On 12 Sty, 08:11, "jagr" <j...@W...fm> wrote:

> Ok pół godziny po nałożeniu fugi czyszczę kafle.
> Zabrudzenia na kaflach już zdążyły wyschnąć i nie poddają się tak łatwo.
> Sama fuga jest jeszcze miękka ale ciastowata i w czasie czyszczenia
> się uszkadza. Robią się wżery, chropowatości.
> Może by mi ktoś podpowiedział, jak toto czyścić. Na sucho, po wierzchu czy
> na mokro. Może spryskiwać wodą? Jakiś inny patent?


Złego toola do czyszczenia używasz. Kup gąbkę do fugowania, są różne,
wyżej ktoś pisze o ponacinanej (ciekawie brzmi nie widziałem), ja
kupiłem coś, co wygląda jak duuża gąbka kąpielowa, ale jest od niej
sztywniejsza i dość szorstka. Zczyszcza taką podeschniętą fugę bez
problemów, oczywiście trzeba ją płukać.

Fugowałem ostatnio Atlasem i nie widze problemów, robię to na dwa
razy: za pierwszym razem, po jakichś dwóch godzinach od nałożenia
zbieram gąbką nadmiar fugi, jednocześnie wyrównując ich czoła i
formując je tak, jak mają być. Wcześniej niż po dwóch godzinach nie
radzę, za mało podeschnięta jeszcze będzie. Po tej pierwszej fazie
zostają mi równe fugi i płytki równo zabrudzone kolorem od fugi. Za
kolejne dwie godziny zbieram ten kolor, często płucząc gąbkę.

J.