Użytkownik "Maniek4" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:l0k2p1$m1o$...@u...news.interia.pl...

W dniu 2013-09-09 10:49, Ergie pisze:
> Użytkownik "Maniek4" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:l0k1ct$j8p$...@u...news.interia.pl...
>
>> Tak sobie mysle, na czym ta oszczednosc mialaby polegac? Czy na
>> oszczedzaniu pradu czy gazu?
>> Pracujacy klimatyzator bedzie powodowal rzadsze zalaczenia kotla, a
>> skoro tak to i spalin by nie bylo. No chyba, ze sasiada kociol.
>
> One mają pracować _jednocześnie_. PC z klimatyzatora by odzyskiwała
> ciepło ze spalin. Czyli piec będzie pracował z niższą mocą (bo pozostałą
> da klimatyzator). Gazu pójdzie mniej a prądu więcej ale zakładając COP
> powyżej 3 to gra może być warta świeczki.

> No dobra, ale klimatyzatorem doprowadzisz energie ktorej nie bedzie musial
> wytworzyc kociol. Rzecz w tym, ze moc klimatyzatora nie moze byc wysoka i
> pewnie mialby tendencje do pracy nonstop. Teoretycznie moglby zalaczac sie
> wtedy kiedy kociol,

Tylko tak. One mają pracować jednocześnie. Czyli startuje kocioł i powiedzmy
30 sekund później startuje odzysk ciepła ze spalin. Ze sterowaniem nie
będzie problemu w kotle znajdzie się jakiś sygnał np. włączenie wentylatora,
albo pompki - to już niech specjalista się wypowie.

> ale czy rozruch nie bedzie drozszy od ew. oszczednosci? Fajne i pomyslowe
> na pierwszy rzut oka, ale tak calkiem prymitywne to byc nie moze.

No właśnie wygląda na to że może. Kocioł się załącza, klimatyzator daje
dodatkową moc więc nagrzanie wody w obiegu następuje szybciej, po
osiągnięciu zadanej temperatury kocioł się wyłącza klimatyzator też.

Kocioł musi mieć oczywiście odpowiednio niższą moc, ale to nie problem
dzisiejsze kotły mają palniki o szerokim zakresie modulacji.

Pozdrawiam
Ergie