-
1. Data: 2020-01-22 18:20:23
Temat: Powyliczajmy + podejscie do drewna w ameryce polnocnej
Od: s...@g...com
Co gostek zrobil zle:
https://www.youtube.com/watch?v=zBCbbXlVOhs
Bo nieco zrobil dobrze albo bardzo dobrze.
I na deser:
https://www.youtube.com/watch?v=GLjhrXFo0Kw
Tak akurat ogladam se amerykanskie podejscie i probuje szukac w tym sensu
jakiegokolwiek.
BTW. Debina w usa jest drozsza niz u nas. Sosnina w podobnej cenie.
Topola jest uznawana za sensowny material budowlany.
Cedr (znaczy sie jalowiec po naszemu) stosuja na slupki w plocie. Zakopuja w ziemie
bezposrednio.
Sklejka jest tania. Surowe drewno drogie.
Ta sosnina to zazwyczaj szybko rosnaca, sloje grube.
Sklejek maja duzy wybor. Oceniam ze calkiem dobra jakosc. Cena podobna do ceny w
polsce.
-
2. Data: 2020-01-22 23:09:35
Temat: Re: Powyliczajmy + podejscie do drewna w ameryce polnocnej
Od: Jakub Rakus <s...@o...pl>
W dniu 22.01.2020 o 18:20, s...@g...com pisze:
> Cedr (znaczy sie jalowiec po naszemu) stosuja na slupki w plocie. Zakopuja w ziemie
bezposrednio.
Widzę coś podobnego przy codziennej drodze do pracy, jeden gość takie
ogrodzenie zrobił w zeszłym roku. Tylko z auta nie widać dokłanie jakie
to drewno, choć po kolorze obstawiam jakiś modrzew, nie wygląda na
pierwsze z brzegu okorowane świerkowe pniaki. Ciekaw jestem ile to mu
wytrzyma - moje doświadczenia są takie, że porządnie zaimpregnowane
dębowe i olszowe słupy po 5 latach zgniły całkiem.
--
Pozdrawiam
Jakub Rakus
-
3. Data: 2020-01-22 23:42:34
Temat: Re: Powyliczajmy + podejscie do drewna w ameryce polnocnej
Od: Mateusz Viste <m...@x...invalid>
2020-01-22 o 23:09 +0100, Jakub Rakus napisał:
> Widzę coś podobnego przy codziennej drodze do pracy, jeden gość takie
> ogrodzenie zrobił w zeszłym roku. Tylko z auta nie widać dokłanie
> jakie to drewno, choć po kolorze obstawiam jakiś modrzew, nie wygląda
> na pierwsze z brzegu okorowane świerkowe pniaki. Ciekaw jestem ile to
> mu wytrzyma - moje doświadczenia są takie, że porządnie
> zaimpregnowane dębowe i olszowe słupy po 5 latach zgniły całkiem.
Rolnicze paliki z kasztanowca lub akacji wytrzymują od 10 do 20 lat, w
zależności od wilgotności podłoża. Wbite w ziemię młotem, bez żadnej
impregnacji ani innego przygotowania. Kilka lat temu powbijałem
kilkaset metrów takich palików z siatką i drutem kolczastym. Poza
okresowymi szkodami wyrządzonymi przez dziki i jelenie, nic się nie
dzieje.
Mateusz
-
4. Data: 2020-01-23 00:01:26
Temat: Re: Powyliczajmy + podejscie do drewna w ameryce polnocnej
Od: abomito <a...@w...pl>
Witam
> pierwsze z brzegu okorowane świerkowe pniaki. Ciekaw jestem ile to mu
> wytrzyma - moje doświadczenia są takie, że porządnie zaimpregnowane
> dębowe i olszowe słupy po 5 latach zgniły całkiem.
A może to impregnat był za mocny?
Po mojej prababci został kawałek płotu. Trzy słupki z sosny, postawione około
1919-1920. W latach 70-tych mój ojciec je wykopał, bo w ziemi już trochę zmurszały ,
więc przekręcił je o "do góry nogami" i dopiero w latach 90-tych poszły na opał.
Sam dostałem deski stropowe. Na kilku była cecha :orzeł i 1924. Trudno je było
strugać, było sęki były jak stal.Z kilku belek zrobiłem stół- stoi do dziś, choć już
nie u mnie. Jedna rzecz to drewno nie było żywicowane.Drobne słoje, jeszcze pachniały
żywicą.Fakt- niektóre były stoczone przez robaki. Natomiast do dziś nie wiem jak
robili belki o szerokości 40 cm?Takie-i szersze- belki sosnowe widywałem w budynkach
z początku XX wieku. Może tu jest pies pogrzebany- i w Ameryce, i u nas?Bo ja
współcześnie takich desek czy belek nie widziałem.
Pozdro.abomito
-
5. Data: 2020-01-23 00:10:39
Temat: Re: Powyliczajmy + podejscie do drewna w ameryce polnocnej
Od: collie <c...@v...pl>
W dniu 22.01.2020 o 23:09, Jakub Rakus pisze:
>> Cedr (znaczy sie jalowiec po naszemu) stosuja na slupki w plocie. Zakopuja w
>> ziemie bezposrednio.
>
> Widzę coś podobnego przy codziennej drodze do pracy, jeden gość takie ogrodzenie
> zrobił w zeszłym roku. Tylko z auta nie widać dokłanie jakie to drewno, choć po
> kolorze obstawiam jakiś modrzew, nie wygląda na pierwsze z brzegu okorowane
> świerkowe pniaki. Ciekaw jestem ile to mu wytrzyma - moje doświadczenia są takie,
> że porządnie zaimpregnowane dębowe i olszowe słupy po 5 latach zgniły całkiem.
Chyba że część wziemna opalana nad ogniskiem a nadziemna
nasączona zużytym olejem samochodowym. Stary sposób.
-
6. Data: 2020-01-23 00:10:48
Temat: Re: Powyliczajmy + podejscie do drewna w ameryce polnocnej
Od: abomito <a...@w...pl>
> Rolnicze paliki z kasztanowca lub akacji wytrzymują od 10 do 20 lat, w
Co do akacji mogę się zgodzić, bo sam stosowałem.
O kasztanowcu nie mam zdania bo w Polsce jeet dość egzotyczne. Mój kontakt był
dość krótki: za pomoc przy wycięciu dostałem wóz drewna i siekierę.
To draństwo chyba każdego roku zmieniało kierunek słoi!
-
7. Data: 2020-01-23 00:34:38
Temat: Re: Powyliczajmy + podejscie do drewna w ameryce polnocnej
Od: Mateusz Viste <m...@x...invalid>
2020-01-22 o 15:10 -0800, abomito napisał:
> O kasztanowcu nie mam zdania bo w Polsce jeet dość egzotyczne. Mój
> kontakt był dość krótki: za pomoc przy wycięciu dostałem wóz drewna i
> siekierę.
heh :) kasztan o którym ty piszesz to najgorsze draństwo do łupania...
Siekierą działam kiedy mam buk do rozłupania, dla przyjemności.
Jak kasztanowiec się trafi to nawet nie próbuję - szkoda siekiery.
Tylko łuparka hydrauliczna. No i nie nadaje się to do palików, bo
krzywe i kruche, a robaki wchodzą po pierwszym roku.
> To draństwo chyba każdego roku zmieniało kierunek słoi!
Tak, bo ty mówisz o kasztanowcu jak z piosenki (o rudych kasztanach), a
ja o tym jadalnym. Struktura drewna zupełnie inna. Odporność na robactwo
oraz wilgoć też nieporównywalna, za sprawą dużej zawartości taniny.
Mateusz
-
8. Data: 2020-01-23 16:07:38
Temat: Re: Powyliczajmy + podejscie do drewna w ameryce polnocnej
Od: s...@g...com
W dniu środa, 22 stycznia 2020 16:09:33 UTC-6 użytkownik Jakub Rakus napisał:
> W dniu 22.01.2020 o 18:20, s...@g...com pisze:
>
> > Cedr (znaczy sie jalowiec po naszemu) stosuja na slupki w plocie. Zakopuja w
ziemie bezposrednio.
>
> Widzę coś podobnego przy codziennej drodze do pracy, jeden gość takie
> ogrodzenie zrobił w zeszłym roku. Tylko z auta nie widać dokłanie jakie
> to drewno, choć po kolorze obstawiam jakiś modrzew, nie wygląda na
> pierwsze z brzegu okorowane świerkowe pniaki. Ciekaw jestem ile to mu
> wytrzyma - moje doświadczenia są takie, że porządnie zaimpregnowane
> dębowe i olszowe słupy po 5 latach zgniły całkiem.
>
>
Modrzew nie gnije jakos strasznie. Jak lupany w deszczolki to jest nawet bardziej
trwaly niz dachowka ceramiczna.
Ten cedr to niby jalowiec ale chyba nieco inna odmiana niz u nas. I o dziwo nie gnije
jakos strasznie. Widzialem ploty starsze na oko niz 10 lat i sie trzymaja.
Na google street view mozna czasem w historii wypatrzec plotek jak sie zachowuje na
przestrzni tych 10 lat jak google foci. I ze zdziwieniem widze ze jakis sens to ma.
Szczegolnie ze ludziki tych plotow nie maja duzo. Wiec jak ugnije to sie relatywnie
szybko odbudowuje.