W dniu 2021-06-25 o 08:30, Uzytkownik pisze:

>>
> Dokładnie. Ja sobie radziłem z większymi płytkami przy pomocy młotka i
> kawałka żelastwa służącego mi jako kowadło. Młotek miał 800 czy 1000
> gramów. Ten kawałek żelaza może ma ze 3 czy 4kg. Jest to po prostu
> odcięty plaster wałka ok. 120mm średnicy, który służy mi za kowadło. Ale
> równie dobrze może to być jakiś bloczek betonowy czy nawet cegła. Równie
> dobrze można taką konstrukcję położyć na jakiejś posadzce czy kostce
> brukowej przed obsadzeniem w ziemi. Poza tym jak będziemy dawali śrubę
> na przestrzał to tą śrubą także się dociągnie. Tak więc nie ma co
> dramatyzować :)
>

Ale wiesz, ktoś przeczytał "potrzebna prasa" i koniec, młotkiem nie
poradzisz...


> Tylko, żeby nie zniszczyć materiału to należy pobijać przez jakąś deskę
> albo używać młotka z nakładką gumową, bo w przeciwnym razie pozostaną
> ślady młotka na drewnie.
>

Raz uderzy młotkiem i się przekona, drugi raz nie popełni błędu... ;)

Dlatego sugerowałem metody a'la prasa, czyli nie uderzać, a ściskać.
Każdy w aucie ma podnośnik, wystarczy znaleźć otwór, np
drzwiowy/okienny, podłożyć odpowiednio i ładnie lewarkiem można wciskać
rzeczy. Albo zrobic "ramkę" z pozostałego drewna, czy jakiegoś kątownika
i włożyć lewarek --> prasa gotowa.
Na dwa ściśnięcia można taką ekwilibrystykę robić, może będzie potrzeba
kogoś do pomocy, podtrzymać elementy, ale jest to wykonalne.

--
viktorius