-
91. Data: 2015-02-05 10:13:34
Temat: Re: Podłączenie domowej suszarki gazowej
Od: dolniak <d...@g...com>
Grupa ma tę zaletę ,ze można się wciąć...
> Mhm. Jaką klasę ochronności byś określił dla urządzenia, które
> podłączone do zasilania wywołuje intensywne świecenie neonówki próbnika
> przyłożonego do jego obudowy? ;)
Jako karygodną.
Po podlączeniu przewodu ochronnego będzie wywalać różnicówka.
Bez podlączania w/w potrzebna jest drewniana drabina do
ewent wymiany żarówek.
> Taaaak? A jak twoje magiczne urządzenie odróżnia drut miedziany
> instalacji od drutu stalowego zbrojenia? ;)
Spoko się da.Zresztą do przewodu można podlączyć nadajnik w.cz.
A przy niektórych modelach ustalisz gdzie są dziury w dziurawce...
P.S.Cieszę się,że wnuczki wreszcie czytnik ustawily.
Pozdro. dolniak
-
92. Data: 2015-02-05 10:15:32
Temat: Re: Podłączenie domowej suszarki gazowej
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2015-02-05 o 08:37, Andrzej Lawa pisze:
>>> Też, ale poprawianie cudzej partaniny jest z reguły bardziej
>>> kłopotliwe od zrobienia wszystkiego od nowa.
>>> [ciach]
>>
>> Co to znaczy "poprawianie cudzej partaniny"?
>> Dla mnie nie ma trudności czy kłopotu, dla mnie jest po prostu więcej
>> roboty, bo muszę najpierw rozpoznać układ, a co do nazywania "papraniną"
>
> "Nie ma trudności, tylko więcej roboty"....
>
>
> "Nie ma wydatków, tylko koszta"....
Za które płaci klient.
W czym widzisz problem?
Przecież jako wykonawca nie będę robił dodatkowej roboty za friko.
>> cudzej pracy to takie podejście do cudzej pracy cechuje tylko i
>> wyłącznie największych partaczy.
>
> Ciebie cechuje problem z pamięcią czy zrozumieniem tekstu?
>
> A może uważasz, że puszczanie fazy po zielono-żółtym przewodzie jest
> zgodne ze sztuką i przepisami?
Czytasz normy?
> Nie masz dokumentacji, o tabliczkach znamionowych na tym żyrandolu
> nikt nie słyszał - jak to zbadasz, panie "fachowiec"?
Nie ma tabliczki znamionowej to teoretycznie takiego urządzenia nie
wolno użytkować.
Ponadto w urządzeniach I klasy ochronności występują zaciski ochronne,
zazwyczaj z wytłoczonym lub naklejką z umieszczonym znakiem uziemienia.
Natomiast urządzenia w II klasie nie mają zacisku uziemiającego i
oznaczone są odpowiednim znakiem kwadrat w kwadracie.
Ponadto każda nowa lampa posiada kostkę zaciskową z odpowiednimi opisami
oraz przewodami w odpowiednich kolorach.
Tak więc nie pitol, że jest określenie rodzaju ochrony stwarza wielki
problem.
>
>>> Taaaak? A jak twoje magiczne urządzenie odróżnia drut miedziany
>>> instalacji od drutu stalowego zbrojenia? ;)
>>
>> W taki sam sposób jak odróżni ten stalowy drut zbrojenia od miedzianego
>> drutu instalacji :)
>
> Czyli...?
Nie umiesz czytać ze zrozumieniem?
Ile razy jeszcze mam powtarzać to samo i opisywać zasadę działania
takich przyrządów?
-
93. Data: 2015-02-05 10:20:30
Temat: Re: Podłączenie domowej suszarki gazowej
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2015-02-05 o 10:13, dolniak pisze:
>> Mhm. Jaką klasę ochronności byś określił dla urządzenia, które
>> podłączone do zasilania wywołuje intensywne świecenie neonówki próbnika
>> przyłożonego do jego obudowy? ;)
> Jako karygodną.
> Po podlączeniu przewodu ochronnego będzie wywalać różnicówka.
> Bez podlączania w/w potrzebna jest drewniana drabina do
> ewent wymiany żarówek.
Takie sytuacje zdarzają się zazwyczaj wtedy, kiedy urządzenie posiada I
klasę ochronności, a przewód PE nie jest podłączony.
Jeżeli taka sytuacja istnieje to należy naprawić PE lub zdemontować taką
lampę i zamienić ją na lampę z podwójną ochroną.
-
94. Data: 2015-02-05 11:08:44
Temat: Re: Podłączenie domowej suszarki gazowej
Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>
Andrzej Lawa wrote:
> A teraz pomagałem sąsiadowi lampy podłączać... elektryk-artysta puścił
> na brązowy jedną fazę, na żółto-zielony drugą fazę, a tylko niebieski
> prawidłowo.
Jeśli ochronny oznaczył taśmą/koszulką termokurczliwą na kolor "fazowy",
to jeszcze obleci -- wolno. Nie rozumiem jednak, po co ludzie w ogóle
kupują przewody oświetleniowe 3-żyłowe. 4-żyłowe są marginalnie droższe,
układa się je tak samo trudno, a zostaje żyła do ewentualnego
wykorzystania, bez potrzeby rozkuwania czegokolwiek.
> Bo w projekcie był wyłącznik dwusekcyjny a kupił tylko 3-żyłowe przewody...
To niech wymienia na własny koszt.
> A żyrandol musi mieć prawidłowy ochronny, bo jest metalowy i zresztą
> jego zacisk z żółto-zielonym kabelkiem idzie na jego korpus...
Kryminał.
Pozdrawiam, Piotr
-
95. Data: 2015-02-05 12:31:00
Temat: Re: Podłączenie domowej suszarki gazowej
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 05.02.2015 09:49, Uzytkownik pisze:
>> Och, czyli wg ciebie puszczanie fazy na przewód w zółto-zielonej
>> izolacji jest prawidłowe?
>>
>
> Nie jest to zgodne ze sztuką i powinno się unikać takich sytuacji.
> Jednak normy dopuszczają do wykonania instalacji oświetleniowej bez
> przewodu ochronnego. Wtedy oświetlenie musi posiadać II klasę ochronności.
No właśnie. Musi. A posiada? Tabliczki znamionowej brak, obudowa
metalowa i po włączeniu próbnik neonowy przyłożony do obudowy ładnie się
świeci.
> Normy także dopuszczają użycie przewodów o innych kolorach do innych
> celów niż zgodnych z ich kolorami pod warunkiem, że zostaną one
> odpowiednio oznaczone.
Myślisz, że były?
> Takich sytuacji powinno się unikać, ale bywa, że nie ma innej możliwości.
W nowym domu? Z kładzioną od początku instalacją? Jak jest się leniem i
partaczem...
> Nie wnikam dlaczego tak się stało w opisywanym przypadku. Czy była tu
> bezmyślność elektryka, że położył przewody 3 a nie 4 żyłowe, czy też
> ktoś sobie później wymyślił, że chce mieć oświetlenie 2 a nie 1 obwodowe.
Standardowa oszczędność "fachowca". Nie chciało mu się dokupić kawałka
właściwego przewodu, więc wszędzie leciał standardowym 3-żyłowym do TN-S.
--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!
-
96. Data: 2015-02-05 12:52:10
Temat: Re: Podłączenie domowej suszarki gazowej
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu poniedziałek, 2 lutego 2015 00:46:49 UTC+1 użytkownik Uzytkownik napisał:
> Rzecz polega na tym, że fachowcy wolą zrobić nową instalację, mniej się
> brudząc i zarobić kilka tysiaków, a nie pierdolić się z przeróbkami
> starych. Niestety nie dość, że przy przeróbkach jest więcej roboty to
> zazwyczaj klienci uważają, że powinno się takie usługi wykonywać za pół
> darmo.
Odnośnie "za pół darmo"
Branża trochę inna bo stolarstwo nazwijmy to.
W sąsiednim wątku pisze że fronty będę wymieniał. Akrylowe białe fronty takie jak się
mamie podobają to koszt u lokalnego sprzedawcy 1100zł zamówienie z netu to 800zł z
przesyłką. W obu przypadkach nawiercenie otworów pod zawiasy w doliczone w cenie.
Demontaż starych i montaż nowych frontów to dla mnie amatora pewnie jedno popołudnie
zejdzie. Z ciekawości zajechałem do lokalnego stolarza który meble kuchenne m.in robi
i poprosiłem o wycenę. Te same wymiary frontów dokładnie ten sam model mu podałem.
Wyszło mu 1700 materiał+ 300 robocizna. Fronty zamówi zapewne z tego samego miejsca
co ja więc ewidentnie widać że wyczuł frajera i chce mnie zrobić na min 700zł na
materiale. Robocizna 300zł- biorąc pod uwagę że gość ma firmę, zakładając że wszelkie
podatki od tej roboty by zapłacił to roboczogodzina 100zł/godz to jeszcze powiedzmy
ze jest ok(więcej jak 3 godziny wymiana 15szt frontów fachowcowi nie zajmie).
Po raz kolejny więc przekonałem się więc że absolutnie nie warto zlecać wykonawcom
zakupu materiałów.
Dodam jeszcze że 1100zł u lokalnego sprzedawcy to cena taka podana jak wszedłem "z
ulicy",a jak gościowi pokaże że z netu mogę taniej to zapewne kilka stówek upuści
też. Fachowiec o którym pisze też teoretycznie powinien mieć rabat u sprzedawcy.
-
97. Data: 2015-02-05 12:54:38
Temat: Re: Podłączenie domowej suszarki gazowej
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 05.02.2015 10:15, Uzytkownik pisze:
>>> Co to znaczy "poprawianie cudzej partaniny"?
>>> Dla mnie nie ma trudności czy kłopotu, dla mnie jest po prostu więcej
>>> roboty, bo muszę najpierw rozpoznać układ, a co do nazywania "papraniną"
>>
>> "Nie ma trudności, tylko więcej roboty"....
>>
>>
>> "Nie ma wydatków, tylko koszta"....
>
> Za które płaci klient.
> W czym widzisz problem?
> Przecież jako wykonawca nie będę robił dodatkowej roboty za friko.
Och, w takim razie wykonawca nie ma nigdy kłopotów, tylko najwyżej
inwestor ma wyższy rachunek ;->
Oczywiście nie masz nigdy kłopotów, żeby inwestora przekonać, że wyższa
suma jest uzasadniona, a nie tylko ty usiłujesz go naciągnąć?
>>> cudzej pracy to takie podejście do cudzej pracy cechuje tylko i
>>> wyłącznie największych partaczy.
>>
>> Ciebie cechuje problem z pamięcią czy zrozumieniem tekstu?
>>
>> A może uważasz, że puszczanie fazy po zielono-żółtym przewodzie jest
>> zgodne ze sztuką i przepisami?
>
> Czytasz normy?
Tak. I nawet je stosuję.
>> Nie masz dokumentacji, o tabliczkach znamionowych na tym żyrandolu
>> nikt nie słyszał - jak to zbadasz, panie "fachowiec"?
>
> Nie ma tabliczki znamionowej to teoretycznie takiego urządzenia nie
> wolno użytkować.
Duh.
> Ponadto w urządzeniach I klasy ochronności występują zaciski ochronne,
> zazwyczaj z wytłoczonym lub naklejką z umieszczonym znakiem uziemienia.
> Natomiast urządzenia w II klasie nie mają zacisku uziemiającego i
> oznaczone są odpowiednim znakiem kwadrat w kwadracie.
Tak, znam to oznaczenie, wyobraź sobie.
> Ponadto każda nowa lampa posiada kostkę zaciskową z odpowiednimi opisami
> oraz przewodami w odpowiednich kolorach.
> Tak więc nie pitol, że jest określenie rodzaju ochrony stwarza wielki
> problem.
OK, to jeszcze raz, bo jakiś tępawy jesteś: z lampy wychodzi 3-żyłowy
kabelek, żyły oznaczone kolorami: brązowy, niebieski oraz zielono-żółty.
Lampa ma 6 miejsc na klasyczne żarówki. Stopki są podłączone (jak się
okazało) do zółto-zielonego przewodu, gwinty w połowie do niebieskiego,
a w połowie do brązowego.
Metalowa konstrukcja niby elektrycznie do niczego nie jest (jak się
okazuje) podpięta, ale ładnie próbnik wzbudza do świecenia.
>>>> Taaaak? A jak twoje magiczne urządzenie odróżnia drut miedziany
>>>> instalacji od drutu stalowego zbrojenia? ;)
>>>
>>> W taki sam sposób jak odróżni ten stalowy drut zbrojenia od miedzianego
>>> drutu instalacji :)
>>
>> Czyli...?
>
> Nie umiesz czytać ze zrozumieniem?
> Ile razy jeszcze mam powtarzać to samo i opisywać zasadę działania
> takich przyrządów?
Aż zrozumiesz, jak one działają i że nie dają odpowiedzi na każde pytanie.
W szczególności - jak przy ich pomocy niby znajdziesz ładnie zatynkowaną
i zamalowaną puszkę rozdzielczą?
Nawet jeśli użyjesz próbnika wykrywającego sygnał z nadajnika, to
najwyżej wyeliminujesz zbrojenia. I ewentualne inne, nie powiązane
przewody.
--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!
-
98. Data: 2015-02-05 13:04:39
Temat: Re: Podłączenie domowej suszarki gazowej
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 05.02.2015 10:13, dolniak pisze:
>> Taaaak? A jak twoje magiczne urządzenie odróżnia drut miedziany
>> instalacji od drutu stalowego zbrojenia? ;)
> Spoko się da.Zresztą do przewodu można podlączyć nadajnik w.cz.
> A przy niektórych modelach ustalisz gdzie są dziury w dziurawce...
> P.S.Cieszę się,że wnuczki wreszcie czytnik ustawily.
Gratuluję - wreszcie masz poprawne kodowanie i formatowanie, dziadku.
--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!
-
99. Data: 2015-02-05 13:07:47
Temat: Re: Podłączenie domowej suszarki gazowej
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 05.02.2015 11:08, Piotr Wyderski pisze:
> Jeśli ochronny oznaczył taśmą/koszulką termokurczliwą na kolor "fazowy",
> to jeszcze obleci -- wolno. Nie rozumiem jednak, po co ludzie w ogóle
Jeśli...
> kupują przewody oświetleniowe 3-żyłowe. 4-żyłowe są marginalnie droższe,
> układa się je tak samo trudno, a zostaje żyła do ewentualnego
> wykorzystania, bez potrzeby rozkuwania czegokolwiek.
Wiesz, jakby ludzie byli logiczni i racjonalny, to religie dawno by
wyginęły ;)
>> Bo w projekcie był wyłącznik dwusekcyjny a kupił tylko 3-żyłowe
>> przewody...
>
> To niech wymienia na własny koszt.
Cóż... A on nie wymieni i co mu zrobisz? ;->
> > A żyrandol musi mieć prawidłowy ochronny, bo jest metalowy i zresztą
> > jego zacisk z żółto-zielonym kabelkiem idzie na jego korpus...
>
> Kryminał.
Mała poprawka - okazało się, że bezpośredniego elektrycznego połączenia
w ogóle nie ma. Chyba w zamyśle twórcy tego dzieła "uziemienie" miało
byś realizowane przez hak montażowy...
--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!
-
100. Data: 2015-02-05 14:27:57
Temat: Re: Podłączenie domowej suszarki gazowej
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2015-02-05 o 12:31, Andrzej Lawa pisze:
>>> Och, czyli wg ciebie puszczanie fazy na przewód w zółto-zielonej
>>> izolacji jest prawidłowe?
>>>
>>
>> Nie jest to zgodne ze sztuką i powinno się unikać takich sytuacji.
>> Jednak normy dopuszczają do wykonania instalacji oświetleniowej bez
>> przewodu ochronnego. Wtedy oświetlenie musi posiadać II klasę
>> ochronności.
>
> No właśnie. Musi. A posiada? Tabliczki znamionowej brak, obudowa
> metalowa i po włączeniu próbnik neonowy przyłożony do obudowy ładnie
> się świeci.
Dlaczego świeci?
Jakiego rodzaju jest to oświetlenie? Czy jest zacisk uziemiający lub
ślad po takim zacisku, który się urwał?
Może I klasy ochronności i jest przebicie na obudowę?
Może I klasy ochronności i nie ma przebicia na obudowę, ale są
kondensatory przeciwzakłóceniowe (świetlówka, czy zasilanie z przetwornicą)?
Może I klasy ochronności i nie ma przebicia na obudowę, ale się po
prostu indukuje napięcie na obudowie poprzez pojemność pasożytniczą,
która wystarczy, aby zaświeciła się neonówka?
Może II klasy ochronności i nie ma przebicia na obudowę, ale się po
prostu indukuje napięcie na obudowie poprzez pojemność pasożytniczą,
która wystarczy, aby zaświeciła się neonówka?
To wszystko da się pomierzyć.
>> Normy także dopuszczają użycie przewodów o innych kolorach do innych
>> celów niż zgodnych z ich kolorami pod warunkiem, że zostaną one
>> odpowiednio oznaczone.
>
> Myślisz, że były?
Nie wiem czy były, bo nic na ten temat nie pisałeś. Wróżką nie jestem.
>> Takich sytuacji powinno się unikać, ale bywa, że nie ma innej
>> możliwości.
>
> W nowym domu? Z kładzioną od początku instalacją? Jak jest się leniem
> i partaczem...
Lub miał być pojedynczy obwód, a inwestor później sobie zażyczył dwa obwody.
Oczywiście jeżeli elektryk zrobił coś takiego umyślnie to jest dupa, a
nie fachowiec, ale czy aby na pewno znasz genezę tego problemu?
>> Nie wnikam dlaczego tak się stało w opisywanym przypadku. Czy była tu
>> bezmyślność elektryka, że położył przewody 3 a nie 4 żyłowe, czy też
>> ktoś sobie później wymyślił, że chce mieć oświetlenie 2 a nie 1
>> obwodowe.
>
> Standardowa oszczędność "fachowca". Nie chciało mu się dokupić kawałka
> właściwego przewodu, więc wszędzie leciał standardowym 3-żyłowym do TN-S.
>
Mnie także się zdarzały takie sytuacje, że robiąc gdzieś na wyjeździe
brakło mi 4-żyłowego przewodu.
Zazwyczaj mam z sobą przynajmniej jeden krążek żółto-zielonego przewodu
do połączeń wyrównawczych. Wtedy dokładam taki przewód jako przewód
ochronny, a żółto-zielony z kabla 3-żyłowego wykorzystuję jako drugą
żyłę fazową, od razu oznaczając końce koszulką termokurczliwą w kolorze
czarnym lub brązowym.
Bywało, że kładłem 2 przewody 3-żyłowe i wtedy obydwa żółto-zielone
podłączałem jako ochronne, obydwa niebieskie jako neutralne.
Oczywiście są fachowcy i są partacze.
Ostatnio spotkałem się w remontowanym mieszkaniu z takim jednym
partaczem, który został przedstawiony przez właściciela firmy budowlanej
jako wysokiej klasy specjalista od nowoczesnych instalacji elektrycznych
i automatyki. Kładł nowe przewody 3-żyłowe i obcinał żyły żółto-zielone.
Kiedy mu zadałem pytanie dlaczego obcina te żyły w puszkach gniazdek i
to w taki sposób, że nie ma już możliwości się do nich podłączyć to
stwierdził, że one tu nie będą potrzebne, bo tu będzie układ "zerowania".
Powiedziałem mu, że robi bezsensownie, bo jeżeli nawet chce wykonać
układ zerowania to spokojnie może to zerowanie wykonać w skrzynce
rozdzielczej, a gniazda podłączać trzema przewodami i nie musiałby się
pierdolić z wykonywaniem mostków zerujących przy każdym gniazdku.
Gościu się przyznał, że nie pomyślał, ale dopiero zrobił wielkie oczy
jak go zapytałem o rodzaj układu ochronnego sieci zasilającej ten blok.
Zrobił wielkie oczy jakby nie rozumiał co mówię. Zapytałem więc czy jest
tu układ TT czy TN. Dopiero wtedy załapał i odpowiedział, że TT. Zadałem
mu więc kolejne pytanie czy wie, że w układach TT nie wolno wykonywać
"zerowania", a on na to "a niby czemu?".
Najśmieszniejsze, że ja tam robiłem jako hydraulik i nikt nie wiedział
wcześniej, że mam także uprawnienia elektryczne z pomiarami oraz
szerokie doświadczenie w tym zakresie.
Nie zaprzeczam więc, ze zdarzają się tacy artyści, ale w przypadku,
który opisujesz należałoby się dowiedzieć dlaczego tak się stało, że
żółto-zielony został wykorzystany jako przewód fazowy.