eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieKsawery u Was też dmucha? › Re: Ksawery u Was też dmucha?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.cyf-kr.edu.pl!news.nask
    .pl!news.nask.org.pl!news.unit0.net!news.glorb.com!peer01.iad.highwinds-media.c
    om!news.highwinds-media.com!feed-me.highwinds-media.com!nx01.iad01.newshosting.
    com!newshosting.com!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-01.news.neostrada.pl!unt-spo-
    b-01.news.neostrada.pl!news.neostrada.pl.POSTED!not-for-mail
    From: "uzytkownik" <a...@s...pl>
    Newsgroups: pl.misc.budowanie
    References: <7...@g...com>
    <52a264d8$0$2154$65785112@news.neostrada.pl>
    <d...@g...com>
    <52a2698d$0$2377$65785112@news.neostrada.pl>
    <6...@g...com>
    <l85gca$dj6$2@mx1.internetia.pl>
    <52a6da05$0$2371$65785112@news.neostrada.pl>
    <d...@g...com>
    <l86oqp$t9l$1@speranza.aioe.org>
    <9...@g...com>
    <52a716ba$0$2361$65785112@news.neostrada.pl>
    <c...@g...com>
    <52a7236c$0$2159$65785112@news.neostrada.pl>
    <0...@g...com>
    <l89jpb$5u7$1@usenet.news.interia.pl>
    <a...@g...com>
    Subject: Re: Ksawery u Was też dmucha?
    Date: Wed, 11 Dec 2013 23:18:31 +0100
    MIME-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5931
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.6157
    Lines: 74
    Message-ID: <52a8e4b3$0$2180$65785112@news.neostrada.pl>
    Organization: Telekomunikacja Polska
    NNTP-Posting-Host: 83.22.225.107
    X-Trace: 1386800307 unt-rea-b-01.news.neostrada.pl 2180 83.22.225.107:3122
    X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
    X-Received-Bytes: 5943
    X-Received-Body-CRC: 3390417801
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.budowanie:479916
    [ ukryj nagłówki ]

    Użytkownik "Adam" <a...@g...com> napisał w wiadomości
    news:a70b694c-8f74-4bad-91c9-8e45fe2183d5@googlegrou
    ps.com...

    > OK rozumiem ze zakladamy najgorszy scenariusz ;)
    > W takim razie zostaje podjechac samochodem do najblizszego sprzedawcy.

    Miałem kiedyś taką oto sytuację.
    Jestem 180km od miejcowości, w której na codzień mieszkam (nazwijmy ją
    A), w drugim swoim domu (nazwijmy B).
    Jest piątek, a w sobotę muszę być przed godzną 20.00 w A, bo jestem
    zobligowany wykonaniem pewnej usługi, której nie można przesunąć, a
    niewykonanie kosztowałoby mnie zrot podwojonego zadatku. Pech ciał, że w
    piątek przy sprzęgle mojego auta pęka pierdółka, która raptem kosztuje
    20zł, ale nie można jej kupić w B, gdzie objeżdziełm wszystkie możliwe
    sklepy motoryzacyjne oraz ASO.
    Najwcześniej może być sprowadzona na poniedziałek lub wtorek.
    Kolega mój prowadzi hurtownię motoryzacyjną w A. Dzwonię, jest część od
    ręki. Kolega uzgadznia z firmą kurierską przesyłkę ekspresową z B do A.
    Koszt przesyłki ok. 120zł za expes, który obiecują dostarczyć ok.
    godziny 9.00 rano następnego dnia w sobotę. Ok, godzę się, choć za 120zł
    to wtedy mogłem tą trasę pokonać 4 krotnie. Ale sie mówi trudno, bo
    nigdzie nie zarobię ok. półtora tysiaka za jedną noc pracy, a w razie
    niewykonania umowy musiałbym oddać zadatek + drugie tyle.
    Jestem spokojny, bo kolega już nadał przesyłkę, która w sobotę rano jest
    już 60km od B, gdzie znajduje się baza przeładunkowa firmy kurierskiej.
    Jest dobrze i zapewniają mnie, że najpóźniej ok. godziny 10.00 będę miał
    przesyłkę u siebie.
    Jest już południe, a przesyłka nadal jest na bazie przeładunkowej, ale
    zapeniają mnie, że do 13.00 przesyłka dotrze na miejsce. Czekam i
    zaczynam się już denerwować. Auto cały czas rozebrane czeka u mechanika
    na tą część. Mija 13.00 Kuriera nadal nie ma. Dzwonie do firmy
    kurierskiej, a ci mnie informują, że kurier wyjechał już, bedzie jechał
    niedaleko mnie, ale przesyłki nie zabrał. Udaje mi się zdobyć numer
    telefonu do kuriera. Dzwonię bezpośrednio do kuriera, rozmawiam, słyszę:
    "panie oni tam w tej bazie przeładunkowej to mają taki burdel, nie mogę
    się teraz wrócić, zawiozę towar i dopiero wtedy wrócę się po przesyłkę
    dla pana i będę u pana ok. 16.00". Mechanik informuje mnie, że pospawał
    uszkodzoną część i w razie czego może ją zamontować, ale nie jest pewien
    czy dojadę z nią do A i lepiej jeszcze poczekać na nową część. Czekamy
    do 17.00
    Daję polecenie "montować tą pospawaną", bo kurier nadal nie dojechał.
    Ok. 18.00 auto jest już "na chodzie", gotowe do wyjazdu. Pakuję się i
    ruszam z B do A. Ok. 20 minut później dzwoni kurier i mnie informuje, że
    już jedzie do mnie i prosi o wskazówki jak do mnie dojechać. Informuje
    mnie także, że przesyłka będzie nieco droższa (180zł), bo za
    dostarczenie po godzinie 18.00 doliczają dodatkową kasę. Krew mnie
    zalewa i mówię gościowi, że teraz to może się tylko wrócić, bo przesyłki
    nie odbiorą. Gość do mnie wydzwania kilka razy co 10-15 minut,
    informując mnie, że jest coraz zbliżej i pomimo, iż wyraźnie mu
    tłumaczę, ze teraz nie ma kto odebrać przesyłki, z pretensjami informuje
    mnie, że i tak będę musiał zapłacić za przesyłkę. Ja do gościa mówię, że
    co najwyżej to może podjechać do mojego domu i klamkę ucałować, bo ja
    już jestem w dordze do A. Sam się dziwię jak ja wtedy zrobiłem, że trasę
    niecałe 160km, które zacząłem liczyć od stacji benzynowe, na której
    musiałem zatankować po drodze, do A pokonałem w około 1 godzinę 20
    minut, jadąc drogami wojewódzkimi i powiatowymi. To był mój największy
    wyczyn i szczyt głupoty, którego już nigdy więcej nawet nie próbowałem
    popełnić.
    W A złożyłem skargę na działania firmy kurierskiej, od której później
    otrzymałem list z przeprosinami i z teksem, że mają nadzieję na dalszą,
    naszą, dobrą współpracę :)

    Od tego czasu po prostu nie ufam firmom kurierskim.

    > Ale piszemy przeciez o mega awaryjnej sytuacji - apokalipsa, tydzien
    > pradu
    > ma nie byc. Jedno takie zdarzenie w zyciu sie zdarza! :D No i
    > jednoczesnie
    > o jednorazowej sytuacji - nastepnym razem agregat bedzie w piwnicy
    > stal
    > w gotowosci bojowej :)

    O ile w krytycznym momencie uda ci się go odpalić.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1