eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieCiepła woda › Re: Ciepła woda
  • Data: 2014-09-02 08:50:22
    Temat: Re: Ciepła woda
    Od: Myjk <m...@n...op.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Mon, 1 Sep 2014 09:32:35 +0200, Ergie

    > Ten przepis mówi tylko że użytkowni ma mieć dostępną (jeśli zechce) wodę o
    > temperaturze 55-60. Ten przepis nie określa tego że użytkownik _musi_ mieć
    > taką temperaturę _ciągle_ Może sobie pójść do kotłowni i przekręcić
    > termostat i mieć _inną_ temperaturę ale ciągle będzie miał zapewnioną
    > możliwość uzyskania temperatury 55-60.

    To jaki jest sens tego przepisu, skoro wychodzi na to, że jest to w
    zasadzie martwy przepis? Tam jest raczej celowo mowa o "winności"
    zapewnienia 55-60 z ujęcia, właśnie po to, żeby nie dopuscić do rozwoju
    legionelli.

    Oczywiście można się spierać o to czy legionella faktycznie jest
    zagrożeniem czy to tylko rozdmuchany problem. Może i nie jest szczególnym
    zagrożeniem, ale przecież już dawno nie żyjemy w średniowieczu i jeśli
    wiadomo o możliwości wystąpienia zagrożenia, a jest znany prosty sposób
    jego eliminacji, to czemu iść pod prąd? Dla zasady?

    Co to za różnica czy grzać 80L do 70 stopni, mieszać z zimną wodą dopiero
    na ujęciu mając pewność zabicia _większości_ bakterii, czy zagracać
    pomieszczenie 3x większym bojlerem i grzać do "gotowych" 45 stopni zyskując
    gratisowo duże pradopodobieństwo rozmnażalni bakterii, która przy odrobinie
    niefarta może spowodować poważne zapalenie płuc, a częściej także mniejsze
    infekcje dróg oddechowych (których większość nawet nie skojarzy z
    legionellą zwalając na garb swojej słabej odporności, klimatyzacji w
    samochodzie czy pracy, itd.)?

    Choroby z tytułu Legionelli nie są problemem powszechnym, ale sanepid co
    jakiś czas wykrywa problem, choćby w szpitalach, szkołach czy akademikach,
    gdzie wchodzi "z urzędu". W domach mało się o tym słyszy, bo trzeba sobie
    odpowiedzieć na pytanie -- ile osób tak realnie oddało z własnej
    nieprzymuszonej woli swoją wodę z instalacji do przebadania? Stawiam na
    wynik 1:1000 czyli nikt z tej grupy nie oddał ani razu swojej wody do
    badania. ;P

    Ja mam, ze względu na kierunek przebytej nauki, sporo osób pracujących w
    zawodzie, w tym w laboratoriach (mam też kolegę, jeszcze ze szkoły
    średniej, obecnie doktora inż. na PW na wydziale chemii) i
    najprzedziwniejsze badania mogę mieć od ręki. Mimo tego badania wody przez
    10 lat nie przeprowadziłem -- zwyczajnie, z lenistwa głównie. ;P

    --
    Pozdor Myjk

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1