-
21. Data: 2017-04-26 12:37:25
Temat: Re: Pompka do wody. Jaka?
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Kwinto <j...@w...pl> wrote:
> W dniu 21.04.2017 o 18:34, Ikselka pisze:
>> Wystarczy naciągnąć (i dobrze umocować!) pończochę na wlot.
>>
> Genialne, dlaczego przez 5 lat na to nie wpadłem?
> Dzięki i pozdrawiam, Kwinto.
>
Proszę bardzo i też pozdrawiam :-)
PS. Pończochy/rajstopy są także genialnymi sitkami (do cedzenia farb, w
serowarstwie itp), zastępnikami siatek wędliniarskich oraz jako
zabezpieczenie różnych mniejszych otworów przed owadami. Ja robiłam z
odcinków rajstopowej nogawki nawet elastyczne niby-koszyczki do
podtrzymywania wciąż rosnących melonów.
Zastosowań do odkrycia jest jeszcze setki, więc prawie nie wyrzucam
zużytych rajstop.
:-))
--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche.
-
22. Data: 2017-04-26 15:36:57
Temat: Re: Pompka do wody. Jaka?
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Kwinto <j...@w...pl> wrote:
>> W dniu 21.04.2017 o 18:34, Ikselka pisze:
>>> Wystarczy naciągnąć (i dobrze umocować!) pończochę na wlot.
>>>
>> Genialne, dlaczego przez 5 lat na to nie wpadłem?
>> Dzięki i pozdrawiam, Kwinto.
>>
>
> Proszę bardzo i też pozdrawiam :-)
>
> PS. Pończochy/rajstopy są także genialnymi sitkami (do cedzenia farb, w
> serowarstwie itp), zastępnikami siatek wędliniarskich oraz jako
> zabezpieczenie różnych mniejszych otworów przed owadami. Ja robiłam z
> odcinków rajstopowej nogawki nawet elastyczne niby-koszyczki do
> podtrzymywania wciąż rosnących melonów.
> Zastosowań do odkrycia jest jeszcze setki, więc prawie nie wyrzucam
> zużytych rajstop.
> :-))
>
Że nie wspomnę o zabezpieczaniu dojrzewających słoneczników przed
wydziobaniem przez ptaki - raz skorzystałam z tego sposobu nad wyraz
skutecznie, lecz tak makabryczny był widok naciągniętych na każdy
słonecznik majteczkowych (bo najszerszych) części rajstop z powiewającymi
kikutami obciętych nogawek, że chyba już tego jednak nie powtórzę. Chociaż
kto wie, czy w tym roku jednak im znowu główek nie poubieram, gdy tylko
okwitną - bo w ubiegłym sezonie tylko kilka ledwie dojrzałych zdołaliśmy
zjeść, a reszta poszła na karmę dla tych, co nie sieją ani nie orzą :-D
--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche.