-
1. Data: 2010-01-01 14:49:36
Temat: Podciekający taras
Od: "CeSaR" <a...@m...com>
Witam wszystkich w 2010.
Potrzebuję porady a w zasadzie porady w dwóch częściach. Najpierw krótki
opis problemu: pacjentem jest taras w moim domu. Taras jest na 2
kondygnacji, pod tarasem na 1 kondygnacji jest salon (a w zasadzie połowa
tego salonu). Taras jest wyłożony płytkami, płytki mają jakieś 10lat.
Budynek jest ocieplony. No i niestety od jakiegoś czasu na suficie w salonie
pojawiają się delikatne zacieki które doprowadzają mnie do lekkiego
rozstroju nerwowego....
Czyli woda gdzieś włazi i wyłazi na środku sufitu. To jest pewne. Którędy
włazi - to już tylko ona wie :-( co czyni sytuację z lekka upierdliwą.
Decyzja o przebudowie tarasu zapadła ale wiadomo że teraz ani czas ani
warunki ku temu. Jesienią cały taras został zasmarowany czymś w rodzaju
folii w płynie, takie jasnofiołkowe coś, ze szczególnym uwzględnieniem
krawędzi bo jakoś tam wydaje mi się że jest słaby punkt.
I czas na owe dwie porady, których potrzebuję:
- jako że wydaje mi się, że znów z lekka jakaś wilgoć się pojawia (może mi
się wydaje bo śladów jest kilka i może to już moje przewrażliwienie), co
mogę zrobić na szybko i w warunkach jakie teraz panują? Taras jest
zasypany śniegiem, nie wychodziłem na niego od czasu zasmarowania ową folią.
W sumie gotów jestem zasmarowac całość wrzącą smołą wraz z pólmetrowym
odcinkiem ścian bo już mnie to wnerwia :-) tylko czy to coś da? Czy są
jakieś "szuwaksy" które można stosować przy temperaturach rzędu -5C? Załóżmy
że przyjdzie lekka odwilż i podcieknięcia znów się pojawią, bedzie ze 2 dni
spokoju - czym to goowno zabezpieczyć?
- jak to zrobić na wiosnę, żeby już na jakiś dłuższy czas był spokój? W
tarasie są tregry i to one pracując "robią robotę". Chcę zerwać płytki,
wydłubać tam wszystko (aż się boję) i zrobić to w odpowiedniej kolejności -
czyli właśnie jak? Żeby było i szczelnie i ciepło. Jakaś wylewka, później
folie, styropiany, na to płytki (na płytkach mi w sumie najmniej zależy -
może być żywy beton byle szczelny)
W akcie desperacji mógłbym to wszystko zabudować bo ani ten taras mi
potrzebny ani co ale taki urok starych budynków.
pozdrawiam
C
-
2. Data: 2010-01-02 08:23:02
Temat: Re: Podciekający taras
Od: "Krzysztof L" <l...@o...pl>
Zgarnij śnieg i pokryj taras folią odporną na mrozy. Zaczekaj do wiosny ;)
Pozdrawiam
-
3. Data: 2010-01-02 12:40:55
Temat: Re: Podciekający taras
Od: "Tornad" <t...@o...net>
> Witam wszystkich w 2010.
> Potrzebuję porady a w zasadzie porady w dwóch częściach. Najpierw krótki
> opis problemu: pacjentem jest taras w moim domu. Taras jest na 2
> kondygnacji, pod tarasem na 1 kondygnacji jest salon (a w zasadzie połowa
> tego salonu). Taras jest wyłożony płytkami, płytki mają jakieś 10lat.
> Budynek jest ocieplony. No i niestety od jakiegoś czasu na suficie w salonie
> pojawiają się delikatne zacieki które doprowadzają mnie do lekkiego
> rozstroju nerwowego....
> Czyli woda gdzieś włazi i wyłazi na środku sufitu. To jest pewne. Którędy
> włazi - to już tylko ona wie :-( co czyni sytuację z lekka upierdliwą.
> Decyzja o przebudowie tarasu zapadła ale wiadomo że teraz ani czas ani
> warunki ku temu. Jesienią cały taras został zasmarowany czymś w rodzaju
> folii w płynie, takie jasnofiołkowe coś, ze szczególnym uwzględnieniem
> krawędzi bo jakoś tam wydaje mi się że jest słaby punkt.
> I czas na owe dwie porady, których potrzebuję:
> - jako że wydaje mi się, że znów z lekka jakaś wilgoć się pojawia (może mi
> się wydaje bo śladów jest kilka i może to już moje przewrażliwienie), co
> mogę zrobić na szybko i w warunkach jakie teraz panują? Taras jest
> zasypany śniegiem, nie wychodziłem na niego od czasu zasmarowania ową folią.
> W sumie gotów jestem zasmarowac całość wrzącą smołą wraz z pólmetrowym
> odcinkiem ścian bo już mnie to wnerwia :-) tylko czy to coś da? Czy są
> jakieś "szuwaksy" które można stosować przy temperaturach rzędu -5C? Załóżmy
> że przyjdzie lekka odwilż i podcieknięcia znów się pojawią, bedzie ze 2 dni
> spokoju - czym to goowno zabezpieczyć?
> - jak to zrobić na wiosnę, żeby już na jakiś dłuższy czas był spokój? W
> tarasie są tregry i to one pracując "robią robotę". Chcę zerwać płytki,
> wydłubać tam wszystko (aż się boję) i zrobić to w odpowiedniej kolejności -
> czyli właśnie jak? Żeby było i szczelnie i ciepło. Jakaś wylewka, później
> folie, styropiany, na to płytki (na płytkach mi w sumie najmniej zależy -
> może być żywy beton byle szczelny)
> W akcie desperacji mógłbym to wszystko zabudować bo ani ten taras mi
> potrzebny ani co ale taki urok starych budynków.
>
> pozdrawiam
>
> C
>
Moga byc z tym "jaja". Nie chcialbym byc zlym proorokiem ale to moze miec
zwiazek z ociepleniem scian budynku.
Piszesz:
No i niestety od jakiegoś czasu na suficie w salonie
pojawiają się delikatne zacieki które doprowadzają mnie do lekkiego
rozstroju nerwowego....
Zatem wazne jest od jakiego czasu. Jesli od czasu gdy beton tarasu wskutek
nasycenia para wodna od wewnatrz, stal sie wilgotny do tego stopnia, ze ta
woda pojawia sie na suficie w zimie, to znaczy, ze trzeba konsekwentnie ze
scianami ocieplic i ten taras.
To jedna z przyczyn, hipotetyczna, bo moze ten taras tylko rzeczywiscie
przeciekac.
Do uszcelnienia takiego tarasu ja odrazdzam te fluidy czy folie w plynie; do
tego stosuje gruba, 4 mm pape termozgrzealna, lepiona na goraco na zakladke.
W sumie przyczyn moze byc wiecej.
Na poczatek radzilbym obesrwacje i pomiary temperatury na zewnatrz i
temperatury sufitu wewnatrz czyli tego salonu ktorego sufit moze byc "zimny".
Czyli znaczaco zimniejszy od scian u gory i powietrza. Oraz wartosci
wilgotmosci powietrza wewnatrz.
Do tego celu mozna poszukac termometru laserowego czy cos w tym stylu
umozliwiajacego szybki pomiar temperatuiry powierzchni niejako zdalnie.
Wycelowuje sie tym na sufit, naciska guzik i odczytuje temperature
powierzchni. Jesli te temperatury sa zblizone wnioskowalbym o przeciekaniu
hydraulicznym wody ze sniegu czy deszczu. Jesli te temperatury sufitu beda o
kilka, powiedzmy powyzej 5-8 stopni mniejsze od scian i sprzetow w salonie,
stawialbym na skraplanie sie pary na suficie i z tego powodu powstawanie
mokrych plam. Sprzyjac temu bedzie wysoka, rzedu ponad 60 procent wilgotnosc
powietrza w salonie.
"Gdybam", co wyraznie pisze, aby znowu jakis "Duch" mnie nie dolowal, ale jest
to z duzym prawdopodobienstwem mozliwe.
Jeszcze dalsze obserwacje, tym razem juz na wiosne czy latem. Jesli te
zacieki powstana gdy temperatury na zewnatrz beda wysokie ponad 20 stopni i
beton bedzie nagrzany a mimo tego po wiekszych czy dluzszych opadach bedzie
podobnie to wniosek, ze ewidentnie taras przecieka. Jesli zas latem
te "zacieki" nie beda powstawac to bedzie oznaczac, ze taras jest szczelny,
nie przecieka tylko woda wykrapla sie na zimnym suficie kondensacyjnie i wtedy
nalezy podjac decyzje o racjonalnym jego dociepleniu. A moze byc i jedno i
grugie...
Tak to widze.
Pzdr.
Tornad
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
4. Data: 2010-01-02 16:23:39
Temat: Re: Podciekający taras
Od: Kudlaty <p...@g...com>
On 1 Sty, 15:49, "CeSaR" <a...@m...com> wrote:
> Witam wszystkich w 2010.
> Potrzebuję porady a w zasadzie porady w dwóch częściach. Najpierw krótki
> opis problemu: pacjentem jest taras w moim domu. Taras jest na 2
> kondygnacji, pod tarasem na 1 kondygnacji jest salon (a w zasadzie połowa
> tego salonu). Taras jest wyłożony płytkami, płytki mają jakieś 10lat.
> Budynek jest ocieplony. No i niestety od jakiegoś czasu na suficie w salonie
> pojawiają się delikatne zacieki które doprowadzają mnie do lekkiego
> rozstroju nerwowego....
> Czyli woda gdzieś włazi i wyłazi na środku sufitu. To jest pewne. Którędy
> włazi - to już tylko ona wie :-( co czyni sytuację z lekka upierdliwą.
> Decyzja o przebudowie tarasu zapadła ale wiadomo że teraz ani czas ani
> warunki ku temu. Jesienią cały taras został zasmarowany czymś w rodzaju
> folii w płynie, takie jasnofiołkowe coś, ze szczególnym uwzględnieniem
> krawędzi bo jakoś tam wydaje mi się że jest słaby punkt.
> I czas na owe dwie porady, których potrzebuję:
> - jako że wydaje mi się, że znów z lekka jakaś wilgoć się pojawia (może mi
> się wydaje bo śladów jest kilka i może to już moje przewrażliwienie), co
> mogę zrobić na szybko i w warunkach jakie teraz panują? Taras jest
> zasypany śniegiem, nie wychodziłem na niego od czasu zasmarowania ową folią.
> W sumie gotów jestem zasmarowac całość wrzącą smołą wraz z pólmetrowym
> odcinkiem ścian bo już mnie to wnerwia :-) tylko czy to coś da? Czy są
> jakieś "szuwaksy" które można stosować przy temperaturach rzędu -5C? Załóżmy
> że przyjdzie lekka odwilż i podcieknięcia znów się pojawią, bedzie ze 2 dni
> spokoju - czym to goowno zabezpieczyć?
> - jak to zrobić na wiosnę, żeby już na jakiś dłuższy czas był spokój? W
> tarasie są tregry i to one pracując "robią robotę". Chcę zerwać płytki,
> wydłubać tam wszystko (aż się boję) i zrobić to w odpowiedniej kolejności -
> czyli właśnie jak? Żeby było i szczelnie i ciepło. Jakaś wylewka, później
> folie, styropiany, na to płytki (na płytkach mi w sumie najmniej zależy -
> może być żywy beton byle szczelny)
> W akcie desperacji mógłbym to wszystko zabudować bo ani ten taras mi
> potrzebny ani co ale taki urok starych budynków.
>
> pozdrawiam
>
> C
nie kombinuj za bardzo bo i tak to nic nie da.
Taras zawsze bedzie zmora i problemem.
Teraz rozwin folie na tarasie czarana budowlana abys do wiosny.
Pozniej taras zabuduj, jakies zadaszenie.
Najtaniej i najpewniej. Cokolwiek innego zastosujesz to temperatura i
woda zrobi swoje.
-
5. Data: 2010-01-02 17:26:25
Temat: Re: Podciekający taras
Od: "CeSaR" <a...@m...com>
> Jeszcze dalsze obserwacje, tym razem juz na wiosne czy latem. Jesli te
> zacieki powstana gdy temperatury na zewnatrz beda wysokie ponad 20 stopni
> i
> beton bedzie nagrzany a mimo tego po wiekszych czy dluzszych opadach
> bedzie
> podobnie to wniosek, ze ewidentnie taras przecieka. Jesli zas latem
> te "zacieki" nie beda powstawac to bedzie oznaczac, ze taras jest
> szczelny,
> nie przecieka tylko woda wykrapla sie na zimnym suficie kondensacyjnie i
> wtedy
> nalezy podjac decyzje o racjonalnym jego dociepleniu. A moze byc i jedno i
> grugie...
> Tak to widze.
IMO ocieplenie to jeden problem (ogólnie patrząc, raczej to nie z tego biorą
się zacieki) a podciekanie to drugi. Podcieka przez nieszczelności na 100%.
I to jest gdzieś na łączeniu ścian ze stropem. Moim zdaniem wykończenie przy
rynnach w którymś miejscu się poddało i tyle, woda włazi pod płytki i wyłazi
później gdzieś na suficie. Z tego powodu tak jak powiedziałem - na wiosnę
remont generalny, przy okazji jeszcze wymiana dwóch okien i odświeżanie
elewacji. Teraz (na jesieni) poszła ta folia w płynie ale jakbym to jeszcze
czymś poprawił to i moje samopoczucie miałoby się lepiej :-)
Ktoś proponował folię budowlaną - pomysł jest OK jak dla mnie i mam
dodatkowe pytania:
- czy ta folia jest w jednym kawałku? To jest jakieś 20m2.
- chciałbym tą folię "wypuścić" na ściany żeby zrobić coś w rodzaju czapki i
zasłonić te cholerne łączenia ścian ze stropem. Jak tą folię przymocować do
ścian żeby wiatr jej nie podrywał i woda nie właziła pod spód? Przypominam -
elewacja idzie do odświeżania, cały dom dostanie nowy tynk więc
przyklejanie, smołowanie, przybijanie - wszystkie chwyty dozwolone :-) Od
góry przyłożę paroma pustakami tak dla pewności ale brzegi muszę jakoś
zabezpieczyć/zamocować.
No i co później - tzn chodzi mi o remont tarasu. Ktoś pisał o tej papie
termozgrzewalnej (nawet chyba Ty), do tego jeszcze trzeba by dołożyć
styropian itd. W jakiej kolejności ten przekładaniec układać tak, żeby po
pierwsze było dobrze po drugie szczelnie czyli żeby tregry przy zmianach
temperatury pracowały jak najmniej?
pzdr
C
-
6. Data: 2010-01-02 19:38:24
Temat: Re: Podciekający taras
Od: "Krzysztof L" <l...@o...pl>
> Ktoś proponował folię budowlaną - pomysł jest OK jak dla mnie i mam
> dodatkowe pytania:
> - czy ta folia jest w jednym kawałku? To jest jakieś 20m2.
> - chciałbym tą folię "wypuścić" na ściany żeby zrobić coś w rodzaju
> czapki i zasłonić te cholerne łączenia ścian ze stropem.
4m x 5m? Lekko dostaniesz taką folię.
Wypuścić nawis ze 20cm, docisnąć po brzegach np. deskami i dociążyć cegłami
lub co tam znajdziesz ;)
Na wiosnę, również polecam zadaszenie, żadne środki, malowanie, płytki itd.
Chyba, że papa...
ale nie o to chodzi.
Pozdrawiam
-
7. Data: 2010-01-03 09:17:59
Temat: Re: Podciekający taras
Od: "CeSaR" <a...@m...com>
> 4m x 5m? Lekko dostaniesz taką folię.
> Wypuścić nawis ze 20cm, docisnąć po brzegach np. deskami i dociążyć
> cegłami lub co tam znajdziesz ;)
OK, dzięki. Ale nie ma za bardzo jak tych nawisów docisnąć. Od góry jak
najbardziej czymś przyłożę ale właśnie te nawisy chcę czymś do ścian
przyklajstrować żeby pod folię wiatr nie nawiewał śniegu/deszczu no i żeby w
końcu folii nie poszarpał. Budynek mam wysoki i niestety niczym nie
osłonięty - wszystko wokoło jest raczej mniejsze :-( więc wiatry się bujają
bez przeszkód.
> Na wiosnę, również polecam zadaszenie, żadne środki, malowanie, płytki
> itd. Chyba, że papa...
> ale nie o to chodzi.
A na tą papę nie można czegoś jeszcze położyć? Jakichś płytek właśnie?
Myślałem o zadaszeniu ale to wyjście jakby już ostateczne i przesądzające o
zmianie wyglądu budynku...
C
-
8. Data: 2010-01-03 12:30:07
Temat: Re: Podciekający taras
Od: "Krzysztof L" <l...@o...pl>
> Ale nie ma za bardzo jak tych nawisów docisnąć. Od góry
> jak najbardziej czymś przyłożę ale właśnie te nawisy chcę czymś do
> ścian przyklajstrować żeby pod folię wiatr nie nawiewał
Jak położysz deski równo z krawędzią to te 20 cm foli nie ma szansy się
zawinąć do góry.
Ja bym się nie przejmował.
> A na tą papę nie można czegoś jeszcze położyć? Jakichś płytek właśnie?
> Myślałem o zadaszeniu ale to wyjście jakby już ostateczne i
> przesądzające o zmianie wyglądu budynku...
Płytki odpadają, drewniy podest na legarach ostatecznie, ażurowy
przewiewny.
Papa trochę śmierdzi na słońcu więc średnia przyjemność z tarasu.
Pozdrawiam.
-
9. Data: 2010-01-03 15:16:08
Temat: Re: Podciekający taras
Od: Kudlaty <p...@g...com>
On Jan 3, 10:17 am, "CeSaR" <a...@m...com> wrote:
> > 4m x 5m? Lekko dostaniesz taką folię.
> > Wypuścić nawis ze 20cm, docisnąć po brzegach np. deskami i dociążyć
> > cegłami lub co tam znajdziesz ;)
>
> OK, dzięki. Ale nie ma za bardzo jak tych nawisów docisnąć. Od góry jak
> najbardziej czymś przyłożę ale właśnie te nawisy chcę czymś do ścian
> przyklajstrować żeby pod folię wiatr nie nawiewał śniegu/deszczu no i żeby w
> końcu folii nie poszarpał. Budynek mam wysoki i niestety niczym nie
> osłonięty - wszystko wokoło jest raczej mniejsze :-( więc wiatry się bujają
> bez przeszkód.
>
> > Na wiosnę, również polecam zadaszenie, żadne środki, malowanie, płytki
> > itd. Chyba, że papa...
> > ale nie o to chodzi.
>
> A na tą papę nie można czegoś jeszcze położyć? Jakichś płytek właśnie?
> Myślałem o zadaszeniu ale to wyjście jakby już ostateczne i przesądzające o
> zmianie wyglądu budynku
mozesz pape polozyc i na to plywajaca podloge.
Ale mroz i tak zrobi swoje gdyz po d plywajaca podloge wejdzie woda i
odniesie jastrych.
Kilkadziesiat cykli i peka.
Jesli na to plytki to miedzy jastrychem a plytkami woda zawsze wniknie
i odlaczy plytke od jastrychu.
Najlepsze wyjscie to zadaszenie. acha jeszcze jedno mi przychodzi
rozwiazanie to kostka brukowa na tarasie
-
10. Data: 2010-01-03 18:43:50
Temat: Re: Podciekający taras
Od: "CeSaR" <a...@m...com>
>Pozniej taras zabuduj, jakies zadaszenie.
Teraz zrobiłem sobie rachunek sumienia i zastanowiłem się, ile razy i po co
ten taras był mi potrzebny.
No i decyzja raczej zapadła - zabuduję dziada.....
C