>> jako zasilacz zaworu wykorzystałem znaleziony w przydasiowej szufladzie
>> zasilacz po starym laptopie 18V

>> i wszystko
>> cel osiągnięty: żona sobie pilotem "odkręca" wodę

> Pomysł nienaganny
> Jednak to w naszym przypadku byłby kolejny pilot, system gniazdek
> bezprzewodowych znam, prądu takie urządzenie
> pobiera ok 7W, cos jak acces point, w końcu nadawać musi aby pilot
> zadziałał, no i nie wiem czy w twoim przypadku
> jak elektrozawor otwarty czy przypadkiem jak podane jest napiecie, czy nie
> pobiera prądu, w pilocie bateria długo ci działa?

trochę inny to system, pilot żuzuwa baterie tylko jak emitujesz sygnał
on/off
gniazdka są cały czas na nasłuchu - nie mam pojecia ile moga żreć prądu na
swoje potrzeby,
ale nie zauwazyłem żeby choć trochę się grzały.

te gniazdka to fajna sprawa, mam je rozlokowane w paru miejscach domu
gdzie chcę wyłączać prąd w czasie burzy.
poza tym jak się router do netu zwiesi, to też go z pilota resetuje.
obecnie pracuje nad uruchamianiem oświetlenia zewnetrznego (inicjowanie
trybu "all lights on")
przy pomocy takiego gniazdka

potencjał tego prostego i niedrogiego zestawu jest całkiem spory...


> w naszym przypadku skoro mamy alarm, który większosc ludzisk jak juz
> posiada to nie uzywa,
> takie elektorozawor to kolejny powod np dla zony, aby załaczała alarm
> wychodząc z domu.

jak masz takie sterowanie, to pewnie że trzeba wykorzystać!
ja mam samouczacy się alarm domowy oparty na urządzeniach biologiczych
(dobermany ;-)
i raczej nie myślę o tym, żeby wode zakręcały jak nas w domu nie ma ;-)


> ale z tym gardenem za 120zł to dobry pomysl w sumie przeplacilem dałem
> 250zł
> pozdrawiam