eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieDlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje › Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
  • Data: 2024-05-15 12:51:52
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Cavallino napisał:

    >> A to przepraszam. Insajderska opinia w tej formie jest jeszcze
    >> bardziej cenna dla potencjalnych chętnych, by iść w stronę
    >> elektrowozów. Mówi ni mniej ni więcej tyle, że możliwości
    >> ładowania w publicznych miejscach są niedostateczne
    > No to źle Ci mówi. Problemem wcale nie są możliwości ładowania.
    > Tylko wygoda i cena.

    Aha. Czyli że w ogólności można i nie ma problemu. Tyle że będzie
    drogo i niewygodnie. W zasadzie to są pomijalne szczegóły dla kogoś,
    kto już podjął decyzję o przesiadce.

    > Inaczej: ładując tylko "na mieście" jeździsz w podobnej cenie,
    > co przy ice.

    Ale czy tak będzie zawsze? Porównywalne są ceny płacone przez
    klienta końcowego, jednak na tym analogia się kończy. W cenie
    paliw płynnych podatki to więcej niż połowa. Lejąc benzynę do
    baku wiem, że finansuję nauczycieli, leczenie, budowę dróg itd.
    Prąd jest drogi sam w sobie -- kasa idzie na przetwarzanie
    jednej formy energii w drugą, co w przypadku transportu jest
    zupełnie zbędne. W tej chwili samochody elektryczne w Polsce
    to 0,2% pojazdów (nieco ponad 50 tysięcy wobec niecałych 25
    milionów wszystkich zarejestrowanych). Gdy proporcje zaczną
    się zmieniać, to nie oszukujmy się, akcyźnicy dotrą i do prądu
    samochodowego. Budżet musi się utrzymać. Technicznie coś takiego
    jest bardzo proste.

    > Fakt, że lepiej i czyściej, ale jadąc raz w roku na wakacje do
    > przysłowiowej Chorwacji, musisz poświęcić dodatkową godzinę czy
    > dwie więcej na ładowanie.

    Ja do "przysłowiowej" jeżdżę zwykle częściej niż raz w roku.
    Jak te wyjazdy wyglądają -- pisałem niedawno, chyba wczoraj.
    Nie, poświęcanie się przy autostradowej ładowarce to dla mnie
    zbyt wiele. Gdybym akceptował takie rzeczy, to bym nie spędzał
    czasu w Europie, tylko wybrał się na olinkluziw w resorcie na
    jednym z ościennych kontynentów.

    >> trzeba sobie zorganizować własne gniazdko. Inaczej nie ma
    >> to sensu, trzeba jeździć zgazowaną hybrydą.
    > Nie trzeba.
    > Ale też odpada główny dla mnie powód zakupu bev - opłacalność.

    Mnie nawet nie przyszło do głowy zakładanie lpg w samochodzie.
    Chba brak we mnie polskich cech narodowych. Ale inni Polacy dla
    oszczędności zrobą wszystko. Dlatego tak masowo rzucili się na
    zakup elektrycznych samochodów. Nawet gaz jest już passe.

    >> Młodzi, wykształceni, z wielkich miast, mieszkający w zabudowie
    >> wielorodzinnej są grupą nie do pominięcia
    > Ty jesteś młody i z zabudowy wielorodzinnej, że to dla Ciebie
    > problem? Bo jakoś nie wydaje mi się.

    Mnie zaś nie wydaje się, by problemy innych mnie nie dotyczyły.
    Swoje traktuję wyłacznie jako dziwactwo -- mam prawo być inny
    i z tego prawa korzystam. Problem dwudziestu milionów ludzi na
    pewno jakoś mnie dotknie, nie uniknę tego.

    > Po prostu próbujesz nieudolnie hejtować.

    No jasne, gdzież mi do mistrzów!

    --
    Jarek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1