środa, 4 października 2023 o 22:16:50 UTC+2 Tomasz Gorbaczuk napisał(a):
> W dniu .10.2023 o 18:55 Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
> pisze:
> > Na pewno nie warto przewymiarowywac instalacji nastawiajac sie na
> > ogrzewanie zima.
> A to czemu? - "zima" u nas (czyli sezon grzewczy) trwa 5-6 miesięcy.
>
> TG
Na większych instalacjach pozwalajacych przy niskich kosztach ogrzewać ludziom zima
mieszkania i domy traci państwo. W systemie nie było tyle mocy zeby latem zapewnić
zasilanie. To za cienkie pieniadze przeznaczone na dotacje zbudowały kolejne rzady
rękami ludzi elektrownie sezonowe. Teraz kolej na ucywilizowanie fotowoltaiki. Jak by
to powiedział idol z jednej partii, fotowoltaikarzy trzeba opiłowac. Państwo ma na
pradzie zbyt duże zyski od kopalni do gniazdka w domu zeby chciało i mogło z nich
zrezygnować bo połowa gospodarstw domowych nie będzie płaciła za prad. Poza tym
państwo musi pilnować zeby nikt nie był dyskryminowany, taki zapis jest w
konstytucji, spadek zysku państwa skutkuje podniesieniem ceny pradu. Bardziej
poszkodowani sa i beda ci bez fotowoltaiki. Dlatego szykują się zmiany. Ilość
instalacji szybko rośnie. Google twierdzi ze jest juz w małych instalacjach 18GW. Za
kilka lat ma być ok 60GW przede wszystkim z wiatrowych. W tej chwili w Polsce z
wiatrowych elektrowni jest 1/3 zuzywanego pradu. Jak będzie 30 GW to będzie mozna
wyłaczyc najstarsza/sze elektrownie na węgiel. W modelu energetyki opartej na pewnym
wietrze i elektrowniach cieplnych najmniej wartosciowa i niepewna energia ze słońca
wytwarzana w indywidualnych mikroinstalacjach zostanie wyeliminowana. W okresie
przejściowym pozwolą sprzedawać prad ze słońca po cenach godzinowych. I to nie tylko
w Polsce a w całej chujni. Pozwolą również go kupować po cenach godzinowych plus
jakas opłata manipulacyjna gospodarstwom domowym. Interes państwa jest nadrzędny nad
interesem ludzi. Fotowoltaika podlega cyklom rynkowym jak jazdy inny towar. A cykle
rynkowe można sprowadzić do podróży Batorym. Na początku są szerokie horyzonty. Potem
bujanie gosci. Na zakończenie rzygać się chce i wysiasc nie można.