> > Ja tylko twierdzę, że cała ta gadka o standardowych bramach czy oknach to
> > zwykłe pieprzenie w bambus. Żeby zrobić bramę producent musi przyciąć
> > różne
> > profile na wymiar, i nie wierzę żeby jego pracownicy przycinali według
> > szablonu. Otwory nawiercić muszą zapewne według jakiegoś szablonu.
>
> A zgrzewac np., docinac, nitowac? Pudla do pakowania tego, deski i inne
> pierdoly mozna przygotowac pod konkretne wymiary raz na jakis czas, a
> pozniej tylko dobierac bez martwienia sie o docinanie kazdej deseczki z
> osobna. Miejsca magazynowe, mozliwosc spakowania czegos w kontenerze, w
> koncu transport kosztuje tyle samo, ale rozlozony na wiekszosc ilosc sztuk
> relatywnie tanieje. Nie rozumiem co w tym dziwnego? Zawsze produkcja masowa
> jest tansza od jednostkowej. Unifikacje poza tym stosuje sie chyba we
> wszystkich dziedzinach zycia ogolnego uzytku i nikt sie temu nie dziwi.
> Chcesz miec inaczej zaplac wiecej, lub znajdz takiego co zrobi taniej.
>
O rany. Nie przypuszczałem, że komuś może się chcieć napisać tyle
niepotrzebnych słów na tak oczywisty temat :-O
Ja miałem dotąd raczej na myśli krajowych-lokalnych dłubaczy bram, ale skoro
rozmawiamy o przemyśle to się zrewanżuję ;-) Zwiedzałem rok temu fabrykę
Wincora w Paderborn (bankomaty i inne urządzenia samoobsługowe dla jasności).
Wśród tych kilkuset urządzeń, które widziałem tam wtedy "rogrzebane" na
róznych etapach produkcji, nie było - śmiem twierdzić - dwóch identycznych. TE
SAME MODELE różniące się kolorem, wersją klawiatury, obudowy, ekranu,
wyposażenia dodatkowego etc. Możliwych kombinacji z pewnością są tysiące. I
wszystkie te wersje i sub-wersje ten producent realizuje dla klienta bez
gadania, że coś jest niestandardowe. Wszystko jest standardowe, jeśli
producent w ogóle daje taką opcję. Wszystko figuruje w cenniku, ale za zmianę
koloru maskownicy z szarego na pomarańczowy Wincor nie zażyczy sobie dopłaty
5000 EUR ("bo Panie nie mamy pomarańczowego na składzie i trza specjalnie
jechać do Praktikera po 2 puszki"). Przecież w tak poważnym przemyśle
wszzytkie operacje realizują automaty sterowane z centralnego komputera.
Zamówienie na konkretne urządzenie w konkretnej konfiguracji, po wklepaniu
przez inżyniera wszystkich opcji, trafia na automatyczną linię produkcyjną i
nikt tego do pewnego momentu nie tyka ręką. Widziałem te wykrawarki laserowe,
no cudo, potem całe chassis automaty zaginają jak kartki papieru, na moich
oczach automat robił kilka różnych wykrojów po kolei, no problem. I żaden
rzemieślnik nie musi się tam drapać po berecie "o kurna, Franz, a to nam się
trafiło, niestandardowy bankomat trza poskładać".
>
> > Dla producenta słowo "standardowy" to fajna wymówka: bramę 250x220
> > (standardową a
> > jakże) mam najtaniej na rynku, ale za każdą inną każę sobie płacić +50% bo
>
> Ale Ty chcesz swiat zbawic, czy brame kupic?? Wazna w koncu jest cena i
> jakosc, nie polityka cenowa firmy zdaje mi sie. Zanim wymurujesz otwor to
> chyba mozna zorientowac sie ile jakie rozwiazanie bedzie kosztowalo, czasem
> to roznica 10cm i nie ma problemu. Jak zechcesz okragla brame to tez
> bedziesz chcial zeby zrobili Ci za cene metra kwadratowego, a moze jeszcze
> wypukla skoro nie ma standardow??
>
Świata nie chcę zbawiać, a bramę już mam. W trakcie rozmów przed zamówieniem
(Hormann, Normstahl, Novoferm) ANI RAZU nie padło z ich strony słowo
NIESTANDARDOWE. Stąd jestem mocno zdziwiony dlaczego teraz taka moda. Przecież
dla garażu 2 stanowiskowego można dać bramę 4.5 m ale można też 5 i więcej.
Wiadomo, że im szersza tym droższa, ale skąd niby te gwałtowne skoki ceny? Że
np. 5.2 m jest dużo droższe niż 5.5 m. tego samego propducenta. Toż to czysta
schiza :-/
Niestandardowa brama to by była taka, gdybym sobie chciał ją zamówić wykonaną
z chińskiej porcelany. Reszta to wszystko standard, a różnią się tylko
wymiarem. Jak blat w kuchni i jak szafka na buty. Przypominam ten przykład
dużego przemysłu w wykonaniu Wincor-Nixdorf. Argumenty, że jak coś trzeba
inaczej przyciąć lub zapakować to trzeba doliczyć od razu do ceny 30% świadczą
o tym, że mowa tu o zwykłej manufakturze a nie o normalnej produkcji. Lub
raczej o pewnej nieuczciwości producenta lub dystrybutora, wmawiającego
klientowi, że jego zamówienie jest na tyle wyjątkowe, że musi być ekstra
policzone.

> > Po raz kolejny pytam co to znaczy niestandardowa? Podaj mi normę
> > branżową,
> > która standaryzuje rozmiary bram, to wtedy uwierzę że istnieje coś takiego
> > jak
> > standardowa brama garażowa.
>
> A co ja wrozka jestem, adwokat czy co?? Pytaj producenta, jak Ci to jakos
> strasznie przeszkadza to sam sobie zrob i nie miej do nikogo pretensji. To
> sa standardowe produkty jakie oferuje producent, bo tak sobie to wymyslil,
> ma prawo i tyle. Ty masz prawo nie kopowac i wstawic co chcesz. Ja akurat w
> trakcie murowania wzialem sobie folder z wymiarami i pod takie zrobilem.
> Sprawdzilem jaki jest najwiekszy samochod dostawczy i do jakiej bramy sie
> zmiesci, co to za filozofia?? Naprawde robi Ci roznice 5 czy 10cm, czy tylko
> sie czepiasz?
>
Czepisz się i rzucasz raczej ty. Nie musisz dostawać od razu szału dlatego, że
wyrażam swoje zdanie. Wiem, jesteś tu najmądrzejszy istny gury bo sobie
wziąłeś folder zanim wymurowałeś otwór. Brawo. Nikt wcześniej przed tobą na to
nie wpadł.

Pozdrawiam
e-kran


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl