Jan Werbiński pisze:
> Użytkownik "HANA" <h...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:h0rq52$gtf$1@news.onet.pl...
>> dzialka napewno pojdzie w gore
>> tu jest prosta zasada ziemia jest produktem nieprodukowalnym
>
> Nie do końca. W społeczeństwach o ujemnym przyroście demograficznym
> przypadająca ilość ziemi na mieszkańca się zwiększa. Jest to podobne do
> produkcji.
> OIDP Polska, a przede wszystkim Europa ma ujemny przyrost.
>
>
>
Jak świat światem ziemia prawie nigdy nie potaniała, oczywiście poza
kilkoma krótkimi wyjątkami jak obecny kryzys ale to są często
krótkotrwałe spadki. Inwestycja w ziemię opłaca się na przestrzeni wielu
lat. Nie można liczyć na szybki zarobek choć i ten jest niewykluczony.

Co do mieszkań to sprawa wygląda nieco inaczej - niedawny pęd cenowy
podyktowany tanimi kredytami był dość nienaturalny. Jedna gdyby nie
kryzys to wzorem innych państw wchodzących do EU ceny poszły by jeszcze
bardziej w górę. Obecnie mieszkania tanieję i pewnie jeszcze jakiś czas
będą tanieć, choć nie konieczni bo sporo ludzi przekonało się, że lepiej
mieszkanie wynająć, niż sprzedać. Wiele osób postanowiło wstrzymać się z
decyzjami. Sprzedający liczą, że mieszkania znów podrożeją, kupujący, że
jeszcze potanieją. Moim zdaniem to od banków wiele zależy. Będą tanie
kredyty będzie ruch w mieszkaniach. Sprawa mieszkań w stosunku do ziemi
jest inna bo mieszkania się starzeją im starsze tym zyski mniejsze.
Moim zdaniem opłaca się zainwestować w mieszkanie już teraz, nawet
jeżeli jeszcze stanieją to najdalej za kilka lat z pewnością wrócą do
cen sprzed kryzysu, by w końcu wyrównać się z cenami w europie,
oczywiście uwarunkowane jest to również zarobkami, które pewnie też
niebawem zaczną rosnąć.
Kryzys w Polsce został wywołany niejako sztucznie. Większość firm poza
tymi z branży finansowej i to powiązanymi z obcym kapitałem radzi sobie
dobrze. Wprawdzie słyszy się tu i ówdzie o upadku jakiejś firmy ale to
normalna kolej rzeczy (choć w tym przypadku wina wskazywana jest na
kryzys). W dobie dobrze prosperującej gospodarki były też ogłaszane
upadłości - głównie po to by firma mogła pozbyć się długów i zwolnić
pracowników bez roszczeń grupowych.

Nie mniej nie ma chyba nikogo kto by powiedział za rok na 100%
mieszkania i ziemia podrożeje o 20%. A co jak się okaże, że w Chinach
będzie kryzys. To dopiero będzie katastrofa :)

Ariusz