>> Moje zdanie, daj spokoj okna ciut mniejsze od otworow, docisniesz ladnie
>> styropianem przy ocieplaniu, duzo piany i niech wystaje - zetniesz pod katem
>> pianke i bedzie to samo za znacznie mniej.
> Jestem podobnego zdania. Do montażu należy jedynie brać dobrą, gęstą po
stwardnieniu pianę, pilnować, aby nie zwietrzała przez następne tygodnie i przede
wszystkim trzymać się zasad. Dla tego napisałem "podobnego zdania". Otwór nie może
być zbyt mały. Piana mam za zadanie przenosić wszelkie naprężenia, a jej zbyt mała
ilość może spowodować odspojenie. Mamy wtedy ładny mostek. Zwrócić uwagę należy
również na montaż parapetów. Przy tej czynności często majstry dłubią niemiłosiernie
pianę zastaną, a nie są wstanie jej potem uzupełnić. Dla tego warto po skończonej
robocie uszczelnić styk okna z parapetem wewnętrznym, a po jakimś czasie schylić się
i zajrzeć pod zewnętrzny. Często można tam zastać szczeliny na pół palca(oczywiście
mam na myśli wszelkie parapety metalowe, plastiki itp, a nie klinkier. Ten tak nie
pracuje.).

Chyba tak się właśnie skończy. Tradycyjny montaż i od razu folia
zabezpieczająca, albo ocieplenie - przynajmniej w szpalety (coby pianka
słonka nie widziała).
Słyszałem, że policzone wszystko jest na około 20mm w okół okna, więc
pianki wejdzie trochę. Zakontraktowany jest Soudal, podobno jest bardzo
dobra i nie tworzy pęcherzy.

Zastanowiły mnie jeszcze jedno. Każą odklejać folię zabezpieczającą
najlepiej od razu po montażu, inaczej może zwulkanizować do plastiku i
nie będzie się jej dało odkleić. Hmm... myślałem że zostanie do tynkowania.

Miłego.
Irek.N.