eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieDlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje › Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
  • Data: 2024-05-15 12:19:30
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: io <i...@o...pl.invalid> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 15.05.2024 o 01:24, Jarosław Sokołowski pisze:
    > io pisze:
    >
    >> twierdziłeś że taki chcesz to mówię, że taki jest.
    >
    > Kiedy twierdziłem?! Sensowny samochód elektryczny jak najbardziej bym
    > chciał.

    Pisałeś, do jeżdżenia 'wokół komina', nawet bez ogrzewania. No to Twizy.

    > Quada nie potrzebuję.

    A co twoje auto nie ma 4 kółek? Ma? No to taki quad. Czy o co chodzi?

    >
    >>> Dodam jeszcze, że we Włoszech na początku lat siedemdziesiątych było
    >>> mnóstwo skuterów z daszkiem wykorzystywanych do wszystkich możliwych
    >>> (i niemożliwych) zadań. Spalinowych oczywiście. Dwusuwów przewżnie.
    >>> A najbardziej popularnym samochodem był Fiat 500 (poprzednik malucha,
    >>> a nie taki jak teraz). Po prostu koncepcja z zupełnie innej epoki.
    >> A co skutery mają do Twizy? Że też nie smrodzą?
    >
    > Smrodziły, bo spalinowe. Gaźnikowe konkretnie, bez katalizatorów i sond
    > lambda, zupełnie inna technika niż dzisiaj.

    Takich na drodze raczej nie spotykam. Spotykam takie sprzed kilku lat,
    które nie wiem ... wypalają filtr cząstek stałych? Czy na olej spożywczy
    ktoś je napędza? Naprawdę nie wiem, ale co wyjadę to taki jedzie. A do
    tego takie, które tylko śmierdzą.

    > Do Twizy miały to, że podobny
    > kaliber. Przeważnie trzykołowe, choć czterokołowe też nie były rzadkością.
    > Z tym że sensowniej zaprojektowane -- przewoziły na pace mąkę na pizzę,
    > pomidory, mozarellę, cegły na budowę albo wino. A nie że dupowóz dla
    > dużych chłopców. Radzę się kiedyś zainteresować historią motoryzacji.

    Mi radzisz? Ja nie nazywam mniejszych samochodów skuterami. To się
    nazywa microcar, spolszczone mikrosamochód. No zainteresuj się.

    > Dzisiaj to samo by się dało zrobić w wersji zelektryfikowanej. Ale Włochy
    > są już zupełnie innym krajem. "To se ne vrátí" -- jak w Neapolu mawiają.
    >

    Hulajnogi elektryczne mają?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1