eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieDo Kogutka/Zenka odnośnie kosztów posiadania domu › Re: Do Kogutka/Zenka odnośnie kosztów posiadania domu
  • Data: 2015-07-22 12:57:35
    Temat: Re: Do Kogutka/Zenka odnośnie kosztów posiadania domu
    Od: Maniek4 <r...@s...won> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2015-07-22 o 00:23, Adam Sz. pisze:
    > W dniu środa, 22 lipca 2015 00:02:42 UTC+2 użytkownik Maniek4 napisał:
    >
    >> Robisz bledne zalozenie, ze dom jest tu priorytetem. Nie jest.
    >> Priorytetem zawsze jest biznes. Jesli cos sie wstrzymuje to budowe domu,
    >> czekajac na zyski z inwestycji.
    >
    > Nie zgodze sie. Przedsiebiorca rozwija biznes tylko i wylacznie po to, zeby
    > zarabiac na nim jak najwieksza ilosc kasy i moc sie nia cieszyc. Mysle,
    > ze zbudowanie domow dla swoich dzieci daje zajebiscie duzo szczescia :)
    > I to jest priorytet przedsiebiorcy. Nie sam biznes - ten jest tylko srodkiem
    > do osiagniecia swoich celow. Sam biznes nie jest wcale najwazniejszy.

    Biznes daje pieniadze na spelnianie szczescia i dla jednego moze byc
    celem samym w sobie, dla drugiego nie. Ale ryzykowanie biznesu przez
    wyciaganie pieniedzy dla szczescia racjonalne nie jest. To, ze dla kogos
    tradycyjna budowa domu to moga byc grosze znaczy, ze nie jest dobrym
    przykladem dla zasady w ogole. Wyobraz sobie swojego biznesmena z
    przykladu. Czy powinien kupic posiadlosc w Hollywood za kilkanascie
    milionow dolarow, czy jednak rozwijac biznes i poczekac z zakupem? Czy
    moze jednak kupic dom wycofujac gotowke z biznesu? Zasada jest ta sama,
    tylko skala inna.

    > Moze dla kogos, kto ma noz na gardle i ta inwestycja to jego "byc albo nie
    > byc" - wtedy mozna zacisnac pasa i sie wstrzymywac z konsumpcja. Ale ktos,
    > kto juz ma zapewnione dostatnie zycie, zdewersyfikowane zrodla dochodu,
    > zabezpieczenia w postaci kilku dzialek, domow, a ta inwestycja to tylko
    > kolejna dojna krowa - to spokojnie moze sobie pozwolic na konsumpcje,
    > nawet jak bedzie ona troche wiecej kosztowac (vide budowa z kredytu zamiast
    > za gotowke) :)

    Wiesz, jest jeszcze skala tej konsumpcji. Ogolnie rzecz ujmujac nie
    powinno sie konsumowac wiecej niz mozna. Oczywiscie kazdy inaczej. Mozna
    za drobne wyjechac w Tatry na tydzien, mozna tez w Andy ryzykujac
    biznes. Mozna tez kupowac jachty i stolowac sie w Monte Carlo za drobne
    w porfelu. Te pare milionow zyli to nie jest kwota ktorej nie daloby sie
    przezrec w dosc szybkim czasie. Na dobra sprawe moze wystarczyc na
    bardziej wybajerzony samochod z ubezpieczeniem.

    >> Jak juz wszystko poinwestuja to kupuja pola golfowe, hotele i osrodki
    >> wypoczynkowe. Pozniej spotykaja sie okazyjnie i maja o czym gadac poza
    >> biznesem. Taki styl zycia. Jeden ma hotel w Sopocie, drugi w Barcelonie.
    >> I tak sobie gadaja godzinami ktory ma wiecej zer na koncie.
    >
    > Zapewne tak jest, choc nie ma to zwiazku z nasza dyskusja :-)

    A dlaczego? Tak samo moga podpierac sie kredytem.

    > Swoja droga - kupilem miesiac temu samochod z salonu VW na firme. Za
    > gotowke kosztowalby 90% ceny katalogowej, w leasingu kosztuje 83%
    > ceny katalogowej (wliczajac wszystkie koszta, prowizje, wykupy, oplaty
    > dodatkowe etc). No i jak tu kupowac za gotowke, jak jest drozej niz
    > w "kretycie" ? :-)

    Kiedys przerabialem podobny myk. W stolycy po wielkich znizkach chcieli
    wiecej o piec tysi jak lokalny diler bez wielkich znizek.

    Pozdro.. TK

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1