eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieBrak słupków granicznych kupowanej działki.Re: Brak słupków granicznych kupowanej działki.
  • Data: 2018-03-18 21:06:29
    Temat: Re: Brak słupków granicznych kupowanej działki.
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    JaTy.CKmK napisali:

    >>>> Przecież spraw oddawania gminie nie roztrzyga się w terenie z geodetą
    >>>> i z sąsiadami, tylko właśnie na podstawie map.
    > A najlepiej się załatwia na błędnych mapach czyli nie aktualnych.
    > Jeszcze raz powtarzam mapa ewidencji gruntów (katastralna) nie jest
    > dokumentem prawnym na podstawie którego można ustalać zasięg własności.
    > Nie wszystkie granice ewidencyjne są granicami prawnymi (określającymi
    > zasięg własności)

    Jeśli jednak "duże, 3 hektarowe pole zostało podzielone na 22 działki
    budowlane", a wkrótce po tym ktoś kupuje jedną z tych działek, to nic
    innego jak mapa, na której jeszcze tusz nie wysechł, może posłużyć do
    ustalenia zasięgu własności.

    >> Jednego można byc pewnym -- w razie późniejszych sporów żadne
    >> patyczki powtykane w ziemię nie będą brane pod uwagę. Ani to,
    >> co kto opowiadał na temat przebiegu granic.
    >
    > Mapa ta to tylko wizualizacja bazy danych - a wszystko "rozbija się"
    > o te dane (tutaj proszę zapoznać się z prawem geodezyjnym i
    > kartograficznym) i jeśli dane opisujące przebieg granic nieruchomości
    > powstały na podstawie odpowiednich działań prawnych (np. rozgraniczenie)
    > to jak najbardziej na ich podstawie można przebieg granicy wznowić pod
    > warunkiem, że dane te powstały w wyniku ich ustalenia i oznaczenia
    > punktów granicznych - muszą być sporządzone odpowiednie protokoły
    > graniczne i jak najbardziej odbywa się to w obecności sąsiadów i
    > geodety. A tak na marginesie: wznawiać można tylko punkty graniczne
    > wcześniej prawnie ustalone i geodezyjnie opisane z odpowiednią
    > dokładnością - i dlatego wznowienie punktów granicznych jest czynnością
    > techniczną a nie prawną.

    To mogę zrobić ja z sąsiadami, oraz wszyscy inni w podobnej do mojej
    sytuacji. Jeśli w wyniku Działań Historii rzeczywistae granice przestały
    zgadzać się z tym co na papierze, to zapisy trzeba skorygować. Może to
    być miedza, która skutkiem specyfiki działań rolniczych z roku na rok
    przesuwała sie o pięć milimetrów, aż nazbierał się cały metr. Może to
    być płot czy mur graniczny, który ktoś kiedyś postawił nie patrząc zbyt
    dokładnie w mapy. Ale nie kołki doiero co wbite przy podziale działki
    rolnej i zamianie na budowlane.

    Jarek

    PS
    Znajomy (geolog tektonik zresztą) pokazywał mi kiedyś zdjęcie, jakie
    zrobił w Kalifornii. Płot, taki zwykły drewniany, niezbyt dawno stawiany,
    sądząc po stanie sztachet. Zamiast stać równo jak przy sznurku, w pewnym
    miejscu wygina się, a dalej znowu biegnie prosto, ale już wzdłuż linii
    równoległej oddalonej o jakis metr. To uskok San Andreas przesunął
    granicę działek. Tam to dopiero mają problemy.


    --
    On rozkazał! On się waży!...
    Mur graniczny!... Trzech na murze!
    Trzech wybiję, a mur zburzę,
    Zburzę, zniszczę aż do ziemi!

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1