W dniu wtorek, 4 września 2018 10:19:50 UTC-5 użytkownik Jacek napisał:
> W dniu 04.09.2018 o 11:27, marios pisze:
>
> > 800 różnicy
> Jeżeli to jest cena za nerwy, to warto dać.
> >
> > Podobno ludzie malują lodówki, tylko jak to się ma do kosztów
> > pomalowania i trwałości powłoki. Podobno (donoszą mi z UK) są jakieś
> > farby specjalnie na takie okazje.
> Żadna, nawet najspecjalniejsza farba nie położy się sama równo. Jak nie
> masz wprawy i malowanie kojarzysz z pędzlem, to zapomnij, że to sie uda.
> Jeżeli struktura "baranek" Ci odpowiada, to możesz próbować, jeżeli nie,
> to tylko natrysk.
> W takiej sytuacji ja bym radził folię, albo droższą lodówkę.
> Jacek

Da sie zrobic, nawet walkiem. Ale to upierdliwa robota.
Maluje sie walkiem ale bardzo rzadka farba. I robi sie parenascie warstw.
Po drodze sie szlifuje i poleruje.

Wychodzi calkiem fajnie.

Ale nie jest to robota dla bylekogo:

http://www.rickwrench.com/index79master.htm?http://w
ww.rickwrench.com/50dollarpaint.html

Ale na lodowke bym nie radzil. Nawet tej okleiny bym nie radzil. Obije sie i zona i
tak bedzie zrzedzic. Szczegolnie jak to zona co kaze suszyc papierem zlew.

Moja rada dla watkotworcy:
Kupcie biala lodowke. Te 800pln to nic w porownaniu do zlej zony i braku wymowki po
stronie meza. A tak sytuacja czysta, chcialas, masz. End of temat.