-
Data: 2009-11-05 11:31:43
Temat: Re: Dom w stanie surowym - co można robić zimą
Od: "Winetoo" <w...@n...spam.please.com> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]Użytkownik "Ariusz" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:hcuc2i$us9$1@news.onet.pl...
> Winetoo pisze:
>> Użytkownik "Ariusz" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>> news:hcrgq7$ecm$1@news.onet.pl...
>>> William Bonawentura pisze:
>>>>> k...wa...ma...cia) mam więc parę pytań. Czy uda się wykończyć (190 m +
>>>>> 35 m garaż) w kwocie 150 tys ? bez szaleństw do zamieszkania. Co
>>>> Jeśli zrobisz to sam to może się udać.
>>> Zawsze mnie zastanawia jak można robić coś samemu - owszem coś tam się
>>> da. Robiąc coś samemu trzeba mieć sporo kasy - bo skąd znaleźć czas na i
>>> na robotę i na pracę zarobkową. A jak ma się sporo kasy to po co robić
>>> samemu.
>>
>> Aby było dobrze :-)
>>
>> A mnie zastanawia jako to jest, że ktoś nie ma czasu by coś zrobić
>> samemu, a ma czas by kogoś nadzorować :-)
>>
>
>
>
> bo nadzorować możesz kilka ekip - kafelkarze, malarze, instalatorzy...
Ok, ja to rozumiem na etapie budowy, ale wykończeniówka to rzaczej liniowy
proces:
instalacje -> tynki -> kafelki lub malowanie -> montaż armatury
Ale zgoda jeśli masz kilka dobrych ekip, albo jedną której nie musisz
nadzorować to może siębardziej opłacać pracować, ale w naszej rzeczywistości
to rzadkość.
>> Jak policzyć czas stracony na szukanie ekipy + czas stracony na kontrolę
>> ich pracy + czas stracony na tłumaczenie jak mają robić by było dobrze +
>> czas stracony na szukanie ekipy do poprawek + czas stracony na
>> kontrolowanie drugiej ekipy to na koniec często sięokaze, ze samem
>> uzrobić było nie tylko 3x taniej, ale też 2x szybciej :-)
>
>> Oprócz dużych robót (tynkowanie, wylewki) większość prac można wykonać
>> popułudniami w formie relaksu po pracy. Np. położyć panele i listwy
>> przypodłogowe to jedno popołudnie, a jak to komuś zlecisz to i tak musisz
>> pilnować na bieżąco, czy robią odpowiednie dylatacje, bo jak już
>> przykryją listwami to tego nie zobaczysz, a po sezonie grzewczym ci się
>> panele wybrzuszą.
>>
>> Inny przykłąd - poprawiałem instalację elektryczną po fachocó który w
>> gniazdku przelotowym pomylił kable tak, że na następnym była faza na
>> bolcu. Jakbym tego od razu nie zobaczył tylko właścicile podpioł do tego
>> piekarnik elektryczny to by miał fazę na obudowie.
>
> Sprawdź dokładniej tą instalację bo przy takim podłączeniu powinno
> wyrzucić różnicówkę
Tam nie ma różnicówki - stara instalacja w mieszkaniu. Przy okazji remontu
kuchni był wezwany elektryk do zrobienia nowej instalacji (nowe kable od
puszki w przedpokoju, nowe gniazdka).
Robota banalna. ściągnąć stare kable w te bruzdy położyć nowe, a w puszki
wstawić nowe gniazdka. W zasadzie mógł to robić kafelkarz, albo tynkarz, ale
właściciele chcieli fachowca i wezwali elektryka :-)
[ciach]
>>> Ale życzę powodzenia. Mój szwagier budował dom przez 6 lat, większość
>>> zrobił sam, z tym, że dom w którym mieszkał miał 15 m od budowy no i
>>> jest rolnikiem więc od jesieni do wiosny mógł poświęcić sporo czasu
>>> budowie. 2 lata temu się wprowadził - i już sporo rzeczy nadaj się do
>>> wymiany
>>
>> Musiał siębardzo postarać. Mój ojciec zbudował dom w dwa sezony (lato,
>> zima, lato) z pomocą rodziny i tylko jednego wynajętego majstra. Całą
>> wykończeniówkę zrobił samemu. W międzyczasie normalnie pracował po 8h na
>> dobę. Domek nieduży pow. parteru 60 kilka metrów, do tego piwnica,
>> poddasze i domurowany garaż. Aha dojeżdżał na budowę kilka kilometrów bez
>> samochodu. Dodatkowo w tamtych czasach materiały sięzdobywało, a nie
>> kupowało co zajmowało dużo więcej czasu.
>
> Pomoc rodziny to duża pomoc, nie każdy ma taką rodzinę.
To się zgadza.
> 8 h na dobę - pozazdrościć - aby zarabiać na tyle bym mógł się budować
> muszę pracować po 12 h na dobę + 40% sobót
Była tu już na ten temat dyskusja. Pojęcie ile trzeba zarabiać by się
budować jest bardzo względne. Są tacy którzy się budują ze średniej
krajowej, a są tacy którym dwa albo nawet trzy razy tyle to za mało.
Skoro pracujesz po 12h na dobę to pewnie tak Ci siębardziej opłaca niż
pracować po 8h, a resztę czasu poświęcić na pracę na własnej budowie. Mi
wyszło, że mi sięnie opłaca. Bo więcej zaoszczędzę robiąc coś samemu niż w
tym czasie zarobię w pracy. Tu oczywiście wchodzi też w grę kwestia
doświadczenia. Dla mnie położenie gładzi w pokoju to kilka popołudni by było
na gotowo. Jeśli komuś miałoby to zająć miesiąc to lepiej by w tym czasie
pracował.
Pozdrawiam
Winetoo
Najnowsze wątki z tej grupy
- qqqq
- Tauron przysyła aneks
- Wydajność klimy w obecnych temperaturach
- w Nowym Roku 2025r
- Blenda/ramka do kominka na zamówienie
- Co tam u Was
- Deweloper przegral w sadzie musi zwrócic pieniądze Posypia sie kolejne pozwy?
- Cicha noc...
- 9. Raport Totaliztyczny: Sprawa moich pomysłów na pracę doktorską które przekazałem PW, a które sprzedano do WB
- Problem z wilgotnością
- Pómpy ciepła darmo rozdajoo
- Rura kanalizacja konceptu Franke = problem
- ...a po nocy, przychodzi dzień...
- pierdolec na punkcie psa
- Przeróbka na zgrzewarkę "równoległą"
Najnowsze wątki
- 2025-01-19 qqqq
- 2025-01-19 Tauron przysyła aneks
- 2025-01-13 Wydajność klimy w obecnych temperaturach
- 2025-01-04 w Nowym Roku 2025r
- 2025-01-02 Blenda/ramka do kominka na zamówienie
- 2025-01-01 Co tam u Was
- 2024-12-28 Deweloper przegral w sadzie musi zwrócic pieniądze Posypia sie kolejne pozwy?
- 2024-12-24 Cicha noc...
- 2024-12-08 9. Raport Totaliztyczny: Sprawa moich pomysłów na pracę doktorską które przekazałem PW, a które sprzedano do WB
- 2024-12-05 Problem z wilgotnością
- 2024-11-29 Pómpy ciepła darmo rozdajoo
- 2024-11-24 Rura kanalizacja konceptu Franke = problem
- 2024-11-15 ...a po nocy, przychodzi dzień...
- 2024-11-09 pierdolec na punkcie psa
- 2024-10-18 Przeróbka na zgrzewarkę "równoległą"