> Ja tylko zwrócę uwage na twój pomysł. Pokój przechodni to przekleństwo. i
> dla jednego i dla drugiego. Jesli jest jeszcze różnica wieku większa niż
> 2 - 3 lata to będą tylko konflikty poza tym takie wąskie pokoje to klitki
> kompletnie nie ustawne pewnie w żaden sensowny sposób [...]

Przypuszczam, że kolega Piter nie ma wyjscia i gdyby była możliwość
zrobienia 2 niezależnych pomieszczeń, zapewne by o tym pomyślał.
Generalnie dobrze gadasz, teoretyzować można, ale autor watku ma do
rozwiazania realny problem.
W sumie znacznie lepsze jest rozwiazanie z przechodnim pokojem niż pokój
wspólny. Z zerowej prywatnosci przy pokoju wspólnym masz chociaż trochę
prywatności przy takim rozwiazania. Oczywiscie można radzić kup nowe
mieszkanie,
lub dobuduj coś do domu jeżeli to wolnostojący itd.. ale myślę ze autorowi o
takie
porady nie chodzi....

Pozdrawiam
Darek