eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieCzy wykonawca chce mnie naciagnac? › Re: Czy wykonawca chce mnie naciagnac?
  • Data: 2012-06-14 07:35:46
    Temat: Re: Czy wykonawca chce mnie naciagnac?
    Od: Kris <k...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu środa, 13 czerwca 2012 23:49:16 UTC+2 użytkownik Plumpi napisał:
    > Użytkownik "Kris" <k...@g...com> napisał w wiadomości
    > news:8a47e166-5e95-46fb-a9df-76b1e8333769@googlegrou
    ps.com...
    > Widać, że żywisz pogardą dla takich, którzy korzystają ze szkoleń i
    > zdobytych certyfikatów.

    jak widzisz tam gdzes poarde to Twój problem. ja z reguly nie gardze drugim
    czlowiekiem

    > > Gdzie tam jest napisane ze nie zaplacilbym wiecej jak 50zł? Chcial 50zl
    > > dostal 50zl.
    >
    > Wybacz, ale mam poważne obawy czy z tobą jest wszystko OK
    > Przecież to nie ja pisałem, że gość mi zasznurował rozdzielnię za 50 zł,
    > lecz ty.


    Przeciez ja nie zaprzeczam ze zaplacilem 50zł. Tyle chcial tyle dostał. Ostatnio jeen
    fachowiec zarobił u mnie 10zł- tyle chciał i tyle dostał zegarmistrz za wymiane
    baterii w pilocie do auta;) Ty zarzuciłes mi ze u mnie fachowiec nie moze zarobić
    wiecej jak 50zł.
    Oswiadczam więc Tobie że zawsze place tyle na ile sie umowiłem.

    > > Nie mam. Nie mam tez zadnego dokumentu na zakupione dzisiaj na rynku
    > > truskawki.
    >
    > Ale należy żądać wydania takiego dokumentu, choćby po to, że w razie jak
    > dostaniesz sraczki, abyś miał możliwość dochodzenia odszkodowania.
    Oczywiście masz prawo domagać sie takich dokumentów. Jesli chcesz bo obowiązku
    takiego nie ma więc ja sie nie domagam papierka na byle gówno.

    >
    > >> Ja ci powiem, że w życiu bym nie wykonał tej usługi za 50zł, bo po prostu
    > >> mnie nie stać jest na dokładanie do interesu.
    >

    > Wieloktornie zdarzało mi się, że podchodzili do mnie różni ludzie pod
    > marketami, najczęściej ciemnej karnacji i zwracając się do mnie łamaną
    > polszczyzną oferowali sprzedaż różnych przedmiotów np. zegarków, telefonów,
    > narzedzi itp. za 1/5 czy 1/10 ich wartości. Wyobraź sobie, że nigdy nie
    > udało mi się od nich kupić tych przedmiotów, bo zawsze żądałem od nich
    > dowodu sprzedaży w formie paragonu lub umowy kupna-sprzedaży na piśmie z
    > oświadczeniem, że ww przedmioty nie pochodzą z kradzieży i są ich
    > własnościami oraz okazaniem dokumentu tożsamości..

    Twoje prawo.
    >

    > To nie sa fakty, to jest twój punkt widzenia.

    Nazywaj to jak chcesz ale faktom nie zaprzeczysz- szara strefa jest i ma sie dobrze.
    >

    > Tylko, że prawo rozróżnia działania w dobrej i złej wierze.

    Jak kupujesz w sklepie puszkę farby to sprawdzasz poźniej czy sprzedawwca na pewno
    vat odprowadził?
    >
    > Jeżeli masz mnie na myśli to jeszcze łaskawie zwróć uwagę, że ja ubliżam
    > tylko i wyłącznie wtedy, kiedy ktoś mi ubliży wielokrotnie.

    Nieprawda. Chamskie odzywki uzywałeś często bez powodu.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1