eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieNajbardziej newralgiczny punkt budowy - zapiski "skończonego" inwestora › Re: Najbardziej newralgiczny punkt budowy - zapiski "skończonego" inwestora
  • Data: 2010-01-16 12:54:09
    Temat: Re: Najbardziej newralgiczny punkt budowy - zapiski "skończonego" inwestora
    Od: "arek" <n...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Slawek" <s...@g...com> napisał w wiadomości
    news:fb681938-6087-46bc-9ec4-6c256cc00925@k17g2000yq
    h.googlegroups.com...
    > Warto popatrzeć, jakie teraz domy architekci projektują (ale nie
    > jakieś pracownie typu katalog dla ludu, tylko prawdziwi architekci
    > którzy mają spory dorobek, wygrane konkursy itp. ).

    A jaki jest sens patrzenia na takie domy skoro to nie są domy dla ludu?
    Skoro to są domy dla wygrania kolejnych konkursów? Przecież jury nie będzie
    w tych domach mieszkało na 90%, a ludzie to na 100%.
    Żeby nie być gołosłownym - w mojej rodzinnej wsi (mówię wieś, bo tak myślę,
    bo była wsią wcześniej niż powstało miasto, którego teraz jest dzielnicą) na
    miejscu starego pobudowano nowy kościół. Nie taki jak na dużych osiedlach
    mieszkalnych (choć akurat moje osiedle jest chlubnym wyjątkiem) tzn.
    pseudogotycką pseudokaterę. Nie, niestety, taki jak chcieli ludzie: zgrabny
    wiejski kościółek. Pobudowano taki, który wygrał konkurs. Jury (nie wiem
    jakie, jakoś tak kuria ludziom nie wyjaśniła) było projektem oczarowane. A
    ludzie - ci, za których pieniądze pkościół powstał i którzy mają się w nim
    modlić - byli zszokowani, zniesmaczeni, zbulwersowani itd. Bo kościół - jako
    żywo - przypomina połączenie hangaru, schronu i suchego doku dla łodzi
    podwodnych. Ma ściany do połowy z betonu, wylane w szlunki, a od połowy
    zbudowane z betonowych płyt, płaski dach (aż się prosi o usypanie na nim
    maskującego wzgórza z baterią p-lot) i wrotami wielkości frontowej ściany
    (zimą niesamowicie niepraktyczne, ale za to dwa czołgi wjadą przez nie
    równocześnie...).
    Czy rzeczywiście uważasz że ludzie powinni budować sobie coś w czym nie
    chcieliby mieszkać? Co im się nie podoba? Mają brać to co (podobno) modne?
    Dla mnie moda to synonim reklamy, a reklama to synonim kłamstwa. Więc staram
    się trzymać z daleka i od mody i od reklamy. I z politowaniem patrzę np. na
    kierowców, którzy - jakże modni - wsiadają za kierownicę obuci w pantofle z
    dziesięciocentymetrowym szpicem lub pantofelki na dziesięciocentymetrowych
    obcasach. I będę trwał w swom przekonaniu dopóki kreacje z pokazów mody
    będzie widać tylko na tychże pokazach mody.

    PS. A jeśli już ktoś chce sobie budować oszklone klocki za swoje pieniądze -
    to moim zdaniem - nic komuś innemu do tego. Jego gust, jego kasa, jego
    wybór. To tak jak z kredytem - jednych stać, innych nie. Z tym, że w
    cytowanej już mojej rodzinnej wsi ludzie w gierkowskich piętrówkach i
    stodołowatych niby-dworkach mieszkali i mieszkają, za to ci, co tworzyli
    "nową jakość" jakoś długo miejsca nie zagrzali a sprzedawali swoje cudeńka
    za 1/4 ceny wywoławczej...


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1