To było pierwsze co robiłem. Grzały ale bardzo słabo, bardzo słabo. Długo
się rozgrzewały, tak jakby przepływ był bardzo wolny.

Co do "niepracowania" naczynia to się nie zgodzę. Woda nie będzie się z
niego wylewała bo nie ma takiej możliwości, stała ilość wody w układzie,
musiałoby zacząć w jakiś sposób zapowietrzać grzejniki. A tak się nie
dzieje. Natomiast woda delikatnie wiruje w naczyniu co sugerowałoby, że
"para idzie w gwizdek", zamiast do grzejników.
Wyczytałem gdzieś, że można spróbować zakryzować dopływ do naczynia, tylko
jaki otwór dobrać? Do nacznia i tak już idzie miedziana 15.