Użytkownik "Bambuś" <b...@a...com> napisał w wiadomości
news:gshpnu$kdt$1@news.onet.pl...
> qlphon wrote:
>>> Musze siegnąć jednorazowo do dna studni (odpompowanie dużej
>>> ilości żółtego szlamu) i w tym celu musze przedłużyć o kilka metrów
>>> kabel do pompy.
>>
>>> Nie chce rozbebeszać pompy i podmieniać cały przewód na dłuższy,
>>> nie wiem czy dalbym rade solidnie wszystko uszczelnic.
>>> Wolalbym przedłużyć go, w ostatecznosci z odcieciem wtyczki,
>>> dosztukowaniem i zaizolowaniem (jak myśle - termokurczliwymi rurkami,
>>> na to dopasowany ciasno gumowy wężyk).
>>
>>> Ale najlepiej - z racji jednorazowości - byloby zamknac w jakiejs
>>> puszce zwykłe złącze wtyczkowe.
>>
>>> Prosze o jakiś genialny pomysl
>>
>> weź:
>> butelka denaturatu
>> worek foliowy
>> taśma powertape
>>
>>
>> wkładasz wtyczki do worka
>> zalewasz spirytusem
>> obklejasz szczelnie taśmą
>> wyciskając powietrze ze środka
>>
>> gotowe!
>
> Zapomniales dopisac - właczasz prąd i jebut! wywalilo korki.
> Jak już chcesz czyms to zalewac to weż olej jadalny.

Ale koniecznie z pierwszego tloczenia!!!

do góry

Użytkownik "qlphon" <q...@p...fm> napisał w wiadomości
news:gshqs1$1ov7$1@news2.ipartners.pl...
>
>> Zapomniales dopisac - właczasz prąd i jebut! wywalilo korki.
>> Jak już chcesz czyms to zalewac to weż olej jadalny.
>
> spirytus nie przewodzi prądu


spirytus nie ale denaturat juz tak...

--
Andrzej
www.hana.com.pl

Jeżeli ma być szybko i tanio to nie może być wysokiej jakości,
Jeżeli ma być wysokiej jakości i szybko to nigdy nie będzie tanio,
A jeśli na być tanio i wysokiej jakości to nigdy nie bedzie szybko.

do góry

>> spirytus nie przewodzi prądu

> spirytus nie ale denaturat juz tak...

ok. ja kiedyś używałem do układu kilkanaście kV
płynu do rozpałki opartego na spirytusie (kupione w Bricomarche) i działało
bezbłednie

samego denaturatu wtedy nie sprawdzałem z uwagi na barwę

do góry

Użytkownik "Andrzej S." <A_S@nie_nie.pl> napisał w wiadomości
news:49ec2342$1@news.home.net.pl...
> Ale najlepiej - z racji jednorazowości - byloby zamknac w jakiejs
> puszce zwykłe złącze wtyczkowe.

Widziałem nie dalej jak dzisiaj ;-)
taką puszkę plastikową / złączkę z uszczelkami
do łączenia np. kabli w ogrodzie.
Myślę, że jak dałbyś szczelnie pasujące wtyczkę-gniazdko
zewnętrzne do tej puszki, plus jeszcze jakieś zabezpieczenie
na zewnątrz, to może zadziałać.

Pzdr

JKK

do góry

Dnia Mon, 20 Apr 2009 12:34:15 +0200, Andrzej S. napisał(a):

> Niestety, łącze wypada pod wodą. I marzy mi sie jakas
> hermetyczna puszka, a w niej - jak piszesz - zwykłe wtyczki.
> pozdro

Weź puszkę instalacyjną, tylko odpowiednio dużą, w niej wtyczka i gniazdo,
zalej silikonem, poczekaj dobę, zamknij. Powinna wytrzymać parę godzin pod
wodą.

--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
_______/ /_ GG: 3524356
___________/ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/

do góry

> Ale najlepiej - z racji jednorazowości - byloby zamknac w jakiejs
> puszce zwykłe złącze wtyczkowe.
>
> Prosze o jakiś genialny pomysl
> --
> A S
Genialny to moze nie bedzie ale wyprobowany. Z tym, ze tu mozna bez problemu
kupic gumowy kit uszczelniajacy. Taki kit byl przed laty produkowany w
zakladach gumowych w Krakowie, byc moze mozna go nabyc w wiekszych centralach
elektrycznych? Ma to wyglad i plastycznosc plasteliny, z tym, ze lepi sie do
wszystkiego. Takim kitem mozesz oblepic gniazdko razem z wtyczka i spoko to
wytrzyma w wodzie gdyz niejako automatycznie pod cisnieniem wody bedzie sie do
kabla dociskac. Z tym, ze kabel musi byc idealnie suchy aby ta guma niejako
galwanicznie sie do niego lepila.
Ostatnio naprawialem oswietlenie trawnika, kabel poprowadzony w glebie na
glebokosci 30 cm byl prawdopodobnie przeciety i skorodowany a musialem go
jakos polaczyc. Wiec polaczylem normalnie wstawiajac krotki odcinek nowego, na
zakretki, przy czym wczesniej nawloklem na niego przez szyjke, plastykowa 2-
litrowa butelke po pepsi z odcietym dnem. Po polaczeniu przewodow nasunalem ja
na te 6 skretek. I te butelke z tym polaczonym wewnatrz kablem wypelnilem
zwykla pianka i normalnie w tej mokrej glebie zakopalem. Wlascicielowi
polecilem wlaczenie bezpiecznika nastepnego dnia i sie ucieszyl bo mu zarowki
sie w ogrodku zaswiecily. I swieca juz z miesiac a byly wiosenne ulewy.
Moze z tego cos wybierzesz. Tyle, ze to hamerykanskie napiecie 120 V w ogole
nie "kopie" troche mrowi, tak, ze czy jest w drutach prad, sprawdzam dwoma
palcami jednej reki.
Dlatego to pisze, bo nalezy pamietac, ze moc pradu rosnie z kwadratem
napiecia; 12 x 12 to jest 144 a 24 x 24 to bedzie kolo 600, czyli jest okolo 5
razy niebezpieczniejsze, wiec ostroznosc nie zawadzi. Mnie pieprznelo raz 750
V stalego, to przez tydzien reka w lokciu ruszac nie moglem:)
Pzdr.
Tornad


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Tornad pisze:

> Genialny to moze nie bedzie ale wyprobowany. Z tym, ze tu mozna bez problemu
> kupic gumowy kit uszczelniajacy. Taki kit byl przed laty produkowany w

...

> Pzdr.
> Tornad
>
>

Jakby nie bylo, wszystkie pomysly tak wyświnia wtyczke,
że bedzie juz nie do uzytku. Zatem utne ja, dosztukuje
podobnym kablem, zaizoluje termozgrzewalnymi rurkami
kazda z dwóch żył a potem całośc. Na koniec nasune
na ranę wężyk gumowy o właściwej średnicy od wina
i obydwa konce sciagne takimi plastykowymi mykami.

Jak zakonczy sie odszlamianie studni - postaram sie
poinformowac po weekendzie.

dziekuje i pozdro
--
A S

do góry

Użytkownik "Andrzej S." <A_S@nie_nie.pl> napisał w wiadomości
news:49ed63be$1@news.home.net.pl...
> i obydwa konce sciagne takimi plastykowymi mykami.

Jeszcze jedna propozycja - wspomniane wcześniej
wtyczka/gniazdko zewnętrzne, to w kawałek dętki
(np. od motoroweru), końce zacisnąć jakimiś opaskami.

Pzdr

JKK

do góry

> Jakby nie bylo, wszystkie pomysly tak wyświnia wtyczke,
> że bedzie juz nie do uzytku.

opcja ze spirytusem nie ma tej wady

do góry

śledzę ten wątek, bo też kiedyś taką "plastykę" musiałem robić i dętka ! to
jest to !
Jacek

do góry