eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieEscape roomy a prawio budowlaneRe: Escape roomy a prawio budowlane
  • Data: 2019-01-08 21:32:16
    Temat: Re: Escape roomy a prawio budowlane
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2019-01-07 o 14:23, Kris pisze:

    > No właśnie świetny przykłąd. Nie było okreslonych wymogów dla tego typu lokali to
    stało się co się stało. 20 kolejnych ponoć już strażacy zamkneli.


    Gdyby nie było określonych wymogów dla tego typu lokali to strażacy nie
    mieliby prawa ich zamknąć.

    Jak widzę co niektórym propaganda TVPis już nieźle w głowach namieszała.

    Przepisy były i są. Tylko nie były nadzorowane i egzekwowane.

    Władza teraz gra pod publikę robiąc kontrole escape roomów i wycofując
    dystrybucję filmu "Escape Room".


    > Myślę że taki escaperoom tez był albo spokojnie dałoby się na dzisiaj ubezpieczyć.
    Przy ubezpieczaniu zbędnych pytań nie zadają. Ważne żeby składka wpłynęła w terminie.
    Przy "likwidacji szkody" się przyjrzą . Ale to dla 5 rodzin za późno


    Na samą myśl o tych dziewczętach, aż mnie ściska. Ale prawda jest taka,
    że spora część obecnych przepisów powstała dzięki milionom ofiar, które
    poniosły śmierć czy zostały kalekami, a które przyczyniły się do
    stworzenia przepisów, chroniących innych przed tym samym.


    >> Chyba, że uważasz, że deweloper nie ubezpieczyłby się gdyby nie musiał,
    > Znaleźli by się i tacy co by się nie ubezpieczali

    Myślisz, że po takiej tragedii jak w Koszalinie znajdzie się w Polsce
    choćby jeden właściciel escape roomu, który śpi spokojnie i nie sprawdzi
    czy wszystko ma zgodne z obowiązującymi przepisami?

    Podobnie też by było z walącymi się stropami. Wystarczy tylko stworzyć
    prawo bardziej przyjazne poszkodowanym oraz narzędzia, które ułatwiałyby
    egzekwowanie kar.

    Obecnie prawo bardziej chroni przestępców niż poszkodowanego.

    >> dodatkowo firm z nim współpracujących nie interesowałoby czy jest czy
    >> nie jest ubezpieczony... w ogóle ludzie spadaliby masowo z klifów w
    >> akcie desperacji że państwo nad nimi nie czuwa.
    > To tak jak z prawem pracy- gdyby nie było nad tym kontroli to pewnie jako
    niewolnicy byśmy robili dla wielkich Panów
    > Albo przyjmijmy zasadę że każdy może jeździć autem, nawet ten co ma 5 promili albo
    i więcej w wydychanym
    > Bezpieczniej by się na drogach zrobiło?

    Uważam, że PJ jest kompletnie zbędne, skoro po ulicy obecnie zgodnie z
    prawem mogą się poruszać piesi, rowerzyści, motorowerzyści, kierowcy
    samochodów, którzy nie mają PJ, ani żadnego innego dokumentu
    potwierdzającego znajomość PoRD czy też umiejętność prowadzenia tych
    pojazdów.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1