eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieKtoś przywalił w skrzynkę, ja mam płacićRe: Ktoś przywalił w skrzynkę, ja mam płacić
  • Data: 2016-10-27 21:31:13
    Temat: Re: Ktoś przywalił w skrzynkę, ja mam płacić
    Od: Budyń <b...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu czwartek, 27 października 2016 21:09:05 UTC+2 użytkownik Mateusz Bogusz
    napisał:
    > Są dwie budowy moja i sąsiada. Na granicy jest skrzynka PGE (za którą de
    > facto wcześniej ja całościowo płaciłem) i ktoś zaj...uderzył w nią.
    > Podpowiem że raczej nie butem. Rękę można wsadzić do środka, ale
    > tragedii nie ma. Informacje o tym i braku prądu zgłosił mi wykonawca z
    > samego rana telefonicznie.
    >
    > Nie czekając, bo robota przecież musi iść, zgłosiłem od razu na 992
    > (powiedziałem "Że skrzynka została uderzona i prawdopodobnie nie ma
    > zasilania"). Przyjechał samochód, pan stwierdził że zasilanie jest,
    > zrobił zdjęcie skrzynki i coś tam naprostował i zabezpieczył powstały otwór.
    >
    > Wieczorem zadzwonił pan (ten sam który rano przyjął zgłoszenie) i
    > powiedział uwaga... "Że go oszukałem, bo napięcie było. A firmowy
    > (Indianin) stwierdził, że ślady opon prowadzą z mojej działki. I że
    > zostanę obciążony kosztami naprawy skrzynki oraz "nieuzasadnionej"
    > interwencji" - WTF?
    >
    > Jakiej nieuzasadnionej interwencji? Jak byk w umowie z PGE mam napisane,
    > że wszelkie uszkodzenia skrzynki należy bezzwłocznie zgłaszać. A czy
    > było napięcie, to ja przecież nie wiedziałem. Jak brak napięcia
    > powoduje, że trafiam na jakiś szczyt kolejki do obsługi, to należałoby o
    > tym informować przy zgłaszaniu.
    >
    > A z tą skrzynką to jak jest? Ja jej przestawić nie mogę, a oni ustawili
    > ją tak że wystaje akurat na przewężeniu drogi. Dzisiaj w okolicy była
    > ekipa sąsiada, a u mnie koparka, wywrotka i mój wykonawca. Skąd ja mam
    > wiedzieć kto przywalił, skoro wszyscy mówią że nie oni? Gdy wywrotka
    > wyjeżdża ze żwirowni i jedzie do mnie, to odpowiadam za wszystko co po
    > drodze się wydarzy? A gdy wyjeżdża koparka ode mnie, to ile metrów musi
    > ujechać żebym mógł odetchnąć?


    szafka jest wlasnoscią energetyki (zapewne) i niech energetyka sobie ją naprawia.
    Koszty niech sciaga od sprawcy. Ty jestes sprawcą? Nie - to spusc ich grzecznie na
    drzewo.



    b.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1