eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieBurza, oswietlenie awaryjne.Re: Burza, oswietlenie awaryjne.
  • Data: 2009-06-25 14:21:07
    Temat: Re: Burza, oswietlenie awaryjne.
    Od: "kris" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Sebcio" <s...@n...net> napisał w wiadomości
    news:h1vlhr$ihh$2@node1.news.atman.pl...
    > kris pisze:
    >
    >> To tak jak z bajerami typu: zapalanie światła w kuchni za pomoca laptopa
    >> w sypialni- ludzie wydaja na takie cuda mniejszą lub wiekszą kasę a
    >> używać tego będą przez kilka miesiecy na początku i potem sporadycznie
    >> aby pochwalić sie znajomym że mają dom inteligentny.
    >
    > Widzisz, pewne rzeczy mają sprawiać komuś przyjemność i nie muszą być w
    > żaden sposób uzasadnione. Tak jak są ludzie którzy lubią gadżety, tak są
    > też tacy którzy to krytykują, przy czym krytyka ta nierzadko znajduje
    > swoje podłoże w zazdrości, że ich na to nie stać... ;-)

    Ok każdy robi dla siebie. Nie wiem tylko co ma przyjemność do zapalania
    światła za pomoca laptopa z kanapy. Nie o zazdrość tu chodzi bo takie coś
    można zrobić naprawdę niewielkim kosztem
    I czego zazdrościć- tego że aby zgasić światło ktoś uruchamia laptopa,
    odpala odpowiednia aplikacje, gasi swiatło, zamyka aplikacje, wyłacza
    laptopa;))))
    Ja np podchodze do wyłacznika i gaszę.
    .
    Bardziej chodziło mi o to że tego typu bajery tak naprawdę sa poźniej
    niewykorzystywane.
    Ja naprawdę nie zazdroszczę nikomu oświetlenia awaryjnego- koszt tego
    oświetlenia to 150-200zł.
    Ale np u mnie nie było sensu wydawac 200zł skoro zaników napiecia
    praktycznie nie ma. U Mańka np braki pradu się zdarzają wiec awaryjne
    zrobił(inna sprawa że gdy było potrzebne to nie zadziałało;)).
    Tam to miało sens i tyle- a wymyślanie na siłe sytuacji ekstremalnych aby
    coś udowodnić nic nie daje.
    Gdzieś wczesniej napisałem o motolotniarzu nad moją chałupa. I teoretycznie
    u mnie jest bardziej prawdopodobne że kłopotów narobi mi ten lotniarz
    latajacy w każdy prawie weekend nad moja chałupą(np spadając mi na głowe)
    niż to że zabraknie prądu wtedy kiedy ja będe siedział na sraczu i z powodu
    ciemności nie widział swojej ręki. To właśnie przykłady takich wymyślanych
    na siłe prawie nieprawdopodobnych sytuacji aby udowodnic jakies tezy.
    Tak samo jest wielce bardziej prawdopodobne to że zapalone światło w kuchni
    zgasisz normalnie wyłącznikiem a nie bedziesz do tego celu używał laptopa;))
    Nigdy niczego nikomu nie zazdrościłem- jedynie dziwię sie jak niektórzy
    lubią komplikować rzeczy proste i dziwię się że niektórzy wydają kase na
    rzeczy których póżniej nie będą używać. A tyle mi chyba wolno.;)))


    --
    Pozdrawiam

    Krzysiek



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1