To nie była indukcja taka jak od pioruna ale elektryzowanie przez wiatr
czy suchy śnieg. Ilekroć padał śnieg to iskry skakały z wtyczki do
obudowy komputera. Przypadkiem zauważyłem wyjmując wtyczkę.
Miałem to samo w połowie lat 90tych, kupiłem Protect-NET oryginalny APC
i jak ręką odjął. Tam były diody, jakaś zenerka i kilka transili.
> Co więcej, uwielbiałem burze jak mieszkałem w bloku, teraz nadal lubię ale
> męczy mnie właśnie wyłączanie wszystkiego, więc je trochę znielubiłem. :P
No tak, też mam to samo