Użytkownik "Dziadek" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:iqrtfr$qsn$1@news.onet.pl...
>W artykule news:iqrm5c$r5r$1@news.vectranet.pl,
> niejaki(a): Dirko z adresu <j...@w...pl> napisał(a):
>
>> Hejka. Henryku, w miejscowości Łąck to możesz sobie tanie wino albo
>> ogiera kupić. :-)
>> A wracając do łąckiej śliwowicy, co to daje krzepę, krasi lica to
>> uważam, że jej picie powinno być nakazane w ramach pokuty za ciężkie
>> grzechy. Straszne paskudztwo. :-(
>
> He he, śliwowicę wmuszam gościom, niby jaka to wielka atrakcja i każdy
> smokcze jeden kielonek a potem daję na stół już uczciwą wódkę :) jakąś
> białą, czystą.

Ot - lis z przebiegłości znany. Choć zasada dobra bo wtedy doceniają jak coś
białego wreszcie skosztują.
Pozdrawiam starozakonnie
skryba

do góry

Dnia Mon, 16 May 2011 19:16:33 +0200, Dirko napisał(a):

> A wracając do łąckiej śliwowicy, co to daje krzepę, krasi lica to uważam, że
> jej picie powinno być nakazane w ramach pokuty za ciężkie grzechy. Straszne
> paskudztwo. :-(

Potwierdzam w imieniu MŚK i kolegów. Niegdyś specjalnie zboczyli z
wędkarskiej trasy, aby kupić ową śliwowicę. Nieźli z nich smakosze
wszelkich trunków, mocnych głównie - ale TO określili jako szajs.

--
XL
"Dzisiaj żyjemy w czasach, w których najgorsze występki są wpisane w prawa
człowieka." Roberto de Mattei

Prawda o GMO:
http://www.gmowpolsce.com.pl/custom/Lisowska%20J%20o
f%20Ecol%20and%20Health%202010.pdf

do góry

W artykule news:iqrtmo$rv1$1@news.onet.pl,
niejaki(a): skryba ogrodowy z adresu <s...@o...eu> napisał(a):

> W czasach, kiedy Ty Heniu osiągałeś w biegu na 100 m czas jeszcze
> poniżej 13 sek kupowałem polską śliwowicę nowosądecką 65 km od
> Twojego miejsca zamieszkania.
> ....................................................
........
....................................................
....................................................
.............
> Pozdrawiam wspominkowo
> skryba


Nie wierzę, czyżbyś kupował śliwowicę w latach pięćdziesiątych ubiegłego
wieku ? :)
--
Pozdrawiam ciepło,
Dziadek

do góry

Użytkownik "Dziadek" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:iqs0ku$8h5$1@news.onet.pl...
>W artykule news:iqrtmo$rv1$1@news.onet.pl,
> niejaki(a): skryba ogrodowy z adresu <s...@o...eu> napisał(a):
>
>> W czasach, kiedy Ty Heniu osiągałeś w biegu na 100 m czas jeszcze
>> poniżej 13 sek kupowałem polską śliwowicę nowosądecką 65 km od
>> Twojego miejsca zamieszkania.


> Nie wierzę, czyżbyś kupował śliwowicę w latach pięćdziesiątych ubiegłego
> wieku ? :)

A ja nie wierzę, że już wtedy tak wolno biegałeś:-)
Choć może to być prawdą, bo o ile pamietam to czubkiem głowy Dirkowi do
stanika raptem siegasz. :-))
To był 66. A pamiętasz jeszcze smak takiej pysznoty o nazwie "Żupan"? Też z
tego roku. Albo sławetną CCC?
Pozdrawiam przedpotopowo
skryba

do góry

> To jest ważne a nie pieprzenie o GMO

>   skryba

Coś mi się wydaje,że ta ustawa nie będzie miała żadnego znaczenia. Normy
określają ilość cukru,którym można uzupełnić braki.U nas słabe nasłonecznienie,
owoce często będą miały mało cukru,a dodać można tylko określoną przepisami
ilość.
Do tego dojdą przepisy wykonawcze,okreśąlające jak ma wyglądać laboratorium,
jak mają być wykafelkowane piwnice,część do fermentacji,do
leżakowania,rozlewnia.Jakie kwalifikacje musi mieć kierownik laboratorium.
Określono ilość wina na 10 tys litrów.Jeśli producent zarobi złotówkę na litrze
to opłacalność będzie...albo nie bedzie.
mirzan

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

W artykule news:iqs21u$e4e$1@news.onet.pl,
niejaki(a): skryba ogrodowy z adresu <s...@o...eu> napisał(a):

> A ja nie wierzę, że już wtedy tak wolno biegałeś:-)
> Choć może to być prawdą, bo o ile pamietam to czubkiem głowy Dirkowi
> do stanika raptem siegasz. :-))

Zawsze wolno biegałem, nie byłem też tak wysoki (i nie jestem) by Dirkowi do
stanika sięgnąć :)

> To był 66. A pamiętasz jeszcze smak takiej pysznoty o nazwie "Żupan"?
> Też z tego roku. Albo sławetną CCC?

W 66 roku byłem już stary chłop , żonaty i dzieciaty :) Jakoś Żupana nie
pamiętam (poza strojem) ale CCC i owszem.
By ten wspomnień czar zachować zaprosiłem, w tym roku, na 8 marca do nas
gości (takich zgrywusów jako i ja) , wcześniej zamówiłem w kwiaciarni
gożdziki z asparagusem jako przybraniem, kupiłem rajtuzy, Babcię wpakowałem
w granatową spódnicę, białą bluzkę, z szerokiej czerwonej wstążki zrobiłem
jej krawat. O dziwo w sklepie kupić się dało flaszkę CCC no i była świetna
zabawa. Panie dostały po goździku i rajtuzach, aha miałem też kupione wino
na które nalepiłem wydrukowane z netu nalepki "Patykiem pisane", panowie CCC
i było super :)

> Pozdrawiam przedpotopowo
> skryba

--
Pozdrawiam ciepło,
Dziadek

do góry