robercik-us pisze:
> Gonzo pisze:
>> Witam,
> [..]
> Zaklad energetyczny jest dosc powolny i
>> dlatego chce zaczac procedure jak najwczesniej.
>
> U mnie zamówienie i zrobienie przyłącza energetycznego na działkę było
> pierwszą - dosłownie - sprawą, którą fizycznie zrobiłem na tym terenie
> :-). Jak mam prąd, to już mogę sporo zrobić, jak nie mam... mam problem.
> Dlatego załatwiaj to w pierwszej kolejności, a potem resztę. Najpierw
> załatw sobie warunki przyłącza, bo może się okazać, że ZE nie ma
> możliwości technicznych, żeby Cię przyłączyć... :-), potem zrób projekt,
> zamów przyłącze o mocy, jaka wg Ciebie będzie Ci potrzebna, spisz umowę
> i czekaj - oni zrobią resztę, a Ty wpłacisz im kaskę :-)... i będziesz
> miał prąd.
>


Nie do końca tak to jest chyba .
Ja własnie przerabiam temat taki jak kolega opisuje czyli
jest dzialka ale nie ma pozwolenia na budowe , w zwiazku z tym w
energetyce powiedzieli ze jedyne przyłacze jakie mogą mi dac to tzw
przyłącze działkowe , czyli oni zjezdzaja kablem na swoj najblizszy slup
i od ich slupa to ja musze poprowadzic sobie na własny koszt zasilanie
dalej do swojej dzialki. Nie tak jak to ma miejsce w przypadku gdy mamy
pozwolenie na budowe i to ZE ciągnie wtedy skrzynke do granicy .
Mało tego , najwiekszym zlodziejstwem jest to ze potem zmiana tego
przylacza z dzialkowego na budowlane albo docelowe wiaze sie znowu z
tymi kosztami ktore biora za przydzial mocy czyli po ponad 120 zl za 1 KW.
Taką przynajmniej uzyskalem informacje w Enionie w Cieszynie pod ktory
podlegam.

pozdrawiam
MAYKY




> pozdrawiam
> robercik-us