eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieCzy tak położony gips, gładz jest prawidłowy?Re: Czy tak położony gips, gładz jest prawidłowy?
  • Data: 2009-11-24 10:57:14
    Temat: Re: Czy tak położony gips, gładz jest prawidłowy?
    Od: "Tornad" <t...@o...net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > >  Ja mam pytanie;czyto co piszesz, piszesz na podstawie jakichs porownanczy
    > > Ci sie tylkotakwydaje.
    >
    > sprawdzone w praktyce
    Malowalem, scislej gruntowalem latem tego roku sciany 20 letniego domu
    pomalowanego jakis g... moze wapnem z dodatkiem jakiegos kleju w proszku a
    moze nawet bez, tylko siwca dodali...
    I na te okolicznosc kupilem podobno najlepszy grunt polecony mi w sklepie. I
    co? Ano kapie to z walka, wiecej na podlodze niz na scianie zostawalo a co
    najwazniejsze to ta stara farbe nawijalem na walek. Owszem tez mi radzono pol
    na pol z woda - efekt ten sam.
    Jak jestes taki doswiadczony to wytlumacz mi dlaczego tak sie dzialo i jak
    temu zapobiec.
    >  >Bo mnie z kolei sie wydaje, ze fabryka robiaca ten
    > > grunt, wie do czego sie go robi zatem jej poprawianie moze okazac sie
    zgubne.
    > > Ja kupowalem w Polsce grunty roznych producentow i stwierdzam, ze roznia
    sie
    > > od siebie cena i iloscia wody, ktora go rozcienczono... I czasem bywalo, ze
    > > grunt "cienki" po wyschnieciu go nie widac, byl drozszy od tego
    szklistego...
    > > Argumentacja, ze grunt rozcienczony lepiej wpija mnie nie przekonuje gdyz
    jest
    > > to plyn bedacy mieszanina kleju w postaci zatomizowanej, w wodzie. I owszem
    > > woda wpija ale te mikroskopijne kropelki kleju nie zawsze, zostaja na
    > > powierzchni i potem gorzej podloza sie trzyma.
    >
    > tak jak napisales - Tobie sie tylko wydaje
    Byc moze, ja to troche znam od strony nazwijmy to teoretycznej popartej
    chciwoscia producentow dbajacych glownie o swoja kase a nie o dobro klienta.

    > >  Ja w przypadkach watpliwych stosuje grunt olejny czyli praktycznie sam
    klej,
    > > bez wody.
    >
    > super sposob ... samym klejem po gladziach ... nie widze tego
    Ano wlasnie. Okazalo sie, ze gdy zastosowalem inny grunt i nierozcienczony to
    udalo sie go jakos na sciane bez nawijania starej farby nalozyc i po
    odczekaniu kilku dni ladnie pomalowac kolorem. Tylko w jednym miejscu farba mi
    sie odspoila, wiec nadal nie jestem pewny czy jak na wiosne przyjade to czy
    nie bede musial tego myc czy stracic tydzien na eksperymenty.

    > > On daje trzykrotnie grubsza w porownaniu do dyspergentu powloke,
    > > szczelna, paronieprzepuszczalna a co najwazniejsze kilka razy mocniejsza od
    > > tych jakie uzyskuje sie stosujac wodne roztwory, ktore ponadto latwo moga
    > > byc "chrzczone".
    >
    > paronieprzepuszczalna ? szczelna? ... a co z oddychaniem tynkow
    W wielu przypadkach jest to korzystne a nawet konieczne.

    > jak komus zwykly grunt nie pasuje to polecam przemalowac na pierwszy
    > raz gruntem sniezki ;-)
    No niestety nie znam sie na tych produktach do tego stopnia, ze nie wiem czy
    to jest zart czy piszesz serio. Dlatego grzecznie zapytalem i uzasdnilem swoje
    obawy.
    Ja mam doswiadczenie hamerykanskie gdzie m.in. pare salonow wymalowalem i
    jakos sie to jaszcze kupy trzyma. Ktos napisal, ze stosowanie gruntu z farba,
    w sensie kryjacego, to rodzaj terroryzmu...

    Wyobraz sobie, ze np. w okoliczch New Yorku nigdzie nie kupisz "primera"
    innego niz kryjacego. Ma to zalety, o ktorych zapewne ta Osoba a zapewne i Ty
    nie mie macie szerszego pojecia. Otoz taki "primer" czyli grunt, lacznie z
    tymi "oil base" czyli olejnymi, maja dopracowany sklad i specyficzne
    wlasciwosci; sa tiksotropowe. I taki primer zawierajacy jakas bardzo dobry
    wypelniacz prawdopodobnie biel tytanowa kryje nawet kolorowe farby na tyle
    skutecznie, ze czesto nie trzeba poprawiac; robi za normalny bialy, sniezno
    bialy, matowy kolor i czesto przez dlugie lata niczym sie go nie pokrywa.
    Nieslychane prawda?
    Ja nie potrzebuje na podloge klasc szmat czy folii, na ktorych mozna sie
    posliznac i potrafie wymalowac salon, wlaczajac sufit bez jednej kropelki
    podkladu czy farby na podlodze. Z walka nie ma prawa nic skapnac. Oczywiscie
    jakies stare przescieradla czy folie na klamoty rozkladam, na zasadzie prawa
    przekory ale nawet dla niefachowca nie jest to konieczne. Ale nie lubie
    malowac gdyz jest to bardzo nudna robota.
    Nie wyobrazam sobie najlepszego podkladu nawet Sniezki aby dalo sie nim tak
    malowac.
    I to byloby moje wytlumaczenie sie, ze nie tylko mi sie tak wydaje; jesli nie
    wierzysz moge Ci podeslac zdjecia.
    Dlatego pytam z pewnym zdziwieniem, czyzbysmy byli pod tym wzgledem, w
    stosunku do tej zgnilej hamerykanskiej technologii az tak zacofani. I co na to
    nasi fachofcy, a Ujnia?
    Pzdr.
    Tornad

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1