eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniePytanie do fachowców instalatorów - hydraulika
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 139

  • 101. Data: 2010-02-07 22:14:36
    Temat: Re: Pytanie do fachowców instalatorów - hydraulika
    Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>

    Dnia Sun, 7 Feb 2010 21:11:36 +0100, William Bonawentura napisał(a):

    >> czopucha i uszkodzenia komina, a nawet rozsadzenia kotła. Zalania palącego
    >> się węgla wodą powoduje nagłe powstanie sporego ciśniena wewnątrz kotła,
    >> które poprzez szczeliny wyrzuca na zewnatrz czad i co najgorsze trujący
    >> siarkowodór.
    >
    > Tu właściciel zareagował przytomnie i zasypał palenisko piaskiem. Każdy "kotłowiec"
    powinien po budowie trzymać kilka wiaderek piasku w kotłowni oraz na strychu.

    Ja się zastanawiam jak sie może wytworzyć ciśnienie w palenisku, które nei
    jest szczelnei zamknięte ;)

    --
    ___________ (R)
    /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
    ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
    _______/ /_ GG: 3524356
    ___________/ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/


  • 102. Data: 2010-02-07 22:16:07
    Temat: Re: Pytanie do fachowców instalatorów - hydraulika
    Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>

    Dnia Sun, 7 Feb 2010 21:36:13 +0100, Plumpi napisał(a):

    > Bardzo rozsądne. Niestety ludzie raczej tego piasku nie trzymają, tak samo z
    > resztą jak i gaśnic np. śniegowych, które w tym przypadku zdały by egzamin
    > idealnie. Woda natomiast prawie zawsze się znajdzie.

    G... by zdały. Za małe ciepło właściwe. Na chwilę wstrzymasz spalanie, ale
    nie wychłodzisz węgla. Skończy Ci się gaśnica i zapali się na nowo, a Ty w
    zamkniętym pomieszczeniu się udusisz.

    W wypadku pożaru węgla problemem jest nie odcięcie tlenu, a wychłodzenie
    paliwa.

    --
    ___________ (R)
    /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
    ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
    _______/ /_ GG: 3524356
    ___________/ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/


  • 103. Data: 2010-02-07 23:36:43
    Temat: Re: Pytanie do fachowców instalatorów - hydraulika
    Od: "Plumpi" <p...@o...pl>

    Użytkownik "Adam Płaszczyca" <t...@o...spamnie.org.pl> napisał w
    wiadomości news:wj8ne6levddi.dlg@oldfield.org.pl...

    >> Bardzo rozsądne. Niestety ludzie raczej tego piasku nie trzymają, tak
    >> samo z
    >> resztą jak i gaśnic np. śniegowych, które w tym przypadku zdały by
    >> egzamin
    >> idealnie. Woda natomiast prawie zawsze się znajdzie.
    >
    > G... by zdały. Za małe ciepło właściwe. Na chwilę wstrzymasz spalanie, ale
    > nie wychłodzisz węgla. Skończy Ci się gaśnica i zapali się na nowo, a Ty w
    > zamkniętym pomieszczeniu się udusisz.
    >
    > W wypadku pożaru węgla problemem jest nie odcięcie tlenu, a wychłodzenie
    > paliwa.

    Ale była mowa o gaśnicy śniegowej - to jest tak, która wyrzuca strumień
    śniegu powstałego z suchego ludu czyli zestalonego dwutlenku węgla o
    temperaturze -70 stC.
    Naprawdę uważasz, że ten suchy lód nie poradzi sobie z takim węglem ?


  • 104. Data: 2010-02-08 00:09:48
    Temat: Re: Pytanie do fachowców instalatorów - hydraulika
    Od: "Plumpi" <p...@o...pl>


    Użytkownik "Adam Płaszczyca" <t...@o...spamnie.org.pl> napisał w
    wiadomości news:1ljfdrfi6wnll.dlg@oldfield.org.pl...

    >> Tu właściciel zareagował przytomnie i zasypał palenisko piaskiem. Każdy
    >> "kotłowiec" powinien po budowie trzymać kilka wiaderek piasku w kotłowni
    >> oraz na strychu.
    >
    > Ja się zastanawiam jak sie może wytworzyć ciśnienie w palenisku, które nei
    > jest szczelnei zamknięte ;)

    Podczas gotowania się wody w kotle, kocioł oraz instalacja CO potrafią się
    mocno trząść, a to może spowodować samoczynne przymknięcie czopucha pod
    wpływem drgań. Zalanie wodą dużej ilości rozgrzanego węgla wytwarza
    gwałtownie duże ilości pary wodnej, które w zetknieciu z rozgrzanymi
    kanałami wewnątrz kotła dostają jeszcze większej energii. Wszystkie
    drzwiczki i klapa zasobnika są pozamykane, co prawda nie hermetycznie, ale
    wystarczająco szczelnie, aby uniemożliwić skutecznie takiej parze wodnej
    opuszczenie kotła. Także i droga poprzez wentylator zostaje odcięta klapką,
    która się automatycznie przymyka podczas wstecznego ciągu. Wszystko zależy
    od gwałtowności takiej reakcji, a co potrafi para wodna to już kilka razy
    widziałem.

    Na koniec powiem Ci, że moja znajoma (starsza kobitka) próbowała ugasić
    zwykły kocioł zasypowy, kiedy napełniła go całego węglem, a następnie
    rozpaliła i zapomniała domknąć drzwiczek. Węgiel tak się rozchajcował, że
    wygotował wodę z instalacji CO, a rury zaczęły dudnić. W wielkiej panice
    wlała do kotła pół wiadra wody, aby go ugasić, a wytworzona para wodna
    poprzez otwarte drzwiczki poparzyła jej twarz i ręce.


  • 105. Data: 2010-02-08 08:17:21
    Temat: Re: Pytanie do fachowców instalatorów - hydraulika
    Od: "Jackare" <j...@i...pl>

    Użytkownik "Plumpi" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:hknkoq$bn8$1@news.onet.pl...
    >
    > Użytkownik "Adam Płaszczyca" <t...@o...spamnie.org.pl> napisał w
    > wiadomości news:1ljfdrfi6wnll.dlg@oldfield.org.pl...
    >
    >>> Tu właściciel zareagował przytomnie i zasypał palenisko piaskiem. Każdy
    >>> "kotłowiec" powinien po budowie trzymać kilka wiaderek piasku w kotłowni
    >>> oraz na strychu.
    >>
    >> Ja się zastanawiam jak sie może wytworzyć ciśnienie w palenisku, które
    >> nei
    >> jest szczelnei zamknięte ;)
    >
    > Podczas gotowania się wody w kotle, kocioł oraz instalacja CO potrafią się
    > mocno trząść, a to może spowodować samoczynne przymknięcie czopucha pod
    > wpływem drgań. Zalanie wodą dużej ilości rozgrzanego węgla wytwarza
    > gwałtownie duże ilości pary wodnej, które w zetknieciu z rozgrzanymi
    > kanałami wewnątrz kotła dostają jeszcze większej energii. Wszystkie
    > drzwiczki i klapa zasobnika są pozamykane, co prawda nie hermetycznie, ale
    > wystarczająco szczelnie, aby uniemożliwić skutecznie takiej parze wodnej
    > opuszczenie kotła. Także i droga poprzez wentylator zostaje odcięta
    > klapką, która się automatycznie przymyka podczas wstecznego ciągu.
    > Wszystko zależy od gwałtowności takiej reakcji, a co potrafi para wodna to
    > już kilka razy widziałem.
    >
    > Na koniec powiem Ci, że moja znajoma (starsza kobitka) próbowała ugasić
    > zwykły kocioł zasypowy, kiedy napełniła go całego węglem, a następnie
    > rozpaliła i zapomniała domknąć drzwiczek. Węgiel tak się rozchajcował, że
    > wygotował wodę z instalacji CO, a rury zaczęły dudnić. W wielkiej panice
    > wlała do kotła pół wiadra wody, aby go ugasić, a wytworzona para wodna
    > poprzez otwarte drzwiczki poparzyła jej twarz i ręce.

    Nie wspominając o możliwości bardzo sympatycznego rozpadu wody na wodór i
    tlen pod wpływem nagłego zetkniecia z wysoką temperaturą.
    Widziałem taką "reakcję łańcuchową" jeszcze w szkole średniej gdy dwóch łosi
    wrzuciło do umywalki z wodą czysty potas wyciagnięty ze słoja z naftą.
    Zaczęło robić pierdut pierdut coraz mocniej i mocniej. Najprawdopodobniej w
    wyniku bardzo energetycznej reakcji woda na styklu z płonącym metalem
    zaczęła się rozpadać na wodór i tlen lub sam wodór uwalniający się w tej
    reakcji mieszał się z powietrzem i nad umywalką wybuchała co chwilę kula
    gazu. Ktoś (nauczyciel z woźnym chyba) ugasił to w końcu dwoma wiadrami
    piasku a tym dwóm geniuszom powiedzieli wtedy właśnie m.in. żeby nigdy w
    życiu nie próbowali zalewać rozgrzanego pieca lub kotła wodą bo może coś
    takiego właśnie nastąpić i tak mi się to jakoś zapamietało....
    --
    Jackare


  • 106. Data: 2010-02-08 14:07:17
    Temat: Re: Pytanie do fachowców instalatorów - hydraulika
    Od: "Plumpi" <p...@o...pl>

    Użytkownik "Jackare" <j...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:hkofmg$q1j$1@news.interia.pl...

    > Nie wspominając o możliwości bardzo sympatycznego rozpadu wody na wodór i
    > tlen pod wpływem nagłego zetkniecia z wysoką temperaturą.
    > Widziałem taką "reakcję łańcuchową" jeszcze w szkole średniej gdy dwóch
    > łosi wrzuciło do umywalki z wodą czysty potas wyciagnięty ze słoja z
    > naftą. Zaczęło robić pierdut pierdut coraz mocniej i mocniej.
    > Najprawdopodobniej w wyniku bardzo energetycznej reakcji woda na styklu z
    > płonącym metalem zaczęła się rozpadać na wodór i tlen lub sam wodór
    > uwalniający się w tej reakcji mieszał się z powietrzem i nad umywalką
    > wybuchała co chwilę kula gazu. Ktoś (nauczyciel z woźnym chyba) ugasił to
    > w końcu dwoma wiadrami piasku a tym dwóm geniuszom powiedzieli wtedy
    > właśnie m.in. żeby nigdy w życiu nie próbowali zalewać rozgrzanego pieca
    > lub kotła wodą bo może coś takiego właśnie nastąpić i tak mi się to jakoś
    > zapamietało....

    Tutaj akurat to najprawdopodobniej była tylko typowa reakcja chemiczna
    potasu z wodą, podczas, której grupa OH wody łączyła się z potasem tworząc
    wodorotlenek potasu, któremu towarzyszyło uwolnienie do atmosfery gazowego
    wodoru
    2K + 2H2O ? 2KOH + H2^ 2H2 + O2 ? 2H2O
    i w tej reakcji wybuchał wodór łącząc się z tlenem z powietrza.

    Ale prawdą jest , że woda pod wpływem wysokiej temperatury potrafi się
    rozpaść na częsteczki tlenu i wodoru.
    Taka reakcja nazywa się termolizą wody i zachodzi w bardzo wysokiej
    temperaturze, rzędu 2500 stC.
    Ale jest małe "ALE". Otóż w obecności niektórych metali, ich związków oraz
    niektórych innych związków chemicznych, reakcja ta potrafi zachodzić w dużo
    niższych temperaturach, bo już niewiele powyżej 800 stC i nazywa się
    termochemiczną termolizą wody.
    Tutaj metale i ich związki działają jak katalizatory i jednym z takich
    metali jest miedź, której związki zawarte są w niewielkich ilościach w
    węglu.
    Warunkiem powstania termochemicznej termolizy jest wystąpienie wysokiej
    temperatury, o którą nie trudno w palniku retortowym, gdzie temperatura
    potrafi sięgać 1500stC.
    Reakcja termolizy potrzebuje dużą ilość energii, którą pobiera w określonym,
    stosunkowo długim czasie. Kiedy nastapi rozpad wody, a następnie ochłodzenie
    mieszaniny tlenu z wodorem dochodzi do reakcji utleniania wodoru, która trwa
    o wiele krócej niż rozpad wody. Podczas tej reakcji uwalniana jest wcześniej
    zgromadzona energia podczas termolizy, tyle, że w przypadku łączenia trwa to
    o wiele krócej, a reakcji towarzyszy charakterystyczny wybuch.
    Oczywiście woda posiada duże ciepło właściwe i bardzo duże ciepło parowania,
    ale kiedy już osiągnie stan gazowy, wtedy zaczynają się "cyrki" związane z
    rozpadem wody na tlen i wodór oraz ponownym jej wybuchowym łączeniem .

    Takie reakcje mogą zachodzi także i w tym przypadku. Nie twierdzę, że będą
    zachodziły napewno, ale mogą zajść jeżeli zostaną spełnione 2 warunki:
    1. wysoka temperatura
    2. obecność katalizatora


  • 107. Data: 2010-02-08 14:09:20
    Temat: Re: Pytanie do fachowców instalatorów - hydraulika
    Od: "Plumpi" <p...@o...pl>

    Użytkownik "Plumpi" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:hkp5qo$6cg$1@news.onet.pl...

    > 2K + 2H2O ? 2KOH + H2^ 2H2 + O2 ? 2H2O


    2K + 2H2O ---> 2KOH + H2^ 2H2 + O2 ---> 2H2O


  • 108. Data: 2010-02-08 14:44:38
    Temat: Re: Pytanie do fachowców instalatorów - hydraulika
    Od: s_13 <s...@i...pl>

    > >> Bardzo rozsądne. Niestety ludzie raczej tego piasku nie trzymają, tak
    > >> samo z
    > >> resztą jak i gaśnic np. śniegowych, które w tym przypadku zdały by
    > >> egzamin
    > >> idealnie. Woda natomiast prawie zawsze się znajdzie.
    >
    > > G... by zdały. Za małe ciepło właściwe. Na chwilę wstrzymasz spalanie, ale
    > > nie wychłodzisz węgla. Skończy Ci się gaśnica i zapali się na nowo, a Ty w
    > > zamkniętym pomieszczeniu się udusisz.
    >
    > > W wypadku pożaru węgla problemem jest nie odcięcie tlenu, a wychłodzenie
    > > paliwa.

    a tak BTW co polecacie jako "emergency gasidło" w przypadku
    zagotowania wody, czy też pożaru komina, przy kominku z płaszczem i
    zwyklym (opalanym drewnem), bo trzymanie wiader z piaskiem w salonie
    raczej odpada :-)
    ja mam kilogramową gaśnice proszkową
    a może taki wynalazek: http://www.kulagasnicza.pl/
    wrzucam do kominka, zamykam i po sprawie...

    pozdrawiam
    s_13


  • 109. Data: 2010-02-08 14:50:32
    Temat: Re: Pytanie do fachowców instalatorów - hydraulika
    Od: "kris" <k...@p...onet.pl>


    Użytkownik "s_13" <s...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:b265632f-75fe-417e-a69e-4eadca90bcaa@u26g2000yq
    m.googlegroups.com...
    > a tak BTW co polecacie jako "emergency gasidło" w przypadku
    >zagotowania wody, czy też pożaru komina,


    Na pożar komina najlepsza zwykła sól. Trzymam na wszelki wypadek dwa worki
    10 kg soli(do kupienie w supermarketach za kilkanascie zł) na strychu
    U siebie uzywac nie musiałem, u ojca juz dwukrotnie sie przydała w ciagu
    ostatnich kilku lat. Na szczęście kominy tradycyjne murowane to nic im sie
    nie stało bo systemowy to pewnie by popękał

    > przy kominku z płaszczem i zwyklym (opalanym drewnem), bo trzymanie wiader
    > z piaskiem w salonie
    >raczej odpada :-)
    >ja mam kilogramową gaśnice proszkową
    >a może taki wynalazek: http://www.kulagasnicza.pl/
    >wrzucam do kominka, zamykam i po sprawie...

    Gaśnica powinna wystarczyć do kominak
    Kula gasnicza to fajne rozwiazanie np na strychy, garaże itp.

    --
    Pozdrawiam

    Krzysiek


  • 110. Data: 2010-02-08 18:07:05
    Temat: Re: Pytanie do fachowców instalatorów - hydraulika
    Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>

    Dnia Mon, 8 Feb 2010 00:36:43 +0100, Plumpi napisał(a):

    >> G... by zdały. Za małe ciepło właściwe. Na chwilę wstrzymasz spalanie, ale
    >> nie wychłodzisz węgla. Skończy Ci się gaśnica i zapali się na nowo, a Ty w
    >> zamkniętym pomieszczeniu się udusisz.
    >>
    >> W wypadku pożaru węgla problemem jest nie odcięcie tlenu, a wychłodzenie
    >> paliwa.
    >
    > Ale była mowa o gaśnicy śniegowej - to jest tak, która wyrzuca strumień
    > śniegu powstałego z suchego ludu czyli zestalonego dwutlenku węgla o
    > temperaturze -70 stC.
    > Naprawdę uważasz, że ten suchy lód nie poradzi sobie z takim węglem ?

    Mógłbyś nawet ciekłym azotem lać, ma -170 stC.
    Widać, żeś miszcz norm, ale na fizyce, toś spał. Temperatura to jedno, a
    ciepło właściwe, to drugie.
    Więcej ciepła od węgla odbierze wiadro wody, niż cała gaśnica śniegowa.

    --
    ___________ (R)
    /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
    ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
    _______/ /_ GG: 3524356
    ___________/ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12 ... 14


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1