eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

  • Data: 2014-09-30 17:37:56
    Temat: Re: Myszy
    Od: Myjk <m...@n...op.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Tue, 30 Sep 2014 05:56:23 -0700 (PDT), Kris

    > W dniu wtorek, 30 września 2014 14:02:20 UTC+2 użytkownik Myjk napisał:
    >> To już domena człowieka, żeby środki zastosował tylko wtedy, kiedy są
    >> KONIECZNE.
    > Czyli urządzenie niepotrzebne skoro człowiek i tak musi interweniować
    > wtedy kiedy to konieczne.

    Przestań, bo wykazujesz się kompletnym brakiem myślenia. Opiekun musi
    interweniować urządzeniem gdy upomnienia nie są skuteczne a nie ma czasu
    stać nad ujadającym psem pół nocy. Zakłada wtedy obrożę i obroża psa
    wychowuje. Następnego dnia obroży się nie zakłada, chyba że ZNOWU pies
    zacznie permanentnie ujadać. To jest jednorazowy zabieg, wykonany nawet o 3
    w nocy pozwoli iść dalej spać i udać się rano do pracy bez zapałek
    wsadzonych w powieki.

    >> Zresztą są i takie modele, co mają zdalne "pieszczenie".
    > I niby jak rozpoznają czy pies szczeka
    > na złodzieja czy "notorycznie ujada"

    Coś Ci się znowu pozajączkowało. Pies nie jest od szczekania na złodzieja.

    > Od urodzenia do dzisiaj(poza dwuletnim epizodem mieszkania w bloku)
    > mieszkałem właśnie tak jak piszesz i miałem przez te chyba kilkanaście
    > psów które sobie biegały po podwórku a do domu wstę miały sporadycznie
    > za zgoda właścicieli. Z żadnym z tych psów nie było problemu że "ujadały
    > notorycznie" I smiem twierdzić że skoro komus pies "notorycznie ujada "
    > to jest wina właściciela nie psa.

    Czy ja twierdzę, że to wina psa? Oczywiście, że właściciela -- główna wina
    jest taka, że właściciel nie podejmuje ŻADNEGO działania na ZŁE zachowanie
    swojego "pupila".

    > W temacie oduczania psa notorycznego ujadania różni się znacznie.

    Co ty możesz wiedzieć o ODUCZANIU psa od UJADANIA, skoro twoje psy nigdy
    nie ujadały. Weź sobie ze schroniska psa z utrwalonymi wieloletnimi
    zachowaniami w postaci gryzienia czy ujadania, to pogadamy. Póki co,
    podobnie jak Adam, spłycasz temat tylko do swoich doświadczeń i uważasz,
    żeś w związku z tym pozjadał wszystkie rozumy.

    > Różnice już Tobie Adam próbował wyłożyć ale nie zrozumiałeś chyba.

    Wy to nigdy nie pojmiecie żeby reszty świata nie sprowadzać tylko i
    wyłącznie do siebie.

    >> Może wam się to rażenie prądu źle kojarzy z jakimś krzesłem
    >> elektrycznym, ale możesz wierzyć lub nie, to nic nie boli
    > Bardzo możliwe ze jeszcze na świecie Ciebie nie było jak stosowałem
    > elektryczne pastuchy do pilnowania krów więc wiem jak to działa.
    > I takie zastosowanie(zapobieganie ucieczkom) jest wg mnie akceptowalne.

    Nie gadaj. Chcesz powiedzieć, że nie da się psa wychować tak by nie uciekał
    -- nie korzystając z pastucha elektrycznego? Otóż da się, ale pochłonie to
    kosmiczną ilość czasu najczęściej wtedy, gdy trzeba spać albo iść do pracy.
    Zupełnie jak przy psim ujadaniu. Więc pytam się, dlaczego akceptujesz takie
    "barbarzyńskie" metody na ucieczkę, a na ujadanie już nie akceptujesz?
    Przecież to śmierdzi hipokryzją na kilometr.

    > Ale rażenie prądem po szczeknięciu to już wg mnie głupota.

    Nie po SZCZEKNIĘCIU tylko przy UJADANIU. Nikt normalny nie będzie takiej
    obroży zakładać, bo pies sobie parę razy szczeknie w nocy. ROZUMIESZ?

    >> Następny... UJADANIE o 3 w nocy to nie jest ZASZCZEKANIE.
    > Na złodzieja czy innego amatora cudzych jabłek tez ma nie zaszczekać
    > rozumiem? Mam wrażenie że nigdy w życiu psa na posesji nie miałeś i
    > piszesz żeby pisać.

    Nie wiem po co ty masz psy, bo ja z pewnością nie po to by szczekały na
    złodziei, a już z pewnością nie po to by na nich ujadały.

    >> Podaj łaskawie swój przepis na ujadającego o 3 w nocy psa.
    > Ujadają najczęściej te uwiązane 24godz/dobę na łańcuchu przy budzie.

    Bzdura. Ujadają te, co się akurat nudzą i nigdy wcześniej nie były za to
    ujadanie sprowadzane do parteru.

    > Żaden z moich psów nie był wiązany na łańcuchu. Zawsze biegały luzem i
    > problemów nie było.

    Ja też miałem parę psów. Większość znajd wyrzuconych przez kogoś w lesie,
    albo ze schroniska -- z pewnymi utrwalonymi zachowaniami. Można było iść z
    nimi do psiego "przedszkola" ale w takich miejscach nie oduczą psów nocnego
    ujadania, co starasz wpierać tutaj z Adasiem.

    Jedyny sposób na ujadanie, to stanie obok w momencie "popełniania" takiego
    zachowania i karcenie. Już widzę jak pół nocy przez parę dni z rzędu
    siedzisz i karcisz psa żeby nie szczekał. Oczywiście, można i tak, ale to
    jeszcze bardziej głupie niż obroża.

    >> Czujnik reagujący na szczekanie, dobre.
    > Chyba o takim piszemy no nie?

    Nie, piszemy o czujniku który reaguje na ustalone natężenie dźwięku
    (prawdopodobnie w połączeniu z czujnikiem ruchu, bo obrożę dobiera się do
    wagi), co oznacza, że pies noszący obrożę nie będzie pieszczony prądem gdy
    równie nieogarnięty pies sąsiada będzie szczekać.

    >> Przypominam, że obroża zanim "porazi" (ależ to groźnie brzmi, co?), daje
    >> >dwukrotne ostrzeżenie dźwiękiem.
    > I szczekający pies sąsiada zareaguje na dwukrotny
    > dźwięk na obroży Twego psa i przestanie szczekać?

    Weź się skup, bo już zaczynasz bełkotać. Pisałeś o tym, że obroża którą
    nosi pies zacznie go pieścić gdy pies sąsiada zacznie szczekać. No więc NIE
    zacznie. Teraz coś jeszcze konfabulujesz dalej twierdząc, że pies sąsiada
    ma przestać szczekać na dźwięki ostrzegawcze obroży którą nosi "tresowany"
    pies...

    Tymczasem ja pisałem jedynie o tym, że pies NIE ZA KAŻDE SZCZEKNIĘCIE jest
    karcony prądem, bo wcześniej dostaje dźwiękowy sygnał ostrzegawczy. Po
    trzech razach się nauczy że jak nie przestanie szczekać po trzech sygnałach
    ostrzegawczych, to go DOPIERO WTEDY popieści. Taką samą reakcję uzyskuje
    właściciel. Jak nie pomaga upomnienie dźwiękowe, to pies musi otrzymać
    fizyczną interakcję (smycz, ręka, etc.). I to nie jest znęcanie się nad
    psem, tylko NAUKA.Jak macie wątpliwości, to obejrzyjcie parę filmów
    przyrodniczych jak matki zwierząt uczą swoje młode. Z pewnością do nich nie
    gadają.

    --
    Pozdor
    Myjk

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1