> Na razie tylko teoretyzuję na temat przyszłego domu,
> pewnie minie jeszcze kilka lat zanim zacznę budować
> ale póki co wiedzę już zdobywam na zaś ;)

lepiej teraz niż po fakcie



> Oglądałem wiele projektów domów i w większości
> widzę usilne próby upchnięcia w jakiś sposób garażu,
> a to pod wspólnym dachem razem z domem,
> czy też z boku ale odizolowane od części
> mieszkalnej i wszystko to wydaje mi się jakoś tak
> na siłę.

siła przyzwyczajenia do 4 kólek jest duża...


> Zastanawiam się nad umieszczeniem garażu
> pod budynkiem,
> z zalet widzę w tym oszczędność miejsca,

to chyba jedyna zaleta
ale też pozorna
bo podjazd jest praktycznie tylko podjazdem
a przy orientacji płaskiej

masz tylko dojazd do garazu, który nie stanowi utrudnienia w ruchu wokół
domu
i doraźnie moze sluzyć innym celom (np zatankować, oczyscić kosiarke do
trawy, postawic auto do odkurzania) których na stromym podjeździe nie
zrobisz

> dodatkowy bufor cieplny między gruntem a mieszkaniem,

nie. wrecz przeciwnie - brama garażowa to paskudny mostek i żródło strat
dlatego się garaż "na siłe" izoluje od domu ;-)


>więcej miejsca w samym garażu.

wrecz przeciwnie
powierzchnia piwnicy jest mocno ograniczona rozwiazaniami
technicznymi/ konstrukcją budynku

poza tym zostawiasz żonie mniej miejsca na słoiki ;-)

>Z wad to pewnie większy koszt i ewentualne problemy z wodą.

o tak, zima to pienkny okres na stromych podjazdach...


>Czy takie kombinowanie ma sens?

tylko jeśli nie możesz zrobić tego inaczej
i zastanów się czy w ogóle potrzebujesz piwnicę


inna wada garazu w piwnicy:
schody do piwnicy na ogół są wąskie i strome
i teraz noś tędy wszystkie zakupy...

ja za idealny uważam układ, kiedy po pokonaniu wewnętrznych drzw z garażu
masz zaraz przedsionek prowadzący bezpośrednio do spizarni i do kuchni (no,
bo spiżarnia powinna byc jak najbliżej kuchni)
wszystko na tym samym poziomie