eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

  • Data: 2014-10-03 09:45:45
    Temat: Re: Myszy
    Od: Adam <a...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu piątek, 3 października 2014 07:48:34 UTC+2 użytkownik Uzytkownik napisał:

    > Ten pies zaś potrafi cały dzień biegać wzdłuż ogrodzenia i obszczekiwać
    > każdą osobę i każdy przejeżdżający samochód. Takie całodzienne bieganie
    > nie jest w stanie go zmęczyć.

    Pisalem o zmeczeniu psychicznym - pies biegajacy wzdluz ogrodzenia nie meczy
    sie psychicznie ani troche. Wielokrotnie powtarzal nam to trener - psu trzeba
    wydawac komendy i rozkazy - tylko wtedy uzywa mozgu i sie meczy :) Wskazane
    1-2h dziennie pracy z psem + spacery. Moj pies tez ma 0,5ha pola do biegania
    - kazdy mowi ze taki pies to musi miec raj. Ale to guzik prawda bo mimo
    takiego terenu i tak trzeba z nim codziennie wychodzic na spacery -
    inaczej zdziczeje jak wiezien :)

    > Co ciekawsze, brama może być otwarta na oścież, a pies nie wychodzi poza
    > obręb podwórka. Ujada zza płotu. Jak już się znajdzie poza swoim
    > podwórkiem to nie szczeka na ludzi, ani na samochody.

    Czyli jest terytorialny - ma cos z owczarka :] Normalna sprawa - chroni teren.

    > Kiedy pies jest w towarzystwie właścicieli, pies już nie reaguje na te
    > wszystkie bodźce zewnętrzne, ale kiedy oni kładą się spać to pies
    > wychodzi na podwórko i potrafi ujadać przez pół nocy, albo od 4 rano
    > robi pobudkę. Kiedy ktoś wyjdzie do psa, aby go uciszyć, pies jest
    > spokojny. Z resztą tak jak pisałem wcześniej - w obecności domowników
    > pies jest spokojny. Osoba położy się spać, znów zaczyna się ujadanie.

    Czyli pies wychowal sobie rodzinke - zaczyna ujadac = ktos do niego wychodzi.
    Klasyka :) Na treningach robilismy zawsze po godzinie krotka przerwe - kazdy
    wiazal na smyczy psa w specjalnym miejscu na slupkach i wracal na herbatke
    pod taka wiate, gdzie psy nas nie widzialy. 90% psow zaczynala wtedy wyc.
    Jak wlasciciel sie wychylal (trener nas wtedy opierniczal) to pies sie
    uspokajal. Tak bylo przez pierwszych kilka lekcji. Kiedy pies siedzial przez
    pare minut cicho - dostawal nagrode. Nic wiecej. Gosc szkoli psy od chyba 20
    lat i mowil ze tak jest zawsze - swiezaki wyly, po paru lekcjach = cisza.
    Mowie po raz 15 - niech idzie z tym psem do specjalisty - pomoze mu na 100%
    bez stosowania przemocy.
    pozdr.

    --
    Adam Sz.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1